Zawsze uważałem, że rolą studiów wewnętrznych producenta konsoli jest pokazywanie kierunku rozwoju gier i produkowanie odważnych tytułów, które niekoniecznie muszą osiągnąć sukces komercyjny. Ot, coś w rodzaju drogowskazu mówiącego - tam jest przyszłość naszej platformy.
I na szczęście nie jestem w tym odosobniony. Kiedy spojrzymy, jakie gry wydawało SCE, to szybko dojdziemy do wniosku, że oni również nie boją się ryzyka i wspierają kreatywność twórców.
Musimy to robić, by przekraczać kolejne granice, tak samo jak promować silne marki w ich kolejnych iteracjach. W końcu nasza branża opiera się na kreatywności, nowych pomysłach i produktach. W momencie, gdy przestaniemy ich dostarczać, wpadniemy w kłopoty. Czyżby Sony planowało reedycję Ico i Shadow of the Colossus na PS3?
I nie są to puste słowa. Wystarczy przywołać przypadek Ico. Jak mówi Mark Howsen:
Stworzyliśmy coś, co zostało bardzo dobrze przyjęte przez krytyków, ale sprzedało się w pierwszym tygodniu w kilkuset egzemplarzach, by w końcu dojść do 50 000 sztuk. Słabo, co? Howsem mówi też, że dziennikarze i recenzenci byli przerażeni tym faktem. Dzwonili z pytaniami, co poszło nie tak i czy Sony nie wycofa się z takich ambitnych projektów. Na szczęście się nie wycofało i sequelowi (Howsenowi chodzi tu o Shadow of the Colossus) poszło już lepiej. No a Heavy Rain (które co prawda SCE tylko wydawało) to już zupełnie inna historia. Jak na nową markę, innowacyjne podejście i dojrzałe tematy sprzedaż tego tytułu była zadowalająca.
Zresztą, wystarczy przywołać tu słowa Cage'a z naszego wywiadu z poprzedniego E3, w którym na pytanie dlaczego Heavy Rain jest możliwy tylko na PS3 odpowiedział:
Powodem jest też postawa Sony. Oni naprawdę zrozumieli to, co chcemy zrobić. Zobaczyli potencjał i dali nam wsparcie. Heavy Rain pokazywany jest jako gra definiująca platformę. Naprawdę bardzo nam pomogli. I właśnie dlatego Heavy Rain jest możliwy tylko na PS3. A inni? Gry Nintendo zawsze były świetne. Nawet jeżeli po raz kolejny gramy Mario, to i tak wiem, że SMG2 wciągnie mnie na wiele godzin i pokaże geniusz designu. Microsoft? Alan Wake to nie tak nowe, ale dobrze zrealizowane serialowe podejście i dojrzałe tematy. Fable to współczesna rpgowa baśń (w trzeciej części wykorzystująca dodatkowo Natala) itd. Czyli co, nie jest tak źle, choć zdecydowanie moim zdaniem to Sony jest tu najodważniejsze.
Zobaczymy, jak sytuacja będzie wyglądać po premierze Natala i Move.
[via MCV]
Piotr Gnyp