Silent Hillsy i Kojimy mogą się schować - Konami radzi sobie świetnie

Silent Hillsy i Kojimy mogą się schować - Konami radzi sobie świetnie15.02.2017 12:22
Patryk Fijałkowski

Choć nikogo chyba nie powinno to dziwić, prawda? Nienawiść nienawiścią, a pachinko pachinko...

Konami w ciągu ostatnich lat wyrosło na najbardziej nielubianą firmę w branży gier. Złożyło się na to kilka powiązanych ze sobą elementów. Anulowali Silent Hills. Zerwali współpracę z Kojimą, zabraniając mu nawet odbioru nagrody za The Phantom Pain. Z Metal Gear Solid robią sobie teraz żarty, przy okazji anulując fanowski remake jedynki. Podobno zmienili się też w obóz pracy.

Mało tego, mimo obfitującej w dobre tytuły przeszłości i doskonałych marek, zrezygnowali z inwestowania w wysokobudżetowe gry AAA, koncentrując się tylko na Pro Evolution Soccer, grach mobilnych, automatach... i maszynach pachinko, z których zresztą w Japonii słyną. I na które, ku oburzeniu fanów, "przekonwertowali" Metal Geara. Przy takiej liście przewinień wydawałoby się, że niechęć graczy i popularność Sterlingowego hasztagu #fuckonami to dopiero początek problemów firmy...

Ale na tym się najwidoczniej kończy. Wielu ludzi mówi, że Konami postradało zmysły, ale tu nigdy nie chodziło o to. Konami po prostu chce zarabiać pieniądze. Jak najwięcej pieniędzy. A te schowane są w maszynach pachinko, automatach i grach mobilnych. Przynajmniej w tematach okołogrowych, bo Konami bardzo dużo zarabia też choćby na sporcie, m.in. przez własne sale gimnastyczne, kluby czy przyrządy do fitnessu. Tak że w dziwnych z perspektywy naszej branży decyzjach od początku chodziło o odrzucenie ambicji i nastawienie się na jak najlepszy zysk. Ostatni raport finansowy Konami nie tylko to potwierdza, ale i pokazuje, że w firmie wszystko idzie zgodnie z planem.

Bo choć dochód firmy w 2016 spadł o 8,5% względem niemal 180 miliardów jenów z 2015, to ogólny zysk wzrósł... o 229,8%. Owszem, dobrze przeczytaliście, to nie żadna literówka. 6,3 miliarda jenów z 2015 w poprzednim roku zamieniło się w 20,7 miliarda. To znaczy, że nawet jeśli władze Konami płaczą, czytając komentarze internautów na swój temat, to łzy ocierają banknotami. I pewnie im z tym dobrze.

W tym szaleństwie jest zatem metoda. Konami nie musi udawać ambitnej firmy, której zależy na rozwoju gier i nie potrzebuje miłości graczy, bo na swoich rynkach i tak radzi sobie wyśmienicie. I nie miałbym z tym nawet problemu, trudno, niech sprzedadzą tylko komuś te ambitniejsze marki, gdyby nie wspomnienie doniesień opisujących japońską korporację jako obóz pracy bez szacunku dla swoich pracowników. Jeśli tak tam rzeczywiście jest, to nie pozostaje mi nic innego jak głęboko się zasmucić i zakląć pod nosem.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.