Owce w kosmosie
Sheep
Owce w kosmosie
Sheep
Owce w kosmosie
Jeżeli masz dosyć dziewiątej lub dwunastej z kolei wersji popularnej strzelaniny lub nudzą cię już coraz bardziej realistyczne wyścigi samochodowe, zajmij się... wypasem owiec. Tę nietypową możliwość daje ci nowa gra firmy Empire Interactive.
Owce nie słyną z inteligencji ani mądrości. Nie zawsze jednak tak było. Ich historia sięga czasów tak zamierzchłych, że nawet najstarsze owce ich nie pamiętają. Wtedy to z otchłani kosmosu przybyła na Ziemię niezwykle inteligentna rasa, której celem była obserwacja rozwoju życia i cywilizacji na naszej planecie. Aby nie wzbudzać podejrzeń, rasa ta przybrała wygląd i zwyczaje łagodnych, sympatycznych owieczek. Z ukrycia śledziła jednak nasze poczynania. Kamuflaż okazał się nazbyt doskonały: wraz z upływem lat owieczki coraz mniejszą uwagę przywiązywały do swojej misji, oddając się beztroskim harcom i skubaniu trawki. Ta degeneracja doprowadziła je do takiego stanu, w jakim znajdujemy je dzisiaj, głupiutkich, choć nie pozbawionych uroku zwierzaków.
Jest jednak ktoś, kto pamięta o pochodzeniu owieczek. To Pan Gruszka (sic!), mroczny wróg ludzkości, który postanowił wykorzystać owcze geny, wszczepiając je ludziom w celu wywołania u nich iście owczej uległości.
Aby temu zapobiec, trzeba wszystkie owce z powrotem zabrać w przestrzeń kosmiczną. A dokonać tego - jak zwykle - możesz tylko ty.
Ewunia małą owieczkę miała
Sprawa wydaje się prosta. Kierując postacią pełniącą rolę pasterza, masz za zadanie przegonić stadko owiec przez planszę i zapędzić je do pojazdu czekającego, by przewieźć zwierzątka dalej. Oczywiście kolejne poziomy najeżone są licznymi niebezpieczeństwami. Co może czyhać na biedną owieczkę? Pędzące traktory i kombajny, rekiny kryjące się w łanach zboża czy krowy na rowerach. Owce, słynące przecież ze swojej głupoty i instynktu stadnego, zupełnie nie zdają sobie sprawy, że niebezpieczeństwo czai się wszędzie. Na szczęście wobec ciebie czują respekt - będą unikały pozostawania w zbyt małej odległości od pasterza. Dzięki temu możliwe staje się zaganianie ich mniej więcej w pożądanym kierunku.
W grze można kierować jedną z czterech postaci: Adamem, Ewą lub którymś z dwóch psów. Na każdą z nich owce reagują w inny sposób - na przykład psów się boją, a Ewie dają do siebie podejść bliżej. Również owce różnią się między sobą: wiejskie bezmyślnie łażą w kółko, wpadając raz po raz w pułapki, podczas gdy długowłose osobniki spędzają każdą wolną chwilę na rytmicznym potrząsaniu łbami - najwyraźniej słuchają heavy metalu.
Sekret szczęśliwego ukończenia planszy polega na takim doborze pasterza i owiec, by razem zdołali pokonać wszystkie niebezpieczeństwa.
Owca w wilczej skórze
„Sheep” należy do zapomnianego ostatnio gatunku gier logiczno-zręcznościowych, których wspaniałym reprezentantem są „Lemmingi”. Tu jednak znaczny nacisk położony został na sprawne poruszanie palcami po klawiaturze. Początkowe plansze przechodzi się z łatwością, jednak później połączenie głupoty owieczek z wyrafinowaniem pułapek na nie czyhających okazuje się zabójcze. Niestety, również dla gracza - wiele razy miałem ochotę walić głową w klawiaturę, gdy dla ukończenia poziomu konieczne było przeprowadzenie 10 owieczek, a dziewiąta i dziesiąta właśnie wlazły pod prasę hydrauliczną...
To właśnie wydaje się jedynym słabym punktem całego pomysłu: gra jest zbyt prosta dla tych, którzy spędzają przed monitorem długie noce, a nazbyt skomplikowana dla początkujących. Cała nadzieja w 8-10-latkach, których zdolność do pokonywania przeszkód niepokonywalnych jest imponująca. Dodatkową dla nich atrakcją może być dołączana do pudełka z grą urocza owieczka-pacynka.
Niezła grywalność w połączeniu z prostą, choć bardzo sympatyczną grafiką i naprawdę dobrym poczuciem humoru czyni z tej gry pozycję godną polecenia nie tylko miłośnikom małych przeżuwaczy.
pstan
Piotr Stanisławski
Sheep
Wydawca: Empire Interactive
Dystrybutor: IM Group
Minimalne wymagania: PC Pentium II 266 MHz, 32 MB RAM