Sacrifice

Sacrifice18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Jest to najbardziej nowatorska gra w swym gatunku od czasu „Dune II”. Ma też bardzo efektowną oprawę graficzną. Nie jest co prawda pozbawiona istotnych słabości, ale już powyższe atuty sprawiają, że warto po nią sięgnąć.

Sacrifice

Jest to najbardziej nowatorska gra w swym gatunku od czasu „Dune II”. Ma też bardzo efektowną oprawę graficzną. Nie jest co prawda pozbawiona istotnych słabości, ale już powyższe atuty sprawiają, że warto po nią sięgnąć.

Sacrifice PL

Z bogiem! Ale którym?

Do mocno zatęchłej już wylęgarni gier strategicznych w trybie czasu rzeczywistego (RTS) wdarł się świeży zefirek odmiany. „Sacrifice”, gra tocząca się w krainie skłóconych bogów, ma zalety, które zdecydowanie wynoszą ją ponad średnią.

Kraina skłóconych bogów

W grze wcielamy się w maga-wędrowca, który, wygnany (czy naprawdę? - z czasem się to wyjaśni) ze swej ziemi, trafił do świata rządzonego przez pięcioro bogów. Skłóceni, zawierający tymczasowe sojusze i toczący ze sobą wciąż nowe wojny, a w gruncie rzeczy - tak jak sąsiedzi z tej samej klatki - tworzący jedną klikę, której wspólnym mianownikiem jest olbrzymie zadufanie w sobie i instrumentalne traktowanie wyznawców. My, jako przybysz obdarzony niemałą potęgą, jesteśmy mile widzianym sojusznikiem (czytaj - potencjalnie przydatnym narzędziem), dzięki któremu można uzyskać doraźną przewagę.

Zabiegają o nasze wsparcie: Persefona (bogini Natury, dążąca do harmonii, ale czasem trzeba przecież komuś zdrowo przyłożyć w imię wyższych racji ), Stratos (bóg powietrza, z głową jak balonik na sznurku), Pyro (bóg ognia i postępu technicznego), James (bóg ziemi - wielka dżdżownica w ogrodniczkach) oraz Charnel (plutoniczny bóg wojny, zaskakująco podobny do Hadesa z disnejowskiego „Herkulesa”). Każda misja rozpoczyna się przed świątyniami całej piątki i tylko od nas zależy, komu teraz oddamy się na usługi. Gra ma więc nieliniowy charakter i za każdym razem można przez nią przechodzić nieco inaczej.

Moc tworzenia, moc niszczenia

Wiara czyni cuda. Takie cuda, jakie są w gestii boga, którego wiarę zdecydowaliśmy się - z rozsądku lub ciekawości - w danym momencie wyznawać. Każdy bóg może nas bowiem obdarzyć umiejętnością rzucania właściwych mu zaklęć. Każdy też daje nam zdolność powoływania do życia stworzeń, które stoją na straży jego kultu. Pragmatyczną, choć cyniczną decyzją jest więc częsta zmiana wyznania, by nauczyć się jak najwięcej.

Misję rozpoczynamy zawsze przy ołtarzu boga, z którym zawarliśmy sojusz, decydując się na przyjęcie jego zlecenia. Ołtarz jest źródłem many, magicznej energii, która pozwala rzucać zaklęcia. Podczas eksploracji terenu odkryjemy liczne źródła many, które pozwolą nam na regenerację sił. Aby gejzer mocy nie mógł służyć wrogom, budujemy nad nim - rzecz jasna, mocą odpowiedniego zaklęcia - manahir. Mówiąc po ludzku, jest to przykrywka na kipiącym garnku.

Gdy jednak dochodzi do walki, podczas której wspieramy swą armię czarami ofensywnymi i defensywnymi, zapasy many znikają błyskawicznie. Pomagają je nam odnowić manality - stworzenia, które potrafią zasysać dla nas manę z jej odległych źródeł. Kilku takich pędraków zawsze powinno się wokół nas kręcić, inaczej będzie krucho.

Skąd brać manality i inne przedziwne stworzenia, które będą nam służyć? Część z nich już tworzy naszą świtę, gdy rozpoczynamy misję. Część spotkamy w trakcie rozgrywki. Przede wszystkim biorą się za sprawą naszej, hmm mocy tworzenia. Po prostu. Wystarczy rzucić zaklęcie - jeśli tylko dysponujemy odpowiednią liczbą dusz.

Egzorcyści w akcji

Kolekcjonowanie duszyczek to jedna z najciekawszych innowacji „Sacrifice”. Każda z istot, które możemy powołać do życia, wymaga przeznaczenia na to pewnej ilości many oraz dusz - istoty najsłabsze, jak np. druidzi, zwiadowcy lub latające krzykacze, potrzebują jednej duszy. Im potężniejsza istota, tym wymaga ich więcej. Skąd je brać? Duszyczki pojawiają się nad swymi poległymi materialnymi powłokami. Dusze „wiernych” po prostu zbieramy z pola bitwy, jednak nad duszami „pogan” - czyli wrogów - trzeba najpierw odprawić egzorcyzmy. Rzucamy czar, pojawia się szaman, nadziewa duszyczkę na szpikulec i wlecze do naszego ołtarza. Tam poddaje ją reedukacji i już nasza armia może liczyć na posiłki.

Trudno o większy cynizm i kpinę w delikatnej materii wędrówki dusz, ale ponieważ ekipa Shiny puszcza oko z dużym wdziękiem, nie powinniśmy czuć się zgorszeni tym bluźnierstwem. Idea traktowania duszy jako jednostki metrycznej, przy wypraniu jej z cech indywidualnych, to czystej wody materializm duchowy - czy może raczej duszowy - ale w grze sprawdza się nieźle. Grunt, żeby nie mylić tego makabrycznego procederu z ideą reinkarnacji (częste w opiniach o „Sacrifice”), bo to się ma do siebie nijak.

Nigdy nie czuj się pewnie

Zwycięstwo lub klęska w tej grze zależy od zbezczeszczenia ołtarza. Poległy w bitwie mag ma bowiem możność odrodzenia się w materialnej postaci - tak długo, dopóki istnieje ołtarz jego boga. Gdy ołtarz zostanie sprofanowany mocą odpowiedniego rytuału, gra się kończy. Dlatego warto zostawiać jakieś siły na straży ołtarza. Niespodziewany atak z flanki, gdy zbyt daleko zapuścimy się w głąb terenu wroga, może sprawić, że stracimy ołtarz, zanim zdążymy doń wrócić.

„Sacrifice” rozgrywa się na poziomie strategii, nie taktyki. Podczas walki nie mamy bowiem szans na precyzyjną koordynację działań naszych wojsk. Uniemożliwia to wycinkowy - bo zza pleców naszego maga - obraz pola bitwy i brak możliwości zatrzymania gry na czas wydawania rozkazów. Dobrze chociaż, jeśli zdążymy uaktywnić zdolności specjalne naszych bestii - jeżeli je mają.

Po opanowaniu podstawowych zasad po pewnym czasie możemy poczuć się znużeni schematyzmem rozgrywki, urozmaicanej, wraz ze wzrostem doświadczenia maga, zdobywaniem nowych zaklęć i zdolności wzywania na swe usługi coraz to potężniejszych istot. Na szczęście co pewien czas gra potrafi nas mocno czymś zaskoczyć, i znów stajemy przed arcyciekawym wyzwaniem.

Jest ładnie

Olbrzymią zaletą „Sacrifice” jest oprawa graficzna. Shiny jak zwykle nie przesadza z troską o detale, skupiając się na kompozycji oraz barwach - i efekt jest olśniewający. Świat „Sacrifice” to wyspy zawieszone wysoko w powietrzu, pod monumentalnym sklepieniem nieba z wędrującymi obłokami. Poczucie swobody na rozległym otwartym terenie jest nieporównywalne z jakimkolwiek innym doświadczeniem ze świata gier. Wspaniale wypada gra świateł, efekty specjalne przy rzucaniu zaklęć, oryginalnie prezentują się najróżniejsze spotykane tu stwory. Na „Sacrifice” po prostu miło jest popatrzeć.

Warto wspomnieć, że spolszczenie „Sacrifice” zostało przygotowane starannie. Jedna z trzech płyt zawiera film-poradnik do edytora Scapex, pozwalającego na łatwe tworzenie własnych przygód w świecie gry.

Olaf Szewczyk

Olaf Szewczyk

Shiny Entertainment Wydawca: Interplay Dystrybucja: CD-Projekt Minimalne wymagania: PC Pentium II 300, 64 MB RAM, akcelerator 3D

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.