Ride - recenzja

Ride - recenzja20.04.2015 14:50
marcindmjqtx

Czy studio Milestone znalazło formułę, dzięki której tematem jednośladów uda się zainteresować nowych graczy?

Na swoim przykładzie mogę stwierdzić, że coś takiego udało się kiedyś Gran Turismo i Forza Motorsport. Nigdy specjalnie nie interesowałem się motoryzacją, ale w te gry grałem namiętnie. Z wielu powodów, ale najważniejsze był dla mnie chyba obserwowanie własnych postępów.

Do Ride podchodziłem jako taki sam laik w temacie. Na wirtualnych motorach - owszem, jeździłem, ale tylko, gdy pobocznymi atrakcjami było wykonywanie akrobacji lub możliwość obicia nerek innym zawodnikom. Ale żeby tak po prostu się ścigać...?

Ride

Polska wersja gry to głównie poprawne teksty. Przyjemnym akcentem jest rodzimy lektor wprowadzający nas w tajniki rozgrywki oraz kolejnych trybów. Wypada nieźle.

Ride nie straszy fachowym słownictwem, którego bez zaliczenia kilku transmisji telewizyjnych nie bylibyśmy w stanie rozszyfrować. Dla żółtodzioba jak ja to plus. Dla weteranów ścigania się na jednośladach może to być pierwsze ostrzeżenie, że Ride stworzono z myślą rozszerzenia bazy graczy, a nie jej zawężenia do fanatyków.

Gra pozwala na szeroką gamę konfiguracji. Ot, chociażby poziom trudności przeciwników, który jest tylko jednym z elementów ustawień symulacji. Możemy wybrać m.in. czy chcemy operować osobno przednim i tylnym hamulcem, automatycznie chować się za owiewką, dostosować długość linii obrazujących najlepszą (no, najbezpieczniejszą) trasę jazdy czy wreszcie wybrać pasujące nam ustawienia fizyki. Po kilku wyścigach na "przedszkolnych" ustawieniach stwierdziłem, że jeśli brać się za coś nowego, to jak należy. I wtedy na moment zakochałem się w Ride.

Ride

A może ogólnie w wyścigach jednośladów i ich specyfice, gdzie każde wejście i wyjście z zakrętu to sprawdzian techniki i umiejętności gracza. W jednym momencie pędzisz dwie paki, by za moment brać nawrót tempem rowerowym do chwili, w której poczujesz, że czas znów dać silnikowi popalić, i wystrzelisz przed siebie. Kilka wziętych czysto zakrętów to kapitalne uczucie. A jeśli coś nie wyjdzie, gra pozwala cofnąć czas i skorygować swoje błędy, by gracz mógł uniknąć powtarzania całego wyścigu.

Na błędy sterowanych przez SI kierowców trudno coś poradzić. Zdają się nie rozumieć, że podcięcie motoru to coś innego, niż obtarcie lakieru w wyścigach czterokołowców i nie lubią korygować swojej trasy, gdy wjedziemy im w paradę. Efektem często jest komicznie wyglądający wypadek, w którym jeden z kierowców wystrzeliwuje ze swojego rumaka bez zmiany ułożenia tułowia czy dłoni.

Ride

Nie chcecie oglądać ich zbyt często i cofać czasu, bo szlag trafia wtedy całą immersję i część frajdy z zatracenia w wyścigu. Niestety, nie udało mi się zagrać w Ride na PS4 w sieci. Próbowałem regularnie, lecz nigdy nie było mi dane dołączyć do rozgrywki.

Pozostaje więc rywalizacja z konsolowymi kierowcami w ramach standardowego trybu kariery, który z jednej strony łechce przesuwaniem stworzonego przez nas zawodnika w światowej klasyfikacji po każdym triumfie. A z drugiej każe kupować maszyny z różnych klas, by dopuścić nas do kolejnego zestawu wyścigów.

Ride

Ale tak naprawdę największym rywalem w Ride są same tory. To mieszanka prawdziwych lokacji (np. Imola, Donington Park) z fikcyjnymi trasami poprowadzonymi przez malownicze okolice. Na różnorodność nie można narzekać, tak samo jak na ich projekty. Ale lepiej skupiać wzrok na trasie i wypatrywać kolejnych zakrętów, bo na poboczach straszą postawione od sztancy i kiepsko oteksturowane elementy rodem z budżetowych ścigałek z poprzedniej generacji. To prawda, że nie ma czasu ich oglądać, ale to żadne wytłumaczenie.

Cała estetyczna wartość Ride to ponad 100 maszyn, na które możemy wsiąść.

Ride

Swoje motory udostępniły m.in. Suzuki, Aprilia, Triumph, Kawasaki, Ducati czy Yamaha. Każdemu motorowi towarzyszy krótki historyczny rys, bezskutecznie próbujący osłodzić stanowczo zbyt długie loadingi. I każdy możemy poprzerabiać wedle własnego uznania w kilku elementach. A gdy już dokupimy nowe części, pogrzebać też w ich ustawieniach. Opcji jest dużo, ale funkcjonuje tu zasada, że im drożej, tym lepiej. Oczywiście warto zrównoważyć zwiększenie prędkości dokupieniem lepszych hamulców, ale rywalizacja na danym torze kończy się w momencie, gdy mamy kasę, by kupić najlepsze części.

Wtedy konkurencja po kilku zakrętach przestaje się liczyć, a my toczymy już tylko korespondencyjny pojedynek z konstruktorami toru oraz swoimi wcześniejszymi wynikami.

Ride

Oprócz zwykłych wyścigów pojawiają się miłe urozmaicenia w stylu wyścigów równoległych czy wyzwań polegających na wyprzedzeniu danego zawodnika lub odpowiedniej liczby innych kierowców. Wraz z powiększaniem garażu o kolejne klasy motorów zawsze mamy do wyboru kilka zawodów, więc zacięcie się gdzieś na amen nam nie grozi.

Werdykt Warto pochwalić Milestone za próbę dotarcia z jednośladami do nowych odbiorców. Za wypuszczenie motorów z zamkniętych torów i postawienie na różnorodność oddanych graczom maszyn. Gra potrafiła zauroczyć takiego laika jak ja. Lecz na krótko, bo chęć zebrania wszystkich motorów to dla mnie zbyt mała motywacja, a wykonanie nie zachęca do odpalenia Ride, by nacieszyć oczy (tak, robię tak w Driveclub). To fajny pomysł, którego zakup warto będzie rozważyć, gdy cena spadnie do poziomu innych ciekawostek, z gatunków, którymi na co dzień się nie interesujecie, a chcielibyście sprawdzić. Ot, taki pierwszy krok do - być może - nowego hobby.

Maciej Kowalik

Platformy: PS3, PS4, 360, X1, PC Producent: Milestone Wydawca: Milestone Dystrybutor: CDP.pl Data premiery: 27.03.2015 PEGI: 3

Wymagania: Intel Core i3-530 @ 2.93 GHz lub AMD Phenom II X4 810 @ 2.60 GHz, 4 GB RAM, karta graficzna 1 GB

Grę do recenzji udostępnił dystrybutor. Testowaliśmy wersję na PS4. Screeny pochodzą od redakcji.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.