Return to Castle Wolfenstein

Return to Castle Wolfenstein18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Wolfenstein 3D, pierwowzór wszystkich gier FPP, doczekał się następcy. Tajny agent B.J. Blaskowitz powraca, aby ostatecznie rozprawić się ze sługusami Adolfa Hitlera.

Return to Castle Wolfenstein

Krzysztof Kupczyk

Wolfenstein 3D, pierwowzór wszystkich gier FPP, doczekał się następcy. Tajny agent B.J. Blaskowitz powraca, aby ostatecznie rozprawić się ze sługusami Adolfa Hitlera.

Jest rok 1943. Heinrich Himmler, jeden z najbliższych współpracowników Hitlera, zafascynowany okultyzmem i magią, za wszelką cenę stara się wyjaśnić straszliwa tajemnicę zamkniętą od wieków w murach zamczyska Wolfenstein. Chce ją wykorzystać do przechylenia szali zwycięstwa na stronę ponoszących klęskę Niemiec. Jeżeli mu się powiedzie, piekielne moce opanują ziemię. To do nas będzie należeć zadanie powstrzymania szalonego planu dowódcy SS.

Tajemnice mrocznego zamczyska

Nad Return to Castle Wolfenstein pracują autorzy Kingpin. Jednak, jak zapowiadają, gra będzie mniej brutalna niż jej poprzedniczka. Przede wszystkim zdecydowano się stworzyć specyficzny klimat rozgrywki. Nie znaczy to wszakże, że nie dojdzie do rozlewu krwi. Przygoda w zamczysku ma być mroczna, tajemnicza i ogólnie nawiązywać do kina wojennego oraz, rzecz jasna, do Wolfensteina 3D. Przemierzając kolejne lokacje poznawać będziemy elementy układanki przygotowanej przez szalonych nazistów. W pogoni za bandą Himmlera odwiedzimy kilkanaście miejsc rozsianych po terytorium Niemiec. Odwiedzimy wioski zmasakrowane przez siły ciemności, średniowieczne krypty z zawartością przyprawiającą o gęsią skórkę, dziewicze puszcze kryjące straszliwe tajemnice, bazy wojskowe i tajne laboratoria. Ale to nie wszystko. Twórcy zapowiadają, iż od naszej determinacji zależeć będzie, jak wiele z tych wspaniałości zobaczymy.

Co nowego?

Od czasu Wolfensteina 3D wiele się zmieniło, ale autorzy nie chcą poprzestawać na dorównywaniu konkurencji. Owszem, zobaczymy tu trochę graficznych nowinek, ale ponieważ w dziedzinie fabuły i oprawy graficznej zbyt wiele nowego zrobić się już nie da, zdecydowano się postawić na realizm, a szczególnie na zwiększenie stopnia interakcji z otoczeniem. Pierwszym trafnym strzałem okazały się innowacje w dziedzinie uzbrojenia: tak prosta rzecz jak granat ręczny została udoskonalona poprzez dodanie zapalnika czasowego. Teraz, zanim rzucimy ładunek, będziemy mogli ustawić czas pozostały do wybuchu. Stworzy to nowe możliwości taktyczne oraz pozwoli np. na odrzucenie granatu wysłanego przez przeciwnika (oczywiście niesie to ze sobą także ryzyko obrażeń, gdyż ładunek może wybuchnąć nam w ręku).Drugą sporą innowacją ma być miotacz płomieni. Prawdziwy, trójwymiarowy płomień wypełnia całe pomieszczenie, pozostawiając z mebli, obrazów, roślin i dywanów kupkę popiołu. Przeciwnicy nim potraktowani płoną niczym wielkie, skwierczące pochodnie. Wypada też wspomnieć o energetycznym „Tesla Gun” podobnym do „spawary” znanej z Quake'a.W Return to Castle Wolfenstein będziemy mogli podziwiać realistyczne tekstury. Autorzy postanowili zrezygnować z usług artystów rysujących np. wzory ścian i sami wybrali się na wycieczkę po europejskich zamkach i kościołach robiąc setki zdjęć murów i podłóg. Efekt ich pracy ujrzymy już niedługo.Stosunkowo niewiele wiadomo o przeciwnikach, jakich napotkamy na naszej drodze. Zapewne będą to zmutowane produkty laboratoriów badawczych Himmlera oraz szeregowi żołnierze wojsk niemieckich. Wiadomo natomiast o sztucznej inteligencji, w jaką przeciwnicy będą wyposażeni. Naziści, których napotkamy, mają działać w grupach. Będą ponadto umiejętnie się asekurować i skutecznie otaczać przeciwnika. Na porządku dziennym będą sceny, w których oddział, powiedzmy, szesnastu żołnierzy idzie w szyku, po czym widząc nas z miotaczem płomieni w ręku rozbiega się we wszystkich kierunkach i stara się znaleźć schronienie.

Już wkrótce

Gra podobno kipieć będzie od nowych pomysłów, które, z obawy przed konkurencją, nie zostały jeszcze ujawnione. Wydaje się, iż postawienie na klimat rozgrywki oraz realizm okaże się dobrym pomysłem. Takie innowacje, jak miotacz płomieni czy możliwość używania krzeseł i stołów jako narzędzi walki powinny wnieść powiew świeżości do kanonu gier FPP. Ta misja może się powieść.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.