Rambo: The Videogame, czyli jak nie należy spędzać czasu na targach

Rambo: The Videogame, czyli jak nie należy spędzać czasu na targach16.08.2012 12:47
marcindmjqtx

Co otrzymamy przenosząc w 2012 roku ikonę klasycznego kina akcji kojarzoną ze strzelaniem, wybuchami i testosteronem na ekrany komputerów i konsol? Odpowiecie pewnie, że konkurenta Call of Duty. Też tak sądziłem. Ale się srogo pomyliłem.

Pół godziny powodowanego czystą ciekawością stania w kolejce zwieńczyło się 5-minutowym kontaktem z grą, który wspominam znacznie gorzej niż ów bezczynne czekanie. 5 minut w zupełności wystarczyło mi jednak, by stwierdzić, że ta gra w takiej formie nie ma prawa ujrzeć światła dziennego. A to dlatego, że:

- jest brzydka. Tropikalny las, przez który przyszło mi się przebijać wyglądał w najlepszym przypadku tak "dobrze" jak z pierwszego Far Cry'a, a najbardziej eksponowaną przez prezenterkę cechą silnika były ślady po kulach pojawiające się na ścianach budynków;

- nudzi. Schowaj się za osłoną, wyjrzyj zza niej, strzel, zabij i poczekaj aż przejdziesz dalej - ten schemat rozgrywki przewijał się przez całą prezentację. W tle nie działo się absolutnie nic, co mogłoby przykuć uwagę (vide spadający helikopter), a ciągła strzelanina nie została w żaden sposób urozmaicona, nawet tak wyświechtanym przerywnikiem, jak ostrzeliwanie wrogów z działka na uciekającym pojeździe;

- razi prostotą. Grę przyszło mi przetestować na dwóch identycznych, bliżej nieokreślonych "nunchukach" zsynchronizowanych z kamerką, zestawie, który po raz pierwszy widziałem na oczy. Gałką na lewym kontrolerze wychylałem, by chować się za osłonami, zaś prawym celowałem w ekran, pociągałem za spust i przeładowywałem. Nie mogłem zmienić typu broni, nie mogłem rzucić granatu - rola gracza została totalnie spłycona;

- nie daje żadnej satysfakcji. Kompletnie nie czułem, jakbym oddawał strzał z karabinu - co najwyżej celował pestkami arbuza. Eliminacja wrogów nie cieszy, bo padali oni na ziemię niczym słomiane kukły. Mierzenie do nich irytuje, bo ruchy kontrolera przekładane były z opóźnieniem, a celownik latał po ekranie zbyt chaotycznie;

- jest archaiczna. Gra o Rambo sprawia wrażenie, jakby została sklejona na kolanie jakieś 10 lat temu za kilkaset dolarów przez kompletnie pozbawioną kreatywności grupkę raczkujących developerów. Rozwiązania sprzed dekady, nie działające w dodatku tak, jak powinny, nie są w stanie zadowolić nawet najmniej wymagającego gracza.

Nigdy wcześniej nie odważyłbym się oceniać gry po kilku minutach kontaktu, ale w tym przypadku nie dostrzegłem nawet najmniejszej przesłanki, która pozwalałaby mi się nastawiać na nią pozytywnie. Nawet jeśli gra o Rambo w tej formie byłaby rozdawana za darmo, i tak wolałbym, by jej produkcja została anulowana. Fani Rambo nie zostaliby w takiej sytuacji zranieni, a plebiscyt na najgorszą grę roku byłby bardziej wyrównany.

Studiem odpowiedzialnym za grę jest Teyon (firma z oddziałami w Krakowie, Łodzi oraz... Tokio), którzy mają na swoim koncie sporo różnych produkcji, wydawcą Reef Entertainment.

Adrian Palma

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.