Prawdziwe miejsce w grze? To może wywołać zaniepokojenie władz

Prawdziwe miejsce w grze? To może wywołać zaniepokojenie władz19.02.2013 15:47
marcindmjqtx

Diego Liatis miał tylko ochotę pograć w Counter-strike'a w znajomej okolicy.

Z pomocą przyjaciół odtworzył w Counter-strike: Global Offensive stację metra Berri-UQUAM - jedną z głównych stacji w centrum Montrealu, tuż obok uniwersytetu.

Ich wersja okazała się całkiem podobna do rzeczywistości - tak bardzo, że zainteresowało się nią Société de transport de Montreal, które zarządza transportem publicznym w mieście.

Liatis otrzymał list od STM, w którym oznajmiają, że nie życzą sobie, by ich "chroniona prawem sieć metra" pojawiała się w grze. I wejdą na drogę sądową, jeśli mapa - która nadal jest w produkcji - zostanie wydana. Jak to uzasadnili? Boją się, że mapa może wzorowana na prawdziwej stacji może wywołać panikę wśród pasażerów metra. Zakładają, że może stanowić materiał szkoleniowy dla terrorystów. Zagrozili Liatisowi 50 tysiącami dolarów kary plus koszty procesu, jeśli udostępni swoją mapę w internecie.

Szkopuł w tym, że Liatis prosił o pozwolenie na odtworzenie stacji jeszcze w styczniu, ale STM odmówiło. Mimo to zdecydował się na rozpoczęcie prac, ponieważ wierzył, że nikt nie może mu zabronić odtworzenia przestrzeni publicznej. Podobnie sądzi współpracujący z nim programista Frédéric Denis. Jego zdaniem żądania STM są kuriozalne - terroryści, którzy chcą poznać układ stacji mogą po prostu przejechać się metrem i przejść po peronach.

Nie bez powodu umieściłem wyżej interaktywne okno Google Maps. Jak widać nikt nie ma problemu z tym, że dokładnie można obejrzeć otoczenie stacji. Jeszcze nie da się wejść do środka, ale to kwestia czasu - Google już pracuje nad fotografowaniem wnętrz budynków. Oczywiście celowo przejaskrawiam, ale ich nikt nie pozywa - ich mapy są użyteczne.

Z drugiej strony, mapa do popularnej sieciowej gry znacząco ułatwia dokładne zapoznanie się z terenem - nie trzeba jeździć do Montrealu. Pytanie, na ile dokładnie zrobiła ją ekipa Liatisa i czy STM nie mogłoby pójść z nim na kompromis i ustalić, jakich elementów nie powinien przenosić bez zmian. Groźba pójścia do sądu to chyba jednak przesada. Jeśli każdy postępowałby według takiej logiki, to sądy byłyby pełne twórców modów i dodatków do symulatorów lotniczych i kolejowych.

Przesadna ostrożność czy dalekowzroczność i przewidywanie możliwych nieprzyjemnych skutków?

Paweł Kamiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.