Jak donosi portal MCV.com, najwięksi wydawcy znacząco zwiększają budżety na promocję produkcji na przenośną konsolę Sony w czwartym kwartale tego roku. Co ciekawe, okres ten nigdy nie należał do najlepszych w dotychczasowym żywocie handhelda i pompowanie większych niż zawsze sum jest odrobinę podejrzane. Inny duży koncern z kolei przekazał informację, że nie może zdradzić swoich planów odnośnie PSP dopóki Sony nie dokona pewnej zapowiedzi. Chyba domyślacie się dokąd zmierzają te spekulacje, prawda? Zgadza się, plotkowanie o następcy PSP czas zacząć.
Autorzy plotki, czyli wspomniany już serwis MCV skontaktował się z oficjelami japońskiej firmy, prosząc o komentarz w sprawie. Oczywiście Sony stanowczo zaprzecza jakoby trwały jakiekolwiek pracę nad kolejnym przenośniakiem, co powinno lekko ostudzić nasz entuzjazm. Czy aby na pewno? Podobne przecieki pojawiały się także przed zeszłorocznym E3 i jak wiadomo narodziło się z nich PSP Go, które nie okazało się takim sukcesem jakiego chcieliby twórcy.
Dementowanie spekulacji było obecne także przy okazji zamieszania wokół PS3 Slim, kiedy to słyszeliśmy z ust przedstawicieli Sony, że o żadnych przemodelowaniach "czarnulki" nie ma w najbliższym czasie mowy. Niewykluczone, iż wydarzenie, do którego zbroją się wydawcy ma jakiś związek z potencjalną powtórką z premiery PSP Go, o której pisał Marcin.
Odstawiając wszelkie domysły na bok i skupiając się na faktach dojdziemy do wniosku, że Sony musi podjąć jakieś drastyczne kroki, jeśli chce być zaproszone do stołu podczas dzielenia się tortem z napisem "rynek konsol przenośnych". Na zdominowanym do niedawna przez dwie marki poletku pojawił się trzeci poważny gracz z apetytem na spory kawałek wypieku - Apple. Amerykanie czują się w tej branży coraz wygodniej, o czym świadczą kolejne kroki ku rozwojowi gamingu na swoich platformach, takie jak ten i ten.
Niedawno pojawiły się się także doniesienia, że gry z iPhone'a przynoszą większe zyski niż te z PSP. To musiało zaboleć. Zapewne zabolały także słowa Satoru Iwaty, szefa Nintendo, który stwierdził, że wspomnianym tortem jego firma podzieli się właśnie z Apple, spluwając pestką w oko producenta PlayStation Portable.
Idźmy dalej, w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy (być może nawet w październiku) zadebiutować ma 3DS, czyli przenośna konsola nowej generacji od Nintendo. Steve Jobs niedawno wypuścił nową maszynkę z aspiracjami do bycia konsolką - iPada. Niedługo tylko Sony pozostanie na placu boju z sześcioletnim sprzętem, którego jedynym "ulepszeniem" było zrezygnowanie z napędu UMD i położenie nacisku na cyfrową dystrybucję. Choć jak na swój wiek jest to sprzęt szalenie mocny, czego doskonałym przykładem jest zapowiedź nowego God of War.
Także nasze ukochane słupki, tabelki i wykresy nie sprzyjają PSP. Ogólne wyniki sprzedaży pokazują, kto tutaj rządzi. Zabawka Sony od premiery znalazła troszkę ponad 60 milionów nabywców i obecnie notuje nie najlepsze wyniki. Dla porównania, Dsa kupiło niemal 130 milionów osób.
Jak Sony zareaguje na palący się pod nogami grunt dowiemy się być może podczas E3. Ujawnienie światu nowego handhelda byłoby na pewno jednym z mocniejszych akcentów imprezy. Nie niespodzianką, bo raczej mało kogo taki obrót sytuacji mógłby mocno zaskoczyć.
[via MCV]
My z kolei skontaktowaliśmy się z Maciejem Kmiołkiem z Sony Computer Entertainment Polska, który domysły na temat PSP 2 również nazwał bzdurą. Zapytany o sytuację PSP w Polsce powiedział:
PSP w Polsce realizuje swoją strategię bardzo konsekwentnie, jest zdecydowanie najpopularniejszą przenośną konsolą do gier z szerokim wyborem gier w pełnych polskich wersjach językowych, których nie zabraknie również w 2010 (ModNation Racers, God of War: Duch Sparty i inne). W związku ze zbliżającym się sezonem wakacyjnym mamy nadzieje, że tak samo jak w 2009, sprzedaż PSP będzie stała na wysokim poziomie - natomiast jeśli chodzi o konkretne liczby na chwilę obecną nie mam nic do ogłoszenia. Piotr Bajda