Plotka: GTA 5 z datą premiery i szczegółami dotyczącymi rozgrywki

Informacje, które zaraz przeczytacie, pochodzą z forum Gamespot, gdzie ujawnił je anonimowy użytkownik twierdzący, że jest znajomym kogoś, kogo RockStar North wyrzucił z pracy, nie zamykając ust klauzulą poufności. Innymi słowy, nie są warte funta kłaków.

Otóż...

Chwila napięcia.

W piątym Grand Theft Auto dostaniemy tylko jednego grywalnego bohatera, a będzie nim znany ze zwiastuna Albert de Silva, całkiem bogaty gość. Ten w połowie Hiszpan jest członkiem organizacji przestępczej z Vice City. Ma syna - Kevina, nazwanego typowym graczem Call of Duty. Co to oznacza? Jest leniwy, bezużyteczny oraz rzuca w sieci na prawo i lewo rasistowskimi obelgami. Podziwia jednak swojego ojca, który ma nie zginąć z końcem przygody.

Mapa ma być aż pięć razy większa niż ta z czwartego GTA - zostanie ona podzielona na trzy części. Los Santos to mniej więcej połowa całej areny działań. Takie połacie terenu muszą być jakoś pokonywane, dostaniemy więc sporo samolotów i samochodów, a fury (podobnie jak bronie) będzie można ulepszać.

Konsolowe tryby sieciowe obsłużą aż 32 graczy, a pobawimy się w nich między innymi w misje takie, jak obrabowanie pralni czy kradzież broni z rąk wojska.

Co poza tym? Bardziej realistyczne strzelaniny, w których od prędkości z jaką porusza się pojazd którym jedziesz, zależeć będzie celność oddanych strzałów. Sześć poziomów wykroczeń, gdzie przy ostatnim ścigani będziemy przez pojazdy wojskowe. Policja będzie nas natomiast gonić nawet kiedy przekroczymy dozwoloną prędkość, a samochodowa kraksa pozostawi ślad na naszym zdrowi. Pojawią się ponadto narkotyki - zapalenie trawki na świeżym powietrzu ma automatycznie wiązać się z jedną policyjną gwiazdką.

Gra miałaby ukazać się na półkach sklepowych w maju 2013 roku, a grywalne demo pokazane na tegorocznym E3.

[via VG247]

Paweł Winiarski