Piąteczek #53 - dziś bez tytułu

Piąteczek #53 - dziś bez tytułu11.04.2014 20:48
marcindmjqtx

Tak, to lama przebrana za Batmana.

Redakcja

Zdjęcie pochodzi stąd.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.

Marcin Kosman: Nowy sezon "Gry o tron" zaczął się nieźle - "czas antenowy" rozdysponowano po równo między najważniejszych bohaterów, zadbano o dobre tempo. Scenarzyści tradycyjnie zaznaczyli wkład własny, czyli ten, który dodano do książki Martina. O ile pisarz o preferencjach seksualnych Oberyna (świetnie dobrany aktor, w przeciwieństwie do Daaria) ledwie napomknął, w serialu musieliśmy oczywiście zobaczyć je w pełnej okazałości, żeby liczba cycków na minutę się zgadzała. A jeśli chodzi o growy front, tymczasowo wyleguję się z przenośniakami - Phoenix vs Layton lada moment doczeka się u nas recenzji, a później chwytam za Vitę, bo i tu coś wreszcie wyszło.

Marcin Jank: Będę nudny, ale napiszę, że wciąż gram w Titanfall. Nabiłem trzecią generację (prestiż) i pracuję na następną. Kolejne awanse poza oczywistym doświadczeniem wymagają spełnienia kolejnych wyzwań związanych z konkretnymi broniami, co czyni rozgrywkę interesującą.

Poza tym skusiłem się na dużą aktualizację do FTL i... ocknąłem się w środę. Ta gra wciąż niesamowicie wciąga. Aktualizacja nie stawia co prawda rozgrywki na głowie ale dodaje kilka usprawnień, które czynią ją jeszcze przyjemniejszą. Chyba pozwolę sobie na jeszcze kilka wypraw w nieznane nim na dobre zapomnę o tym tytule. Przez moment myślałem o nim nawet w kategorii system sellera dla iPada, ale na szczęście się opanowałem.

Poprzednie dwa tygodnie odwiedzałem kina dwa razy w tygodniu więc teraz aż do premiery Spider-mana mam "wolne".

Paweł Kamiński: Growo jest strasznie monotematycznie. League of Legends, w które gra od niedawna też moja żona, Dark Souls 2, Diablo 3 czasem Hearthstone. Do zestawu pasowałoby coś z 4, ale nie - doszło do niego Broforce, w którym już zdążyłem się zaciąć... Niemniej gra urzeka swoim humorem i nawiązaniami, które można streścić o tak. Teraz szukam partnerów do kooperacji, bo ponoć wtedy zyskuje. Za to książkowo odkryłem bombę - znaczy leżała sobie na biurku od dłuższego czasu - historia Marvel Comics to pasjonująca historia. Trochę dramat, pełen zwrotów akcji, osób, które Marvel wykiwał, pozbawił praw i wkurzył. Palenie komiksów, procesy, protesty, kłótnie, przechodzenie do konkurencji, trzy sekretarki naraz. To wszystko jest w historii wydawnictwa komiksowego. Czytam jak zahipnotyzowany, tylko niech dopadnę tego, kto dał tak mały druk.

A pierwszy odcinek Gry o Tron mnie wynudził (może gdybym nie znał książek), Vikings zjada ten serial na śniadanie w kategorii "seriale o smutnych facetach w futrach".

Maciej Kowalik: Tak, wciąż gram w Dark Souls 2. Nie, nie będę o tym więcej pisał. Nie muszę, bo jest Strike Suit Zero: Extended Cut. W pierwszą grę, wydaną w ramach programu samodzielnej publikacji ID@Xbox, gram na PS4 - taki mamy klimat. Im dalej w kampanię tej kosmicznej strzelaniny, tym więcej przeklinam, bo wszystko zostało spasowane tu tak, by gracz musiał uwijać się jak w ukropie - inaczej nie ma prawa wyrobić się ze wszystkimi celami misji. Happy end oznacza najczęściej ostatnią kreskę na pasku pancerza i trzęsące się z emocji ręce. Nie jest to poziom Homeworld czy Privateer - Strike Suit Zero nie ma ambicji do bycia więcej, niż tylko arcade'ową strzelaniną, ale jako taka spisuje się świetnie. A skoro ją pochwaliłem, to może pozwoli mi skończyć ostatnie misje i napisać recenzję...

PS Przejdź mi ktoś Gargulce w Belfry Luna, co?

Wojtek Kubarek: dziś poza miastem i z dala od komputera.

Tomasz Kutera: Grałem w Diablo. Mówię sobie, że recenzja już napisana i czas wrócić do Dark Souls 2, ale jakoś nie mam na razie ochoty na wyzwania, zdecydowanie bardziej leży mi bardziej bezmyślna rozgrywka (bez urazy, fani Diablo, taka specyfika hack'n'slashy i już). Przebijam się przez kolejne rifty w trybie przygodowym i powoli myślę o zaczęciu zabawy nową postacią, bo Krzyżowiec zaczyna mi się już trochę przejadać. Generalnie - dobrze się bawię, cieszę się, że Blizzard wreszcie naprawił pecetowe Diablo. Ciekaw jestem, czy będzie drugi dodatek. Z innej beczki: w tym tygodniu udało mi się dograć i dopiąć majówkowy wyjazd. W zeszłym roku nie dało rady, niestety, wybyć w polskie góry, a zwykłem robić to co najmniej 2 razy w roku, więc tym razem nie mogłem już sobie darować. Widocznie mam w sobie jakiś pierwiastek studenta albo harcerza, skoro perspektywa łażenia po szlakach napawa mnie niegasnącym optymizmem.

Paweł Winiarski: W tym tygodniu grany był Monument Valley, a fragmenty rozgrywki możecie zobaczyć na stronie. Poza tym wróciłem do Persony 4 na Vicie i zamierzam ją skończyć. Głupio mi, że ją rozgrzebałem i zostawiłem, dlatego misją na najbliższe tygodnie jest zobaczyć napisy końcowe tej niesamowitej i okropnie wciągającej produkcji. Planuję również sprawdzić wreszcie o co chodzi w tym całym Rocksmith, mam wersję z 2014 z pudełka której uśmiecha się do mnie „ponad 50 utworów od klasycznego rocka do heavy metalu”. Na liście widzę Slayera, więc będzie grane. A skoro o muzyce mowa, to już w poniedziałek Warszawę nawiedzi Watain, na samą myśl mam ciarki na plecach. Ich ostatni występ w Polsce uważam za jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem, więc jestem bardzo nakręcony. „Yes, I am of my father the Devil and the lusts of my father I will do”.