Piąteczek #49 - Standby for Dark Souls Fall

Piąteczek #49 - Standby for Dark Souls Fall14.03.2014 21:25
marcindmjqtx

GRYYY! Marcowy wysyp gier jest naprawdę gruby, ale rządzi jedna. Która? Przekonajcie się czytając cotygodniową porcję mikroblogów redakcyjnych.

Redakcja

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.

Marcin Kosman: Patrzę na piąteczki kolegów. Każdy o Dark Souls 2... Ale i ja nie mogę napisać o czymś innym, zwłaszcza że to właśnie o tej grze, skrępowany embargo, wspominałem tu tydzień i dwa tygodnie temu. Dziełu From Software poświęciłem 60 godzin w ciągu 10 dni, grając do rana, aż oczy wypadały mi na podłogę. To był wspaniale spędzony czas - i tak naprawdę początek zabawy z tym tytułem. Gram znów, na nowo, tym razem pierwszych bossów kładąc w pierwszej próbie. A za moment Ground Zeroes i remake Final Fantasy X/X-2 (czyli kolejne mniej lub bardziej świeże odsłony moich ulubionych serii). Piękną mamy wiosnę tej zimy. Nawet jeśli w weekend znów ma padać śnieg. Jednym okiem zglądam też na IEM i bardzo imponuje mi to, co dzieje się w Spodku, choć komentatorzy LoL-a irytują już po 30 sekundach oglądania streamu, a otwierający imprezę człowiek wspomina, jak dużo kiedyś wymiotował przed turniejem Quake'a. Niemniej impreza takiego kalibru w Polsce to coś dużego. Paweł i Tomek będą się z Wami dzielić wrażeniami w weekend.

Marcin Jank: No więc South Park. Trzy czy cztery zarwane noce i gra skończona. Licznik wskazuje jakieś 13 godzin. Dla fana serialu, którym jestem, to pozycja obowiązkowa. Dla fana RPG... niekoniecznie. Dopiero po skończeniu gry uświadomiłem sobie, że: nie było żadnych opcji dialogowych do wyboru, zadania poboczne ograniczały się do absolutnie banalnych, nie było żadnych istotnych wyborów i decyzji, a w 2/4 gry osiągnąłem maksymalny poziom umiejętności i szedłem jak przecinak. South Park to raczej pełnometrażowy, dwunastogodzinny film, który płynie własnym tempem ścieżką, którą obrali twórcy. Było śmiesznie i wciągająco ale mało RPGowo.

Czekam na moją przesyłkę z Tytanem. jeszcze jest na wyspach i nie zanosi się żeby dotarła szybciej niż w połowie przyszłego tygodnia. Z opowieści już grających wynika, że przyjdzie mi mierzyć się przeciwnikami z potrójnym prestiżem. No cóż... keep calm and standy for titanfall.

Wciąż też odkładam wizytę w kinie i seans 300. Może w poniedziałek?

Paweł Kamiński: Dark Sooouuu... No w sumie to już wiecie. Naprodukowałem tyle materiałów o niej, że nie będę więcej zanudzał. Zwłaszcza, że zamówiona kopia się opóźnia i pogram sobie w środę. Recenzencką oddałem Tomkowi, wkręcił się, niech gra. A ja doradzam i planuję swojego krzyżowca na papierze. Znów rok grania jak nic. A jeszcze dobijam platynę w jedynce, może do środy dam akurat radę.

Tymczasem bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Titanfall - a nie jestem człowiekiem, który pasjami grywałby strzelanki. Chyba mieszanka szybkiego parkour, mechów i futurystycznego klimatu wyjątkowo na mnie działa. Pogram nie tylko do recenzji, zwłaszcza, że mecze długie nie są.

A skoro mowa o niedługich meczach - Blizzard zaczął dziś rozdawać zaproszenia do alfy Heroes of the Storm. Oglądałem stream TotalBiscuita i jestem bardzo ciekaw tej gry - czas, by na rynku Dotowatych pojawiło się coś nowego i mocnego. Jednocześnie swoją premierę ma niedługo Smite, a Infinite Crisis wychodzi z zamkniętej bety. Dzieje się - choć LoLowi i Docie nie zagrożą raczej, to dobrze, że pojawia się więcej alternatyw, które mogą przekonać do gatunku więcej graczy. Stąd tylko krok do dominacji nad światem.

No i IEM. Z góry przepraszam, ale Ścinki wyjątkowo będą w poniedziałek.

Maciej Kowalik: Wbrew temu, co sądziłem jeszcze tydzień temu. Wbrew doświadczeniu płynącemu z czterokrotnego kupowania pierwszej części, od której zawsze się odbijałem. Wbrew wszystkiemu czego się spodziewałem, napaliłem się na Dark Souls 2. I to tak fest - tydzień dłużył się i dłużył, liczony powtórzeniami ścieżki dźwiękowej z części pierwszej, w którą zresztą nurkowałem wieczorami. Jestem gotowy na śmierć. Szkoda tylko, że w wyniku kilku zawirowań wciąż nie mam najważniejszego - gry. Z wściekłości para ulatuje mi uszami, ale jest jeszcze szansa, że dzisiejszą noc spędzę w krainie, w której każdy ginie (wybaczcie rym). Sam siebie nie poznaje. Ostatni raz podobnie gorączkowo kręciłem się w miejscu czekając na PS4. Boli mnie trochę, że nie umiem w prostych słowach wyjaśnić, co mi się tak bardzo w Dark Souls podoba. Może kiedyś...

Wojtek Kubarek: Jak nie ma gier to nie ma w co grać miesiącami, ale jak zaczną wychodzić to wychodzą takie, w które grałbym 25 godzin dziennie i wychodzą jednocześnie. Pierwszą jest JesieńTytanów, który przyciąga mnie do siebie jedną, ale dla mnie przynajmniej bardzo ważną rzeczą - idzie mi w niej. Rozgrywka, która wspiera parkour rożni się na tyle od CoDów i BFów, że każdy zaczyna jakby od początku i musi uczyć się mechaniki od zera co sprawia, że szanse są bardzo wyrównane. Drugą grą jest oczywiście Dark Souls 2, który niczym pola marchewek w FarmVille, przejmuje moje życie i harmonogram zajęć. Mam wizytę u dentysty? - Dark Souls 2. Miałem odebrać kogoś z lotniska? - Dark Souls 2 (przepraszam). Miałem się ogolić i przebrać w końcu po 2 dniach z piżamy? - zgadliście, Dark Souls 2.

Tomasz Kutera: I ja wkręciłem się w Dark Souls 2. Prawdę mówiąc, pierwotnie zamierzałem wreszcie porządnie przysiąść do jedynki i ją skończyć, ale zagrałem chwilę w dwójkę i zobaczyłem, że jest bardziej przystępna. A to trochę odrzucało mnie od poprzedniej części. Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi o to, że jest łatwiejsza, bo nie jest. Spodobały mi się takie drobnostki jak czytelniejszy interfejs czy lepsze sterowanie. I szybka podróż, dzięki której nie trzeba się w nieskończoność przebijać przez tych samych wrogów. Poziom trudności poziomem trudności, ale ja kupuję tę grę przede wszystkim przez jej posępny klimat, wszechobecne niedopowiedzenia, poczucie osamotnienia i beznadziei. Kojarzy mi się trochę z klasycznym, kobiecym high fantasy - "Czarnoksiężnikiem z Archipelagu", "Mistrzem Zagadek" czy cyklem "Morgaine" C. J. Cherryh. Wkręcam się coraz bardziej i aż żałuję, że nie mogę poświęcić tego weekendu tylko na granie. Ale w końcu katowicki IEM za pasem, a tam nie wypada się nie pojawić.

Paweł Winiarski: Może zaśpiewamy piosenkę o mamie Kyle'a? Kupiony niedawno Call of Juarez: Gunslinger poszedł w odstawkę, bo pochłonął mnie South Park: Kijek Prawdy. Nie wierzyłem w tę grę, dziwiłem się nawet Maciowi, że tak mocno jej wyczekuje. Biję się w pierś. To jedna z najfajniejszych pozycji, w jaką ostatnio grałem, jestem oczarowany, choć trochę mi przykro - dziś albo jutro zakończę przygodę. I chcę więcej, nawet co roku. Ostatni raz regularnie South Park oglądałem dobre 12-13 lat temu, potem sporadycznie po kilka odcinków na rok. Ale obiecuję, że się poprawię, Kijek Prawdy na nowo mnie w tym świecie rozkochał. Muzycznie wciąż katuję japońskie Babymetal przygotowując się powoli psychicznie do kwietniowego koncertu diabłów z Watain. Większość albumów Szwedów znam na pamięć, co oczywiście nie przeszkodzi mi w przypomnieniu sobie całości raz jeszcze. Aha, nowa okładka cyfrowego wydania Edge to małe dzieło sztuki.