Oddworld: New 'n' Tasty! - recenzja

Oddworld: New 'n' Tasty! - recenzja30.07.2014 11:00
marcindmjqtx

Tytuł gry nie kłamie. Nowy-stary Oddworld smakuje jak lata 90., ale jednocześnie jest w nim nuta współczesności. Tak właśnie powinno się odświeżać stare hity.

Znaleźć człowieka, który 17 lat temu zakochał się w Oddworld: Abe's Odyssey, jest dość łatwo. Ale już znalezienie takiego, który grę by ukończył, proste nie jest. Przygody sympatycznego mudokona miały bowiem wyżyłowany poziom trudności. Trudno było grę skończyć, a co dopiero uratować wszystkich 99 pobratymców.

Mnie się udało dopiero teraz, gdy na rynku wylądowało Oddworld: New N Tasty. Skończyć, nie zaliczyć na 100%, zwłaszcza że tym razem na odbicie czeka... 299 mudokonów. Ale podejdę jeszcze raz, bo powrót do niezwykłego świata wykreowanego przez Lorne'a Lanninga udał się wybornie. Oddworld nawet nie tyle broni się po latach, co wręcz przystępuje do ataku, pokazując, że mechanika gier logicznych się nie starzeje, a wzbogacona wręcz zachwyca.

Jak przez 17 lat zmienił się Oddworld? Porównujemy New 'n' Tasty z Abe's Odyssey

Oddworld to nie tylko karykatura ustroju, ale i szydera z różnic społecznych i sztywnego przypisania ról rasom. W tym świecie nie ma miejsca na indywidualizm - z wyjątkiem Abe'a, który wyróżnia się śmiesznym warkoczykiem, a w trakcie gry również zdobytymi mocami. Wciąż jednak pozostaje uroczym, tchórzliwym brzydalem, którego nie sposób nie lubić. W końcu przynajmniej tutaj źli kapitaliści dostają po łapach.

Oddworld: New 'n' Tasty

Świat pełen pułapek Gra umiejętnie miesza elementy logiczne ze zręcznościowymi. Musimy ratować kolegów, ale na drodze stoją pułapki i przeciwnicy. Nad Sligami przejmujemy kontrolę, by zlikwidować z karabinu resztę strażników, uwagę psopodobnych Slogów odwracamy kawałkiem mięsa, a Scraby napuszczamy na siebie nawzajem. Przy okazji uważamy na bomby (niektóre można rozbroić), elektryczne drzwi i szatkownice do mięsa. Wymagającym dużej koncentracji mechanizmem jest laser widzący ruch - gdy obejmuje promieniem Abe'a, trzeba stać bez ruchu.

Po pierwsze, nie dać się zabić, po drugie - ratować braci. Mudokoni posłusznie sprzątają wnętrza RuptureFarms, ale dzięki kilku prostym poleceniom możemy ich nakłonić do podążania za nami do miejsca ucieczki. Wprawdzie nie skaczą i nie wspinają się, ale słuchają się pokornie i nie wpadają w pułapki.

Zagadka typu "powtórz melodię". Jednym z dźwięków jest oczywiście siarczyste pierdnięcie

Choć granie na nosie złemu kapitaliście to sól gry, w Oddworld podoba mi się to, że na ten cel możemy się wypiąć i po prostu samolubnie przeć przed siebie. Wtedy dostaniemy co prawda gorsze zakończenie, ale przynajmniej nikt nas do niczego nie zmusza, prawda? Podstawa to zapewnić przetrwanie samemu Abe'owi, a tu niezbędne będzie kombinowanie, jak pokonać drogą do kolejnej lokacji, gdy na drodze stoją przeciwnicy.

Od nowa Studio Just Add Water tworzyło już wersje HD innych Oddworldów, Munch's Odysee i Stranger's Wrath, ale w przypadku New 'n' Tasty o zwykłym podniesieniu rozdzielczości nie ma mowy. Gra została napisana od nowa z wyczuwalnym szacunkiem dla pierwowzoru. Grafika jest w 3D, rozgrywka pozostała dwuwymiarowa. Gdybym miał oszacować "zawartość w Abe'a w Abie", powiedziałbym, że jest to w zdecydowanej większości ta sama gra, tyle że dodano do niej trochę rzeczy. Gdzieś będzie to dodatkowy przeciwnik albo nowa pułapka, kiedy indziej ujęcie kamery. Jeśli chcesz się cofnąć do lat 90., wybierz najwyższy poziom trudności. "Normal" wybacza znacznie więcej i nie powinien sfrustrować nawet nowicjuszy.

Zbliżenia i ruch kamery zdecydowanie odświeżyły przygody Abe'a

Duża w tym zasługa bardzo wygodnej mechaniki quicksave (naciśnięcie panelu dotykowego), quickload (przytrzymanie panelu dotykowego). Dzięki niej po każdym zgonie - swoim lub kolegi mudokona - można spróbować raz jeszcze. Checkpointów zresztą również nie brakuje. Tym razem przejście do innej lokacji nie resetuje łamigłówki we wcześniejszej, bo i nie ma tu sztywnego podziału na "ekrany" - zamiast tego dominuje płynny scrolling.

Zmieniono obłożenie przycisków - teraz łatwiej wydaje się komendy, zaś szybkością Abe'a zawiadujemy z użyciem lewego analoga, przechylając go w różnym zakresie w zależności od tego, czy chcemy biec czy iść. Podobnie jak kilkanaście lat temu, nie zawsze miałem wrażenie, że ta kontrola jest precyzyjna - podchodzenie do bomby w celu jej rozbrojenia kończyło się niekiedy podejściem krok za daleko. Nie mówiąc już o seriach skoków nad bombami, przy których normalnie byś zaklął, ale wygodny system zapisywania stanu gry pozwala po sekundzie powtórzyć trudną sekwencję.

Oddworld: New 'n' Tasty

Gra została wydana w polskiej wersji językowej. Za dużo do tłumaczenia wprawdzie nie było, ale gest niewątpliwie warto docenić, zwłaszcza że polskie znaki występują tu również w postaci graficznej, czyli wkomponowanej w silnik gry (na przykład na ekranach wyświetlających podpowiedzi dotyczące sterowania). Problemem jest fakt, że użyty font nie ma polskich znaków, przez co nasze „ą, ę” i reszta wyraźnie odcinają się od pozostałych liter. Strzelam, że ekipa lokalizacyjna nie miała wyjścia i musiała zastosować to samo rozwiązanie, co w oryginale. Efekt wizualny jest niestety słabiutki, nawet na ekranach loadingów. Ale jeszcze słabszy jest komunikat przy jednym z trofeów - „Uratować każdą Mudokon z ogólną najlepszy czas 3:00:00 lub mniej”. Rany Julek, kto to puścił?

Werdykt Oddworld: New 'n' Tasty udał się wybornie, a jednocześnie ma do zaoferowania znacznie więcej atutów, niż tylko nostalgiczną podróż dla swoich dawnych fanów. Abe świetnie odnalazł się w nowych czasach, stanowiąc interesujące wyzwanie również dla osób, które z pierwowzorem nie miały do czynienia. A obok nowej, urzekającej oprawy tkwi tu choćby opcja kooperacji, polegająca na... graniu na zmianę. Pomyśleć, że dawno temu taki wariant zabawy oferowało znacznie więcej gier... Czasy się zmieniły, a Abe ma szansę podbić serca kolejnego pokolenia graczy.

PS Gra obsługuje opcje cross-buy (jeden zakup pozwala grać na PS4, PS3 i PS Vicie) oraz cross-save, choć na razie ukazała się tylko na PS4.

Marcin Kosman

Platformy: PS4 (już jest), PS3, PS Vita, Wii U, Xbox One, PC, Mac, Linux (w przyszłości) Producent: Just Add Water Wydawca: Oddworld Inhabitants Data premiery: 23.07.2014 PEGI: 12

Grę do recenzji udostępnił producent. Testowaliśmy wersję na PS4. Screeny pochodzą od redakcji.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.