Nowa generacja coraz bliżej - czyżby w 2012?
Wiem, jaki macie stosunek do plotek na temat nowych konsol. Ja również mam ostrożny. Ale choć wydawało się, że na nową generację jeszcze zaczekamy, to informacji na jej temat pojawia się coraz więcej: Ubisoft testujący jakby nowe Xboksy, studio Sony pracujące nad technologią dla PS4 oraz tajemniczy projekt twórców Just Cause na nowe konsole.
Xbox 720? Edge pisze, że Ubisoft Montreal pracuje już na urządzeniach odpowiadających specyfikacją nowemu Xboksowi. W sumie to właściwie pecety z odpowiednimi podzespołami, które dostarczył Microsoft. Podobno macza w tym też palce AMD, producent m.in. procesorów i kart graficznych. Pozwala im to pracować nad grami, podczas gdy twórcy konsoli kończą prace nad wyglądem. Inni wydawcy, np. EA, także używają tych specjalnych PC, a prawdziwe konsole deweloperskie mają dostać w grudniu - czyli lada chwila. Czy można wnioskować, że gwiazdka 2012 to premiera nowej konsoli? Byłoby to rzucenie rękawicy nadchodzącemu Wii U.
PlayStation 4? Tymczasem z Sony płyną podobne wieści. Przynajmniej jedno studio należące do nich kończy pracę nad projektami nad PS3, by skupić się na następnej generacji. Edge nie wie, o jakie chodzi, ale miałoby ono zajmować się tworzeniem nowych technologii graficznych, które będzie wykorzystywał przyszły sprzęt. Nie jest to jedyne studio, które podobno pracuje już nad oprogramowaniem dla PlayStation 4, ale pierwsze, które poświęciło się jej całkowicie. Sony chce wyciągnąć wnioski z przeszłych błędów i od początku współpracować z twórcami gier. Jak mówi szef Worldwide Studios, Shuhei Yoshida - chcą poprosić deweloperów o pomoc przy tworzeniu nowej technologii.
Rzecznik Sony odmawia komentowania tych rewelacji, jak również rozmów o dacie premiery nowej konsoli.
Hm? Pewną sugestią co do daty premiery nowych konsol może być tajemniczy projekt Avalanche Studios, twórców Just Cause, o którym pisze Eurogamer. Project Mamba miałby pojawić się w 2014 roku na PC oraz bliżej niesprecyzowane konsole - fakt, że nie podano ich nazw jest znaczący. Nie wiadomo też, jak długo wtedy będą na rynku.
Paweł Kamiński