Nocturne

Nocturne18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Niestety, nie możemy opublikować finalnej wersji opisu gry „Nocturne”. Kolega, który podjął się tego zadania, zaginął bez śladu. Drukujemy zatem jej wersję beta - notatki odnalezione w komputerze Olafa S.

Nocturne

spisał ol.

Niestety, nie możemy opublikować finalnej wersji opisu gry „Nocturne”. Kolega, który podjął się tego zadania, zaginął bez śladu. Drukujemy zatem jej wersję beta - notatki odnalezione w komputerze Olafa S.

Olaf S. zaginął w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Być może to zniknięcie ma jakiś związek z jego osobliwym zachowaniem w ostatnich dniach. Do redakcji zaczął przychodzić w szarym prochowcu z postawionym kołnierzem. Nigdy go nie zdejmował - tak jak kapelusza borsalino i ciemnych spawalniczych okularów. Pod płaszczem niezdarnie próbował ukryć zaostrzony drewniany kołek. Zaopatrzeniowcy naszej stołówki szeptali, że widują go w lochach pod siedzibą „Gazety”. Zniknął, zanim zdążyliśmy położyć temu kres.

Podczas koleżeńskiego dochodzenia, dzięki uprzejmości żony Olafa S. (- Ostatnio był jakiś dziwny - powiedziała nam, zatroskana. - Gdy pracował, z gabinetu dochodziły budzące grozę odgłosy - wyszeptała), odkryliśmy na twardym dysku domowego komputera naszego kolegi poniższe zapiski:

22 grudnia 1999 r.

Kol. red. Jan S. kazał mi zrecenzować „Nocturne”. I mruknął, żeby mnie licho wzięło za te spóźnienia w oddawaniu recenzji do druku. Dziwnie się poczułem, bo była pełnia księżyca, a gra traktuje właśnie o upiorach. Postanowiłem tym razem go nie zawieść.

23 grudnia

Zainstalowałem grę. Pierwsze wrażenia umiarkowanie pozytywne. Podoba mi się pomysł umieszczenia akcji w latach 30., złotym okresie filmów grozy. Muzyka też jak z filmów grozy, skutecznie podkreśla nastrój. „Nocturne” to gra przygodowa z garścią zagadek i walką na okrągło. Steruje się w niej bohaterem z perspektywy trzeciej osoby. Wcielam się w tajemniczego gościa o przezwisku Stranger. Rzeczywiście jest dziwny - nosi prochowiec, nasunięty na oczy kapelusz i... spawalnicze okulary. Pracuje w tajnym amerykańskim departamencie walki z mrocznymi siłami wszechświata: wampirami, gulami, zombi. Podobno jest w tym najlepszy.

24 grudnia

Wigilijna kolacja. Dzwoni kol. red. Jan S. Składa świąteczne życzenia i - niby mimochodem - pyta, co z recenzją. Wlokę się do gabinetu i już po chwili przemykam przez ciemny las pełen wilkołaków. Strzelam do nich z pistoletów z laserowymi (sic!) celownikami. Można ustawić broń na celowanie automatyczne lub ręczne. To drugie raczej nie ma sensu, bo Stranger porusza się zbyt gwałtownie, by precyzyjnie namierzyć ruchomy cel. W czasie gry można się zaopatrzyć w różne rodzaje broni ręcznej i „zdalnej”, np. zaostrzony kij przeciwko wampirom lub kuszę na drewniane kołki. Z amunicją trzeba uważać, bo trudno uzupełnić zapasy - czasami jest zupełnie niewidoczna i można ją znaleźć tylko dzięki mozolnemu klikaniu po mapie. Podobnie wygląda szukanie przywracających zdrowie eliksirów. Bez sensu...

Chyba już pójdę spać, bo zaczynam mieć przywidzenia. Przed chwilą widziałem coś jakby cień w rogu pokoju.

25 grudnia

Skończyłem pierwszą z czterech niezależnych przygód. Zamek króla wampirów miał swój nastrój, ale uboga paleta barw - dominują brązy, czerwienie, szarości i czerń - choć pasująca do klimatu gry, zaczyna mnie nużyć. Prawdopodobnie, jak w „Quake”, uboga grafika to cena, którą płacę za szybkość działania programu. Trudno jednak wytłumaczyć, dlaczego mój płaszcz faluje na wietrze nawet w szczelnie zamkniętych pomieszczeniach. Generalnie grafika nie rzuca mnie na kolana.

Towarzyszyła mi w tej misji pewna dampirka (pół kobieta, pół wampir). Niezbyt się lubimy, ale czasami bywa pomocna. Dziwne... odniosłem wrażenie, jakby ktoś jeszcze był w gabinecie... Eee, omamy.

26 grudnia

Tradycyjnie już odpalam grę o północy. Zastanawiam się, czy wyruszyć do Chicago, gdzie Al Capone wskrzesza swych poległych „żołnierzy” dzięki pomocy niemieckiego naukowca, czy też może pojechać na Dziki Zachód, gdzie trochę szumowin powyłaziło z grobów. Chyba jednak pomogę koledze w Europie - pobliski cmentarz dostarcza mu mnóstwo kłopotów.

Chyba coś dyszy za monitorem... Muszę to sprawdzić...

Nocturne Producent: Terminal Reality Dystrybutor: Optimus Pascal Minimalne wymagania: PC Pentium 233 MMX, 32 MB RAM, karta graficzna obsługująca 32-bitowy kolor, napęd CD-ROM x4, Windows 95 Cena: 159 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.