Niezapomniane kolory kosmosu

Niezapomniane kolory kosmosu12.04.2011 23:55
marcindmjqtx

Pięćdziesiąt lat temu Jurij Gagarin poleciał w kosmos. Trzydzieści lat temu NASA wystrzeliła pierwszy prom kosmiczny. Nie robi to na nas wrażenia, dziesiątki razy przemierzaliśmy najrozmaitsze wszechświaty. Lecz jeden pamiętam szczególnie dobrze. Do dziś kocham tam wracać.

Włączcie i czytajcie dalej.

Kosmiczna stocznia zawieszona w pustce, a w niej przygotowany do startu olbrzymi statek, arka dla cywilizacji - Mothership. Na nim zebrany cały nasz lud. Nasz cel jest odległy, a trudności po drodze nieznane i niebezpieczne... A dookoła kosmos. Kosmos, który sprawił, że utonąłem w Homeworld.

Co można stworzyć za pomocą paru plam koloru, lekko rozmytych chmur i mgławic, gwiazd z kilku pikseli, meteorów z kilku wielokątów i bitmap udających planety? Deweloperzy z Relic udowodnili, że bardzo dużo. Dzielna flotylla naszych statków przemierzała bezkres wykreowanego przez nich kosmosu. A ja, kapitan na mostku, patrzyłem w przestrzeń i co jakiś czas wzdychałem z zachwytu. Niemal każdy fragment otaczającego mnie wszechświata zapadał w pamięć.

Musieliśmy opuścić spokojny, zanurzony w fiolecie i czerni Kharak System - nasz dotychczasowy dom, który najeźdźcy brutalnie zbeszcześcili, za co poprzysięgliśmy im zemstę. Słowa "Everything's gone... There's nothing left!... Kharak is burning!..." rozbrzmiewały nam w głowach jeszcze długo.

Nie mając już nic do stracenia ruszyliśmy przez pastelowe przestrzenie Great Wastelands, gdzie żółć słońc przesłaniają bordowe chmury. Tam po raz pierwszy spotkaliśmy przyjazne istoty, handlarzy Bentusi, tam też musieliśmy walczyć z nieustępliwymi Turanic Raiders. Trafiliśmy też do Gardens of Khadesh - pulsujących czerwienią, jakby uprzedzających o niegościnnych gospodarzach. Choć niegdyś byli nam braćmi, nie mogli darować wtargnięcia w ich świętą przestrzeń.

Przedarliśmy się przez jądro galaktyki - oślepiająco żółte, niczym piaski Kharak. Nikczemni Taiidani zastawili tam na nas pułapkę. A potem Karos Graveyard - brudnopomarańczową przestrzeń przesyconą chmurami trujących gazów. Obrzydliwe cmentarzysko wypełnione zwłokami statków, które nigdzie już nie polecą. Strzeżone przez wieżyczki, a przede wszystkim przez tajemniczy pojazd Dawg, bez litości dziesiątkujący naszą flotę. I wreszcie Hiigara, nasz prawdziwy dom, który odebraliśmy niegdysiejszym zwycięzcom-uzurpatorom i Imperatorowi.

To obrazy, które zastapiły w moim umyśle stereotypową czarną pustkę rozświetlaną tylko ognikami gwiazd. W ożywieniu kosmosu pomogła na pewno znakomita muzyka. Słuchane teraz przez Was "Adagio for Strings" rozbrzmiewa w tle m.in. podczas powrotu do spustoszonego systemu Kharak i chyba u każdego wywoła ciarki na plecach. W Homeworld także naprawdę poczułem bezmiar galaktyk. Jak w każdej strategii, plansza miała koniec, lecz przelecenie z jednego na drugi trwało naprawdę długo - dając czas na oglądanie otoczenia.

Nostalgia, nic więcej - mruknie ktoś z was. Tak, owszem. I zarazem -  nie.

Gdy patrzyłem dziś na tę grę, zobaczyłem jak się postarzała. Na statkach widać piksele wielkie jak kwazary, a ich modele są do bólu proste. Lecz kolory kosmosu nic nie straciły ze swego uroku - wystarczy leciutko przymrużyć oczy. I dodać nieco wyobraźni, co rzadko się dziś w grach czyni.

Podobno w czasie lotu radziecki kosmonauta miał powiedzieć „Przez okno widzę Ziemię. (...) Piękne!... Intrygujące!". Ja wciąż mogę tak rzec o równie urzekających, co niebezpiecznych przestrzeniach, które przemierzałem szukając zaginionej kolebki mojej cywilizacji.

Ten tekst miał pojawić się wcześniej, lecz zainstalowanie i uruchomienie Homeworld zawsze kończy się tak samo - conajmniej trzy godziny przepadają w czarnej dziurze.

Bo dobrze jest od czasu do czasu wrócić do domu.

Paweł Kamiński

P.S. Chciałem tu napisać, jak bardzo pragnę nowej części albo chociaż remake'u  tej gry, ale chyba jednak nie. Niektóre rzeczy lepiej pozostawić takimi, jakimi są.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.