"Nie zagra pan już w naszą grę i co nam pan zrobi?" Dodatek do The Elder Scrolls Online wprowadza wyższe wymagania sprzętowe

"Nie zagra pan już w naszą grę i co nam pan zrobi?" Dodatek do The Elder Scrolls Online wprowadza wyższe wymagania sprzętowe11.04.2016 11:24
Bartosz Stodolny

Wszyscy lubimy patche i rozszerzenia, szczególnie w grach MMO. Nie lubimy natomiast, kiedy ktoś odbiera nam możliwość cieszenia się nową zawartością.

Patche na ogół poprawiają błędy, optymalizują grę, czy dodają nową zawartość, zdarza się jednak, że przy tym coś namieszają, jak na przykład w przypadku Obcy: Izolacja, gdzie łatka dla wersji PS4 uniemożliwiała wczytanie starych stanów gry. Bywa też, że część graczy obrywa rykoszetem. Swego czasu Techland wprowadził aktualizację do Dying Light, która blokowała mieszanie w plikach tym samym utrudniając oszustom życie. Niestety sprawiła też, że stworzone przez społeczność modyfikacje przestały działać.

The Elder Scrolls Online: Introduction to Thieves Guild

To wszystko jednak nic w porównaniu z tym, co wydarzyło się przy okazji DLC wprowadzającego do The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited Gildię Złodziei i towarzyszącego mu patcha. Otóż poza rzeczoną gildią, łatka 2.3.5 dodała do gry obsługę DirectX 11. Nie brzmi to jeszcze tak źle, w końcu tytuł ma już swoje lata i przydałoby mu się lekkie odświeżenie. Problem w tym, że zmiany całkowicie wyłączyły wsparcie dla kart graficznych działających tylko z DirectX 9, jednocześnie zwiększając minimalne wymagania sprzętowe. Innymi słowy – część osób straciła możliwość cieszenia się grą.

Nie byłoby to takie złe, gdyby Elder Scrolls Online było tytułem opartym na modelu free-2-play. Jasne, gracze straciliby wtedy dostęp do swoich postaci, którym często poświęcali setki godzin, ale na tym by się skończyło. Tak jednak nie jest, bo za możliwość grania w TESO trzeba zapłacić pełną cenę, wynoszącą dziś na Steamie 55 euro. Mało tego, przez pierwszy rok od premiery za przyjemność zwiedzania świata gry trzeba było płacić 15 dolarów miesięcznie.

I co teraz? Ano nic. Wydawca gry - ZeniMax - zasłania się warunkami użytkowania, które jasno mówią, że zarówno gra, jak i usługa mogą polegać zmianom:

Wygląda to na pewno słabo, ale z drugiej strony, stosowny zapis znajduje się w umowie licencyjnej, którą każdy gracz musiał przeczytać i zaakceptować przed uruchomieniem gry. Zresztą nie tylko ZeniMax ma podobne paragrafy. Tak jest choćby w World of Warcraft, gdzie Blizzard również zastrzega sobie prawo do zmiany wymagań sprzętowych.

Może zatem warto czytać umowy licencyjne? Nie ma się co oszukiwać, praktycznie nikt tego nie robi, a jak widać czasem warto. Przynajmniej wiadomo wtedy, na czym się stoi. Swoją drogą przypomina mi się pewien psikus twórców Divinity: Original Sin. Na końcu umowy dotyczącej korzystania z edycji rozszerzonej znalazł się paragraf mówiący o nagrodzie dla pierwszych stu osób, które przeczytają warunki i wyślą stosowną informację do Larian Studios.

[Źródła: Onet Gry, Blizzard, ZeniMax]

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.