Mutant Chronicles Online

Mutant Chronicles Online17.12.2003 10:27
Sławomir Serafin

Mutant Chronicles Online

Ah, Doomtrooper... Pierwsza karcianka, którą wydano u nas całkowicie po polsku. Teraz już nikt w to nie gra, bo przy Magic, StarWars, Vampire czy całej masie nowych karcianek-zbieranek, na które młódź rzuca się jak wygłodniałe hieny na zwłoki Stasia i Nel, Doomtrooper wypada blado dość. Ja tam jednak mam do niego sentyment, nadal mam też talię złożoną na Capitolu, choć przestałem grać po drugim dodatku, stwierdziwszy że rzecz zamienia się w wyścig na kasę wydawaną na boostery z coraz to lepszymi kartami, a nie na pomysły i taktykę.

Ale mniejsza o wyciąganie pieniędzy z kieszonkowego dzieci. Doomtrooper oparty jest o stworzony przez szwedzką firmę Target Games universum Kronik Mutantów. Oprócz tejże gry karcianej jego przejawami są jeszcze całkiem fajna gra bitewna (znaczy się – stołowo-figurkowa) WarZone oraz papierowy RPG Mutant Chronicles. I do tego ostatniego nawiązuje dzieło, którego zapowiedzią jest tekst, jaki właśnie czytacie. Mutant Chronicles Online, jak sama nazwa wskazuje jest kolejnym już z fali MMORPG. Jego tworzeniem zajmuje się nieznana szerzej międzynarodowa firma z Dubaju (tak, tak, Emiraty Arabskie), a w teamie developerskim znajduje się nawet jeden Polak – grafik (i nie tylko grafik, może uda się go naciągnąć na wywiadzik jakiś?). Rzecz ściśle trzyma się systemu RPG Kroniki Mutantów, tak ściśle, że nawet sama mechanika gry – współczynniki, bronie, postacie, wrogowie i inne takie, są wzięte prosto ze stron podręcznika do niej.

Akcja rozgrywać się będzie w osławionym Luna City, a właściwie w jednej z jego dzielnic, bo ciężko by było odwzorować jakoś sensownie miasto liczące 60 milionów mieszkańców. Zatem, dzielnica ta jest czasowo objęta kwarantanną przez Bractwo – rzekomo wdarło się tam zepsucie i Mroczna Symetria. Niestety pechem jest, że w całym kwartale, na wszystkich jego poziomach, zostali uwięzieni ludzie, w wielu przypadkach przedstawiciele wszystkich Megakorporacji. I to właśnie do nich należy nasza postać.

Bez różnicy czy wybierzemy Capitol, Bauhaus, Mishimę czy Bractwo (Cybertronic niestety nie wchodzi w grę, a kolesiem z Legionu można się dopiero stać w trakcie, nie na początku) cel będzie przed nami jasny. Przeżyć, za wszelką cenę i wszelkimi sposobami. W Mutant Chronicles Online nie ma sprecyzowanych klas czy profesji, tylko zestawy umiejętności, których używamy jak tego zapragniemy. Chcemy polować na dolnych poziomach na mutantów w imieniu Bractwa, korzystając ze specjalnych mocy Sztuki? Nie ma problemu. Chcemy jako tajny agent Capitolu śledzić poczynania sił specjalnych Mishimy? Jeżeli tylko nas do tego wynajmą, to nie ma sprawy. Chcemy sobie poprawić bilans płatniczy poprzez handlowanie nielegalnymi dragami w jakiejś ciemnej uliczce? Spoko, tylko trzeba uważać na organy pilnujące prawa i porządku. Dowolność zupełna. I to nie tylko w kwestii zarobkowania (tudzież zdobywania doświadczenia). Można także dowolnie się nawzajem zabijać, jeżeli komuś przyjdzie na to ochota. Tutaj jednak wymagana jest ostrożność – frag’owanie postaci o niższym poziomie nie tylko nie daje doświadczenia, ale także powoduje, że nasz bohater idzie o jeden mały kroczek w stronę Mrocznej Symetrii – jak się zbierze kroczków wiele, to wyrośnie mu druga głowa gadająca w staro-cerkiewno-słowiańskim i zacznie na niego polować kilku Inkwizytorów Bractwa. No, chyba, że ktoś już na początku jest fanem drużyny Algerotha...

Technicznie Mutant Chronicles Online jednocześnie odbiegają od standardów prezentowanych dziś na tym rynku oraz twardo się ich trzymają. Z tego trzymania się najbardziej wyraziste jest podzielenie świata na strefy, przez które przechodzimy windami czy innymi bramami, co zwykle okraszone jest ekranem ładowania. Z tych mniej szablonowych, jak na MMORPG rozwiązań, wymienić zaś wypada szczególnie zbliżenie walki oraz ogólnego „gameplay’a” bardziej do gier akcji niż typowych RPG.

W sumie może być nawet dość ciekawie. Po pierwsze - interesujące, oryginalne universum, wiejące mrokiem i klimatami techno-fantasy – i to do tego z całkiem wielką grupą wiernych fanów. Po drugie – duża dowolność, brak narzuconego sztywnego systemu klas i profesji. Po trzecie wreszcie – kilka fajnych rozwiązań w samej mechanice gry, szczególnie zaś w kwestii dynamicznej walki. No i szkoda tylko, że będzie to kolejna gra, w którą prawie nikt nie będzie w Polsce grał – jakoś MMORPG nie cieszą się u nas specjalnym wzięciem...

Źródło artykułu:WP Gry
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.