Mobile Forces

Mobile Forces19.08.2002 19:51
marcindmjqtx

Jak można urozmaicić kolejny klon gier "Quake: Arena" lub "Unreal Tournament"? Na przykład dodając możliwość korzystania z pojazdów. Czy to jednak aby oryginalny pomysł?

Jak można urozmaicić kolejny klon gier "Quake: Arena" lub "Unreal Tournament"? Na przykład dodając możliwość korzystania z pojazdów. Czy to jednak aby oryginalny pomysł?

Schemat jest prosty i dobrze znany. Jest mapa, dość spora, ale nie na tyle duża, by trzeba się było szukać godzinami. Na mapie tej snuje się ostrożnie pod ścianami paru dżentelmenów uzbrojonych w broń palną. Chcą sprawdzić, który z nich jest szybszy, celniejszy, sprytniejszy. Który, krótko mówiąc, bo do tego się to sprowadza, ma cojones jak melony i jest po prostu "gr8 mastah of da universe", ujmując rzec w zgrzebnym slangu młodzieżówki międzynarodowej spotykającej się regularnie na serwerach z grami akcji dla wielu osób.

Kolejny "Quake". Nużące. Prawda, że chce się ziewać? Nie dlatego, by tego typu rozgrywka nie miała walorów - po prostu wspomniane wzorce sprawdzają się świetnie, w dodatku istnieje coś takiego jak "Counter-Strike", do którego bardzo trudno jest równać. Ostatnio jednak sypnęło się trochę programów, które próbują zdyskontować popularność wielkiego lidera. Czym takim chcą nas ująć twórcy gry "Mobile Forces", abyśmy chcieli poświęcić jej czas? Parkiem maszynowym.

Gdzie te czołgi?

Właściwe to też już było. Na korzystanie z pojazdów, i to nie tylko naziemnych, pozwalają "Tribes 2". No, ale "Mobile Forces" to nie science fiction tylko gra udająca symulację potyczek w realiach rzeczywistego świata. Oferuje więc zamiast karabinów plazmowych karabiny maszynowe (w tym ciężki), dwururkę, snajperkę, pistolet, nóż, wyrzutnię rakietową, granaty i miny. Jest też kamizelka kuloodporna i zastrzyki adrenaliny, poprawiające żywotność. "Mobile Forces" ewidentnie celuje w klientelę "C-S", licząc na to, że w każdym chłopcu fascynacja bronią i rywalizacją sąsiaduje z miłością do czterech kółek.

Można więc prowadzić i szybki, terenowy łazik buggy, i ciężarówkę, i transporter hummy, i transporter opancerzony. Rzecz w tym, że ich przydatność bojowa jest mocno ograniczona. Czołgów tu nie ma. Pojazdy nie mają broni pokładowej, służą tylko jako środek transportu, ewentualnie osłona dla ukrytego za pancerzem strzelca (przed dobrym snajperem i tak się nie schowa). Nie można nawet użyć wozu jako tarana. Wroga nie da się rozjechać.

Właściwie, gdy gra się z towarzyszeniem botów, czyli programów udających prawdziwych ludzi, korzystanie z pojazdów nie jest atrakcyjną alternatywą dla klasycznego stylu rozgrywki, polegającego na pieszym penetrowaniu mapy. Zwłaszcza że mapy to przede wszystkim tereny zabudowane, gdzie piechocie łatwiej znaleźć dobre przejście na tyły wroga.

Być może, gdy powstaną serwery dedykowane "Mobile Forces" i będzie można zagrać w grupie, okaże się, że taktyka oparta na wykorzystywaniu pojazdów ma jednak sens. W końcu jest to tytuł stworzony właśnie z myślą o grze w sieci. Przyznam szczerze, że jednak wątpię w sensowności koncepcji tego tytułu. Podejrzewam, że te pojazdy włożono do gry z myślą przede wszystkim o atrakcyjnym wyróżniku marketingowym, a nie finalnej satysfakcji klienta.

Solidnie, lecz bez fajerwerków

Poza tym gra to w miarę solidne rzemiosło. Wykorzystano sprawdzony kod "Unreala" i sprawdzonych projektantów z Rage. Zadbano o opracowanie kilku trybów rozgrywki. Oprócz klasycznego deathmatchu, kiedy każdy walczy z każdym, jest potyczka drużynowa, czyli nasz zespół - a właściwe "zespół", bo w wersji off-line ledwie dwuosobowy - walczy z "zespołem" wroga. Można się bawić m.in. w przechwytywanie przyczepy (i parkowanie na wyznaczonym miejscu), klasyczne "przechwytywanie flagi" lub polowanie na dowódcę drużyny przeciwnej, w którym inne trafienia się nie liczą.

Czy gra się przyjmie? Konkurencja w tym gatunku jest ostra. W dodatku już wkrótce ukaże się kolejny "Unreal Tournament". Ograniczone możliwości korzystania z pojazdów, zaledwie przyzwoita oprawa graficzna i brak dodatkowych atrakcji, np. rewolucyjnych rozwiązań w mechanice rozgrywki (bo te pojazdy to jednak tylko gadżet), nie dają "Mobile Forces" dużych szans na wywalczenie mocnej pozycji na tak trudnym rynku. To jednak z mojej strony tylko ostrożne spekulacje. Prawdziwą wartość "Mobile Forces" obnażą rozgrywki sieciowe - kto wie, a nuż się przyjmie?

"Mobile Forces"

Producent: Rage

Dystrybutor: Cenega

Wymagania: Pentium II 450 MHz, 128 MB RAM, akcelerator 3D 32 MB RAM

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.