Misje poboczne w pierwszym Assassin's Creed to zasługa... kilkulatka?

Misje poboczne w pierwszym Assassin's Creed to zasługa... kilkulatka?25.05.2020 12:08

Anegdota z cyklu: przychodzi szef z synem do pracy.

Wyobraźcie to sobie. Pracujecie nad grą, która lada moment zmieni branżę. Jesteście z niej naprawdę dumni, a robota wydaje się być skończona. Wtedy przychodzi prezes ze swoim synem. Młodzian zasiada do gry i, jak to dziecko, wali prosto z mostu: nuuuuda.

Taką historię przytoczył na swoim Twitterze Charles Randall, człowiek odpowiedzialny za projekt sztucznej inteligencji do sytemu walki w Ubisofcie. Opowieść, którą przytoczył, dotyczy natomiast pierwszego Assassin's Creed.

- Przychodzi mój szef i mówi: "trzeba dorzucić kilka aktywności pobocznych do gry. Mamy plan od Patrice'a, ale nie zgodzę się, jeśli ty w to nie wejdziesz". Poprosiłem o czas do namysłu, podkręciłem głośność muzyki i zdrzemnąłem się przy biurku – pisze i po chwili dodaje - Zapomniałem o najważniejszej części. Powiedział: "musimy umieścić wszystkie misje poboczne w ciągu pięciu dni i muszą być wolne od błędów".

Następnych kilka dni Randall wraz z kilkuosobowym zespołem rzucił się w wir pracy. Bez błędów się nie obeszło, a w zasadzie bez jednego. Jeden z Templariuszy znikał ze świata gry, przez co był uznany za SI za martwego, ale nie przypisywał zasługi graczom.

Dokładnie opisuje to sam Randall. - Jeśli zbliżyłeś się do niego z niewłaściwego kierunku, wpadał w podłogę i znikał – tłumaczy. Efekt? Brak możliwości zdobycia 1000 punktów w grze (Gamerscore - punkty potrzebne do zdobycia 100 proc. na konsolach Xbox). Co bardziej cierpliwi musieli podchodzić do zadania kilkukrotnie, za co Randall przy okazji przeprasza. Przyznaje jednocześnie, że nie pamięta nic z tego działo się podczas tych kilku dni wytężonej pracy.

Po publikacji tych wspomnień Randall zaczął tłumaczyć swoją opowieść. Twierdzi, że nie ma całkowitej pewności, czy zmiany były podyktowane znudzenie syna prezesa. - Wiem tylko to, co mi powiedziano. To mógł być komentarz rzucony z frustracji – pisze.

Randall dodał również, że zaproponowane zmiany poprawiły jakość samej gry, a przy okazji sama praca była jedną z najłatwiejszych i najmniej obciążoną nadgodzinami w jego karierze.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.