Middle-earth: Shadow of Mordor - 10 i jeden sposobów na pozbycie się orków

Middle-earth: Shadow of Mordor - 10 i jeden sposobów na pozbycie się orków20.06.2014 16:41
marcindmjqtx

Przyznam, że najmilej zawsze z targów wspominam takie gry, na które szedłem bez specjalnych oczekiwań i wychodziłem zadowolony i wyczekujący premiery. I to jedna z nich.

Forma pokazu: 40 minut grania z wyjaśniającym różne kwestie pracownikiem WB u boku.

Middle-earth: Shadow of Mordor ukazuje się już na jesieni, 7 października, ale póki co słyszałem o niej sporo niepochlebnych głosów. Najdonośniejszy z nich głosi, że to klon Assassin's Creed. I nie ma w nim krztyny sensu, bo wspinanie się to tylko jeden z dodatków do umiejętności głównego bohatera tej gry akcji z domieszką RPG i perspektywą trzeciej osoby. Bliżej jej do serii Batman: Arkham, co nie dziwi, bo wydawca ten sam.

Shadow of Mordor jest przede wszystkim grą o zemście. Główny bohater, zwiadowca o imieniu Talion, traci rodzinę z rąk żołnierzy Saurona. Sam też zostaje zabity, ale nie ginie - jego los i żywot splecione zostają ze starym Upiorem, o lekko elfickim wyglądzie, który daje mu moce i szanse na zemstę. Bohater ma wiec umiejętności bojowe strażnika Gondoru oraz włada magią podobna do tej, którą posługiwały się Nazgule.

fot. mat. promocyjne WB

Nie dziwi więc, że walka jest esencją tej gry. Twórca zapewniał mnie, że mają też dobrą historię, rozgałęziającą się pozwalającą na wybory - i choć mu wierzę, to na prezentacji jej nie widziałem. Sam fakt, że rozgrywa się w Mordorze za czasów jego "świetności" zasługuje na uwagę. To jeszcze nie jest znana Wam z filmów kraina mroku, a normalny żyjący kraj.  Do tego wielki, choć na szczęście nie trzeba będzie po nim biegać, bowiem Talion ma dostęp zarówno do wierzchowców, jak i systemu szybkiej podróży. Umie też zwinnie wspinać się po budynkach, a upiorze moce dają mu możliwość krótkiego teleportu. W czasie walki ta mobilność jest bardzo ważna - bez trudu można uciec wrogom na wyższy punkt i np. ostrzelać ich z łuku.

Spędziłem z grą dłuższą chwilę, ale poznawałem dokładnie jeden jej element - system Nemesis. Talion stara się pokrzyżować Sauronowi szyki eliminując generałów jego armii. W menu dostępna jest ich lista - każdy ma imię, odrębny model, listę słabości i silnych stron.  Każdy ma też dwóch ochroniarzy, do których dobrać się trzeba najpierw. I cała ta horda jest za każdym przejściem gry losowana od nowa, więc nie od razu zobaczycie powtórki.

Śródziemie: Cień Mordoru -- Nemesis System Power Struggles

fot. mat. promocyjne WB

Ale nie trzeba orków zabijać. Jeśli nie do końca wiemy, kim jest nadrzędny cel, to jego sługusów można pobić i zastraszyć, by wyciągnąć z nich informacje. Można tak też poznać wspomniane słabe strony - tu trzeba jednak dorwać specjalnego orka-informatora (znów system znany z Batmana). Warto to robić, bowiem jeśli szef jest np. wrażliwy na ataki z siodła, to taki cios zabierze mu 90% punktów życia i bardzo ułatwi walkę. A kiepskim pomysłem jest jej przeciąganie - to jest bowiem Mordor, dookoła kręcą się inni orkowie. Na początku, nieświadomy zagrożenia, wdałem się w potyczkę z całym oddziałem, zostawiając dowódcę na koniec. Szło mi nieźle, dopóki nagle nie nadjechał drugi dowódca ze swoją watahą. Jeszcze gorzej było na terenie twierdzy, do której chciałem się wkraść - gdy podniesiono alarm, na głowę zwaliło mi się trzech ważniaków. Przegrałem walkę - ale nie zaczęła się od nowa. Pojawiłem się gdzie indziej na mapie, zaś trzech orkowych wodzów wzrosło w siłę. Gdy potem spotkałem jednego z nich, krzyczał coś do bohatera na temat jego słabości i tego, jak już raz go pokonał. Twórcom z Monolith udało się sprawić, że między graczem a przeciwnikami jest jakaś więź, a sytuacja na polu bitwy jest dynamiczna.

Pozostając jeszcze przy nie zabijaniu orków - można takiego delikwenta wysłać, by spróbował zamachu na swojego dowódcę. Jednak jeśli wygra zajmie jego miejsce. Można złapać orka podlegającego komuś innemu i skłonić go, by zgłosił swoją kandydaturę na ochroniarza tej postaci, na której bohaterowi zależy. Potem będzie mógł ją zdradzić, o ile wcześniej przejdzie próbę. Jednego tak wysłałem - miał walczyć z bestią, ale szło mu fatalnie. Magicznie wskoczyłem na pole bitwy i w dobrej wierze zauroczyłem zwierzaka. Próba się nie powiodła, bowiem zauroczony ork i zauroczona bestia nie chciały ze sobą walczyć. Co dowództwo uznało za objaw tchórzostwa. Świetne rozwiązanie.

fot. mat. promocyjne WB

Za zabitych orków dostaje się runy do ulepszania broni i punkty doświadczenia do rozwijania jednego z trzech drzewek. Jest to więc dość istotny element rozgrywki, który pozwala na wzmocnienie głównego bohatera. Ale nie jest nudny, jak to często bywa z nabijanie w grach punktów doświadczenia. Gdyby ktoś chciał mi sprzedać małą grę z cyfrowej dystrybucji polegającą tylko na takim polowaniu na orków w realiach świata Tolkiena - kupiłbym. I dlatego - a także dla obiecanej historii - chętnie 7 października sięgnę po Middle-earth: Shadow of Mordor - wychodzi na PC, PS3, PS4 oraz XONE, X360.

Paweł Kamiński

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.