Martwe twarze Mass Effect: Andromeda pozostaną z piratami

Martwe twarze Mass Effect: Andromeda pozostaną z piratami10.04.2017 14:48
Patryk Fijałkowski

Razem z naręczem bugów i boleśnie przeciągniętymi animacjami podróży między planetami.

Grunt to szukać pozytywów, prawda? Pewnym pocieszeniem w kwestii niedopracowanej Andromedy może być zatem fakt, że ci, którzy postanowili ukraść grę, są uzależnieni od jej najgorszej wersji. BioWare poprawia bowiem nie tylko samą rozgrywkę.

Pisałem w zeszłym tygodniu o solidnej łatce, która m.in. poprawia skopane twarze, układa ciąg przyczynowo-skutkowy niektórych rozmów i daje możliwość pomijania animacji gwiezdnych podróży. Filmy porównawcze pokazują, że oczy niektórych postaci rzeczywiście przestały być martwe, Ryder też nie może już podobno biegać zygzakiem jak na sławnych GIF-ach. Słowem, no, dwoma: dużo dobrego. A oprócz tego...

Inną kwestią pozostaje, ile czasu minie, zanim zabezpieczenia ponownie zostaną złamane. Jednak tak czy inaczej dobrze widzieć, że BioWare próbuje walczyć z tym problemem i nie ułatwia piratom życia. Swoją drogą ciekawe jak Andromeda radzi sobie na rynku? W Wielkiej Brytanii w ciągu pierwszego tygodnia gra sprzedała mniej pudełkowych egzemplarzy niż swego czasu Mass Effect 3, ale żyjemy teraz w innych czasach, dystrybucja cyfrowa jest znacznie popularniejsza, trudno zatem interpretować to jako wyznacznik realnych wyników. Podejrzewam, że nowy Mass Effect mimo mieszanych odczuć recenzentów (w tym mojej) sprzedał się bardzo dobrze. Zwyczajnie dlatego, że to Mass Effect. Zresztą, wiele osób bawi się przy nim dobrze mimo licznych wad. Sam nie mogę powiedzieć, żebym cierpiał przez te ponad 40h rozgrywki.

Mass Effect: Andromeda (2017)

Dziwi mnie natomiast jedno - że dalej tak cicho jest w kwestii fabularnych DLC. Końcówka gry wprowadza pewien wątek, który zdaje się idealny na tego typu format, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnych informacji o dodatkowej zawartości. Może BioWare wraz z EA próbują być jednak delikatni i zamiast rzucać graczom nowe rzeczy, na które mają wydać pieniądze, chcą najpierw "odkurzyć" podstawkę?

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.