Mario Party 10 - recenzja

Mario Party 10 - recenzja31.03.2015 11:22
marcindmjqtx

Nie jest to niestety żaden epicki melanż - raczej domówka ze znajomymi, których w miarę lubisz, ale jak nie pójdziesz, to świat się nie zawali.

Na zawsze razem Mario Party to gra stworzona w konkretnym celu - by grać w nią wspólnie przed jednym telewizorem. Niby można bawić się samemu, tylko z komputerowymi przeciwnikami, ale to prawdopodobnie najsmutniejsza rzecz, jaką można robić na konsoli. Gdy już ma się przynajmniej jednego kompana, pozostaje wybrać ulubione postaci z uniwersum wąsatego hydraulika - co ma znaczenie jedynie kosmetyczne - i jedną z pięciu dostępnych plansz. Po każdej maksymalnie czwórka bohaterów porusza się wspólnie w jednym pojeździe, na zmianę rzucając kostkami. Wszystko po to, by zbierać gwiazdki - ten, kto będzie miał ich pod koniec najwięcej, wygrywa. Główną atrakcją nie jest jednak plansza, a minigierki, które się na niej odkrywa.

Jedna z plansz dostępnych w grze

Czego tu nie ma! Odbijamy się na trampolinie, ścigamy się w rozmaitych pojazdach, liczymy dziwaczne stworki, walczymi z bossami i pomniejszymi bossami, skaczemy na głowy potworków, gramy w piłkę, zbieramy monety... Nie da się tego wszystkiego wymienić. Minigierek są dosłownie dziesiątki - dość powiedzieć, że podczas pierwszych posiedzeń, gdy przechodziłem po kolei przez wszystkie pięć plansz, w żadną nie zagrałem dwukrotnie. Fakt, nie wszystkie są tak samo dobre, ale z pewnością nikt nie będzie się nudził. I nikt nie będzie narzekał, bo tutaj minigierki są naprawdę "mini" - trwają góra 2 minuty, a czasami wręcz kilkanaście-kilkadziesiąt sekund.

Emocji nie brakuje, to przyjemna, niezobowiązująca zabawa, pełna śmiechu i przekomarzania się. Ale jednego zrozumieć nie jestem w stanie. Czemu wszystkie postaci poruszają się razem? Przez to nie ma tu nawet miejsca na taktykę czy zastanawianie się, w którą stronę pójść, by wyprzedzić innych. I tak wszyscy jadą na jednym wózku, dosłownie i w przenośni. Wcale nierzadko zdarzają się partie, w których jeden z graczy czuje się poszkodowany rzutami innych, bo zupełnie nie ze swojej winy skazany jest na utratę gwiazdek. Tu i tak praktycznie wszystko zależy od szczęścia i tak było w Mario Party zawsze, ale co innego mieć pecha, a co innego czuć się skrzywdzonym przez ruchy kolegów. To bardzo niefajne i bardzo demotywujące - szczególnie przykro może być w takich sytuacjach dzieciom, dla których przecież gra również jest przeznaczona.

Jedna z minigierek

Wejście Bowsera W klasycznym trybie Mario Party gracze korzystają jedynie z wiilotów znanych jeszcze z Wii. Co z wyposażonym w dotykowy ekran GamePadem? Ten wchodzi do zabawy w trybie Bowser Party, w którym jeden z graczy może wcielić się w głównego przeciwnika Mario. "Dobra" drużyna nie zbiera wtedy gwiazdek, a serduszka. Bowser z kolei stara się ich dogonić, rzucając kilkoma kośćmi naraz. Gdy mu się to uda, obie strony rywalizują w specjalnych minigierkach. Są równie pomysłowe, co z podstawowego trybu, choć szkoda, że jest ich wyraźnie mniej i dosyć często się powtarzają.

Problemem jest też sama formuła Bowser Party. W tym wypadku do minigierek dochodzi tylko wtedy, gdy "zły" gracz dogoni "dobrą" drużynę. Sęk w tym, że podczas niektórych partii może do tego w ogóle nie dojść. Wszystko zależy przecież od szczęścia. Słabe rzuty Bowsera i dobre rzuty jego przeciwników oznaczają kilkanaście minut poruszania się po statycznej planszy, co samo w sobie nie jest wciągające, a nudne. Co może być problemem szczególnie na jakiejś imprezie. Może być ciężko przekonać innych graczy, że "Czekaj, czekaj, w końcu coś zacznie się dziać!"

To już? Ogółem Mario Party 10 cierpi na jedną bardzo poważną przypadłość - jest wyjątkowo skromne, jeśli chodzi o zawartość. Minigierek w podstawowym trybie jest, owszem, dużo, ale pięć plansz to naprawdę mało - bardzo szybko zaczynają się powtarzać. Z kolei w Bowser Party dostajemy tylko trzy z nich - nie można było przystosować już wszystkich? W menu znajdziemy kilka dodatkowych gierek, ale poza bardzo fajnym badmintonem nie jest to nic specjalnie ciekawego. Więcej atrakcji odkryją jeszcze posiadacze figurek amiibo, ale te trzeba przecież dokupić osobno.

W podstawowym trybie minigierek jest naprawdę zatrzęsienie

Kilka godzin spędzonych przy Mario Party 10 uświadomiło mi, jak bardzo brakuje na rynku porządnych tytułów przeznaczonych na imprezę tudzież niezobowiązującą zabawę przed telewizorem dla każdego (bo i Smash Bros., i Mario Kart to zupełnie inna liga, a SingStar to karaoke, nie gra). Gdyby była na tym polu jakaś konkurencja, na nową odsłonę domówki z hydraulikiem nikt by pewnie nie spojrzał. Ale że konkurencji nie ma... Poza tym, mimo wszystkich wad i ogólnej ubogości, ciężko się przy Mario Party 10 źle bawić. Można narzekać czy krzywić się na zbytnią losowość, ale przy różnorodnych, pomysłowych minigierkach zupełnie się o tych problemach zapomina. Jeśli więc macie Wii U, znajomych i przynajmniej kilka wiilotów pod ręką...

Tomasz Kutera

Platformy:Wii U Producent:Nd Cube, Nintendo SPD Wydawca: Nintendo Dystrybutor:Conquest Data premiery: 20.03.2015 PEGI:3

Grę do recenzji udostępnił dystrybutor. Screeny pochodzą od wydawcy.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.