Kto zostanie nowym prezesem Nintendo?

Kto zostanie nowym prezesem Nintendo?23.07.2015 09:16
marcindmjqtx

The show must go on.

Świat gier wideo zwolnił w dniu śmierci Satoru Iwaty obroty. Musi jednak wrócić do normalności. A razem z nim Nintendo. W powrocie do codzienności pytanie o kolejnego, zaledwie piątego w historii, prezesa Nintendo nasuwa się samo.

Koncernem zarządzają do wyboru nowego szefa wspólnie Shigeru Miyamoto i Genyo Takeda. I tęgie głowy przemysłu nie mają wątpliwości - Nintendo poprowadzi niebawem jeden z nich.

Jestem pewien, że kandydat wywodzi się z koncernu(...). Oczywiste dwa wybory to Takeda-san i Miyamoto-san. Pierwszy jako weteran sprzętowej działalności firmy. Drugi jako król powstających w Nintendo gier. Mówi analityk Nick Parker. Zanim odpowiemy na pytanie "który?", przedstawmy krótko obu kandydatów.

Shigeru Miyamoto to w zasadzie człowiek, który przedstawienia nie potrzebuje. To jemu zawdzięczamy takie marki, jak Mario, The Legend of Zelda, Donkey Kong, Star Fox, F-Zero, Pikmin czy Wii Sports (i cała plejada kontynuacji z innych dziedzin). W ostatnich latach szefuje gałęzi Nintendo odpowiedzialnej za produkcję gier. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Genyo Takeda to mniej medialny, ale wielce dla Nintendo zasłużony pracownik. Dołączył do firmy na początku lat 70. po rozmowie o pracę z samym Gunpeiem Yokoim (czyli twórcą GameBoya). w 1975 stworzył pierwszy automat firmy, EVR Race. Pokazał tym samym smykałkę do prac nad sprzętem. I to właśnie konsolom Nintendo poświecił resztę kariery. To Takedzie zawdzięczamy gałkę analogową, która zadebiutowała w padzie do Nintendo 64 oraz Wii. Zwolennik szukania świeżych pomysłów przy projektowaniu nowych sprzętów. Takeda porównuje gry wideo do przemysłu motoryzacyjnego. Nie wszystkie auta budowane są z myślą o jak najlepszych osiągach. Są segmenty, w których liczą się inne czynniki. Stąd też w Wii pojawił się Wiilot, a nie lepsze procesory i więcej RAM-u, jak w sprzęcie konkurencji. W przerwach od prac nad konsolami, bierze się też za gry. Jego najsłynniejsze growe dziecko to Punch Out.

Od lewej: Miyamoto, Takeda, Iwata.

Ojciec Mario jako prezes Nintendo to ziszczenie romantycznego snu, ale myślę, że Takeda-San ma więcej doświadczenia na szczeblu zarządzania i lepiej rozumie sprzęt. Jesteśmy na progu nowej generacji sprzętu Nintendo, która zadebiutuje w ciągu najbliższych trzech lat. Zarówno stacjonarnie, jak i wśród handheldów. Nintendo potrzebuje doświadczenia Takedy. Kontynuuje Parker. Jego zdanie podziela też Mike Schramm z EEDAR (jedna z czołowych organizacji monitorujących branżę).

Genyo Takeda to jeden z twórców Wii i ma podobną trajektorię w firmie do Iwaty. To najpoważniejszy kandydat do stanowiska. Warto wspomnieć, że faworyzowanie Takedy wiąże się także z niechęcią Miyamoto do zarządzania. Shigsy woli robienie gier od siedzenia za biurkiem. Funkcja prezesa nie zostawia wiele swobody w tej kwestii.

Nie można jednak wykluczyć, że czeka nas niespodzianka. Podobna do tej, jaką było przed laty mianowanie prezesem stosunkowo nieznanego Iwaty.

Iwata był utalentowanym programistą, który okazał się doskonałym przywódcą. Nintendo to ikona branży, która przyciąga utalentowanych pracowników. Mogą mieć w swoich szeregach ludzi jak Iwata, zdolnych pójść jego śladami. Rozważa wszystkie opcje Dr. Serkan Toto, specjalista japońskiej branży gier mobilnych. Ostrzega też, że na wyznaczenie nowego prezesa Nintendo możemy sobie jeszcze poczekać. To decyzja, której nie można podjąć pochopnie, a zarządzana wspólnymi siłami Miyamoto i Takedy firma jest przecież póki co w dobrych rękach.

Analitycy są też zgodni, że przed następcą Iwaty trudne zadanie. Branża i pozycja Nintendo zmieniła się w ostatnich latach drastycznie. Coraz większą presję wywierają też na szefie Ninny akcjonariusze, a sam Iwata zapoczątkował zmiany, które ukształtują strategię koncernu na długie lata (początek prac nad NX i otwarcie się na gry mobilne). Dodajmy do tego fakt, że nowy prezes może spróbować zaprowadzić nowego porządki i mamy przepis na burzliwe początki w nowym biurze.

[Źródło: GI.biz]

Piotr Bajda

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.