Kolekcjonerka Battlefield 1 będzie miała wszystko. Oprócz samej gry

Kolekcjonerka Battlefield 1 będzie miała wszystko. Oprócz samej gry08.08.2016 12:37
Adam Piechota

Wow.

Za grube na Ścinki, zdecydowanie. Przedstawiam pięć rzeczy, które musisz wiedzieć o kolekcjonerskiej edycji Battlefield 1:

  • zapakowana jest w efektowne pudło, któremu jak zawsze trudno będzie znaleźć miejsce na półce;
  • zawiera bardzo atrakcyjną figurkę;
  • oraz steelbook. Steelbook zawsze spoko;
  • zawiera cały zestaw dodatkowych bajerów: talię kart, propagandową chustę, naszywkę i pojemniczek na wiadomości przesyłane gołębiami z kodem na DLC;
  • nie zawiera gry.

Ale tak naprawdę, w ogóle nie ma Battlefielda w tym Battlefieldzie. Ani wersji fizycznej, ani cyfrowej. Co przy cenie 130 dolarów na Amazonie jest - jakby to ująć - zastanawiające. Czyli do swojej ekskluzywnej kolekcjonerki należy dokupić jeszcze nowiuśką grę za jej pełną cenę. Ktoś w Sieci zauważył, że to łatwiejsze rozwiązanie dla wydawcy, bo "deluksy" nie będą przypisane do platform, więc łatwiej będzie je sprzedać. Tylko ja myślałem, że edycję kolekcjonerską powinna sprzedać sama dodatkowa zawartość, a nie fakt, że "będzie pasować" do gry i na konsoli, i na komputerze.

Jeżeli głębiej pogrzebać, istnieje jeszcze coś takiego, jak Exclusive Collector's Edition, w którym - za cenę 210 dolarów - powinniśmy już znaleźć wszystko to, co w "podstawowej" wersji bajeranckiej, plus samą grę. Dla kogo zatem powstała powyższa opcja? Najwyraźniej dla tych kolekcjonerów, którzy albo nie grają, albo grają po latach niższym kosztem, a zbierają wyłącznie bajery okołogrowe. Albo żeby wkręcić niewczytujących się w opisy przedmiotu na portalach aukcyjnych. Takich prosimy o ostrożność, bo skończycie ze statuetką i chustą, ale bez najbardziej wyczekiwanego FPS-a drugiej połowy roku.

Historia EA i "lepszych" wydań to dość mroczny wątek. Od razu przypomina mi się pełna edycja Battlefronta czy też raczej suma, jaką należało na tę grę wydać. Wtedy jeszcze przy wielkich obietnicach poważnego rozbudowania pozycji w przyszłości. Chyba wolałbym troszkę dozbierać i postawić pod telewizorem nową konsolę niż pakować się w zakup gry za około osiemset złotych. Największa kolekcjonerka, na jaką się połakomiłem - Bravely Second na 3DS-a - jest tak duża, że nie mam dla niej miejsca. Leży zapomniana, ze swoją figurką, artbookiem na dwieście stron i innymi pierdółkami, gdzieś w szafie z ubraniami. Ale swag.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.