Killer Instinct przyniesie normalność w temacie grania pecetowców z... pecetowcami

Crossplay niejedno ma przecież imię.

Jeśli zacząć dzielić włos na czworo można podejść do tematu inaczej niż do oczywistego grania między platformami. O ciekawym obliczu usuwania barier pomiędzy graczami pisałem niedawno przy okazji Sea of Thieves. Rare zaprezentuje tam rzadko spotykaną sprzętową inkluzywność, troszcząc się by gra poszła na prawie każdym, nawet stareńkim pececie.

W temacie grania peceta z konsolą sytuacja jest rozwojowa. Coraz więcej tytułów chwali się wsparciem dla takiej zabawy. Póki co Sony hamuje tylko to, na co czekamy najbardziej - rozgrywki posiadaczy PS4 z posiadaczami innych konsol.

Ale Microsoft też ma w temacie mały powód do wstydu. Pamiętamy wielkie zapowiedzi, że firma wraz z Windowsem 10 zamierza otworzyć się na graczy. I może spróbować zachwiać nieco dominacją Steama. A potem okazało się, że gry sprzedawane w windowsowym sklepie nie tylko są pod wieloma względami ułomne, ale nie pozwalają też na multiplayer z tymi samymi tytułami kupionymi na Steamie. Historia pozytywnie rozpatrzonej prośby o zwrot pieniędzy, bo nikt nie gra w MS-ową wersję Call of Duty była smutną puentą litanii popełnionych przez firmę błędów.

Ale idzie ku lepszemu. Od E3 wiemy, że Killer Instinct, jeden ze sztandarowych tytułów Microsoftu w ostatnich latach, odbędzie nieprawdopodobną podróż z Windows Store na Steama. Jeśli ktoś zakładał, że automatycznie oznacza to chyba zapomniał o Halo Wars Definitive Edition. Które - owszem, trafiło i na Steama, ale każdy gra tam w sieci jedynie w obrębie jednej platformy.

Komunikat wspomina, że początkowo będzie ona w fazie testów, więc opcja nie zawsze będzie dostępna. Ale jej chwilowe wyłączenie nie wpłynie w żaden sposób na granie w sieci w konfiguracjach bez Steama.

Niby jesień, a jednak taka jaskółeczka... Choć raczej na pewno uprzedzi ją inna ptaszyna. Już 14 września w Windows Store wyląduje wszak odgrzane po raz kolejny Rise of Nations Extended Edition, które również zaoferuje wspólną zabawę fanom okien i pary.

Maciej Kowalik