Hotline Miami - wstręt i odraza w Miami [Recenzja]

Hotline Miami - wstręt i odraza w Miami [Recenzja]31.10.2012 17:16
marcindmjqtx

Gdy piszę, że ta gra jest "zła”, mam na myśli to, że jest złem. Jest świetna w swoim byciu złem. Znakomita. Nie pozostawiająca obojętnym.

Hotline Miami to był jeden z tych tytułów, o których pamiętam, że trzeba kupić na premierze, bo kiedyś wyszedł zwiastun, który mi się podobał, ale już nie kojarzę, dlaczego. Kupuję, ściągam, instaluję, odpalam.

I dostaję kopniaka w brzuch.

Myślę sobie: "wow, przesadzili”. Przyzwyczaiłem się do brutalności w grach. Flaki tu, mózg tam. Widziałem to tyle razy, że musi być naprawdę plastycznie przedstawione, aby mnie poruszyło. W przypadku Hotline Miami przed brutalnością nie da się uciec. Niemalże każde posunięcie głównego bohatera powoduje kałuże krwi.

Patrzę na pikselową przemoc i myślę sobie, że gdyby ta gra wyszła przed GTA, to byłaby teraz produkcją absolutnie kultową. Ale też bez GTA, nie byłoby Hotline Miami. Mimo, że pod względem rozgrywki są to dwie zupełnie inne gry. Łączy je łatwość w jaką wciągają gracza w świat przemocy i przekonują go, że robi coś najzupełniej normalnego.

Hotline Miami polega na jak najszybszym czyszczeniu poziomów z przeciwników. Za każdym razem zaczyna się z gołymi rękami, po drodze podnosi różne sprzęty i broń pozostawioną przez martwych przeciwników. Im szybciej i wymyślniej, tym dostaje się na końcu więcej punktów. Na początku każdego poziomu można wybrać jedną z wielu masek (do odblokowania wraz z postępami w grze), które sprawiają, że coś działa nieco inaczej. Na przykład uderzenie drzwiami zabija na miejscu, albo broń ma więcej amunicji, albo psy strażnicze ignorują gracza. To zachęca do ponownego przechodzenia poziomów, których jest łącznie kilkanaście.

I to tyle. Aż tyle.

Nie byłoby Hotline Miami, gdyby dynamiczna rozgrywka tak idealnie nie współgrała z utrzymaną w stylistyce retro oprawą graficzną i naśladującą muzykę z lat 80. ścieżką dźwiękowej (o której Tomek Kutera wkrótce opowie Wam w oddzielnym tekście). Hipnotyczna muzyka i toksyczne barwy w połączeniu z fabułą gry tworzą tak kompletną, tak świadomą siebie mieszankę, że dawno nie byłem pod takim wrażeniem.

Świat z Hotline Miami nie jest prawdziwy, to jest radosna, zakręcona fiksacja na punkcie Ameryki lat 80. wykonana przez dwóch Szwedów. To nie ma związku z rzeczywistością. To popkulturowa pulpa czystej wody. Tonąca we krwi.

Wiesz, że to co robisz jest "złe”, że przeciwnicy nie zasługują na taką rzeźnię, że nawet ich nie znasz, nie wiesz o co chodzi. Ale po pięciu minutach orientujesz się, że nie zauważasz już ich pikselowych trucheł. Że porwała Cię rozgrywka i liczy się tylko kolejne powtórzenie, kolejna próba, jak najszybsze załatwienie etapu.  Nie jesteś w stanie grać długo, po pół godzinie robisz przerwę, ale nadal słuchasz muzyki z gry, bo została udostępniona w sieci. I czujesz, że czegoś Ci brakuję. Uczucia, że trzymasz metalową rurę w rękach.

I orientujesz się, że piszesz znajomym na Facebooku o swoich uczuciach związanych z grą:

A potem okazuje się, że masz na głowię maskę konia.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.