Hellraid: The Escape - recenzja. Łamigłówki i śmierć

Hellraid: The Escape - recenzja. Łamigłówki i śmierć25.07.2014 13:56
marcindmjqtx

Hellraid od Techlandu ukaże się dopiero w przyszłym roku. Ale dzięki Hellraid: The Escape poznacie nie tylko klimat nadchodzącej produkcji, ale i ruszycie szarymi komórkami. Chwytajcie więc telefony i tablety, bo mobilna produkcja sygnowana logiem polskiej ekipy to kawał konkretnej, choć wymagającej pomyślunku zabawy.

Spodziewaliście się mobilnej strzelanki z widokiem z oczu bohatera? Ja też. To byłoby najbardziej logiczne i oczywiste rozwiązanie, które pozwoliłoby nam musnąć klimatu nadchodzącej gry.  Pierwsze zaskoczenie - faktycznie, jest widok z oczu bohatera, jednak nie wystrzelicie ani jednego pocisku, nie stawicie też czoła ani jednemu przeciwnikowi. Przynajmniej nie w ten klasyczny sposób. Hellraid: The Escape to bowiem gra logiczna, z której - poza łamigłówkami - mroczny klimat wycieka niczym gęsty sok z mrocznych jagód. Spryt, spostrzegawczość, umiejętność rozwiązywania zagadek. Wyciągnijcie te umiejętności z szuflady, bo bardzo się przydadzą.

Kiepskie miejsce na pobudkę W kwestii fabuły nie spodziewajcie się niczego specjalnego, choć i sztampy nie ma. Budzimy się w kamiennej trumnie, kompletnie nie wiedząc czemu. Kiedy odchylamy ciężkie wieko naszego „wiecznego łoża”, okazuje się, że ktoś umieścił nas w labiryncie złożonym z sal tortur. Oczywiście należy się z nich wydostać. Jeśli chcecie zagłębić się w opowieść, musicie szukać porozrzucanych po pomieszczeniach kartek, na których zapisano historię władającego lochami, tajemniczego maga Crella.

Fot. Polygamia (iPad 3)

Każdy z etapów to szereg pokojów, w których należy rozwiązać jakieś łamigłówki. Raz będzie to proste uruchomienie jakiegoś mechanizmu poprzez odpowiednie ułożenie jego elementów, innym razem uzupełnienie owego mechanizmu znalezionym wcześniej elementem. Traficie na moment, w którym odpowiednim ustawieniem luster skierujecie promień światła w konkretne miejsca albo otworzycie skrzynię rozgrywając końcówkę partyjki szachów. Łamigłówki są urozmaicone, przez co gra nie wieje ani przez chwilę nudą. Niektóre zadania nie sprawią Wam trudności, innym razem będziecie się bezmyślnie wpatrywać w ekran urządzenia przez kilka minut czekając, aż gdzieś w głowie coś zaskoczy. Lubicie zagadki dźwiękowe? A co powiecie na nauczenie się prostej melodii granej na pianinie, a następnie samodzielne odegranie jej na klawiszach?

Jakby tego było mało, należy uważać na wszelkiej maści pułapki - podwieszone pod sufitem topory, wystające ze ściany kolce czy mechanizmy unieszkodliwiające zwiedzających. W niektórych pokojach traficie ponadto na przeciwników, w normalnym starciu nie będziecie mieć jednak z nimi żadnych szans. Pokombinujcie, w końcu wspomniane wcześniej pułapki działają na każdego, prawda? Najmniej podobały mi się natomiast fragmenty typowo zręcznościowe - balansowanie na cienkiej belce celem dotarcia na drugą stronę przepaści niby w teorii powinno działać dobrze, a jednak system niespecjalnie dobrze łapał moje wychylanie urządzenia na boki.

Fot. Polygamia (iPad 3)

W jednym z etapów otrzymacie ciekawy gadżet - magiczne oko. Można nim rzucać w z pozoru niedostępne miejsca, a następnie kontrolować. Tym sposobem można poznać pokoje bez konieczności wchodzenia do nich, dzięki czemu oszczędzicie sobie niejednej śmierci, a jednocześnie często ułatwicie rozwiązanie jakiejś zagadki.

Nie przejmujcie się jednak zgonami, bo podobnie jak w Dark Souls, wpisane są one w grę. Kiedy padniemy trupem, gra wrzuci nas ponownie do kamiennej trumny z początku etapu. Wystarczy wtedy otworzyć jej wieko, dotrzeć do miejsca śmierci (bez konieczności ponownego uruchamiania mechanizmów) i spróbować ponownie.

Fot. Polygamia (iPad 3)

Ciarki na plecach gwarantowane Klimat to obok ciekawych zagadek jeden z najlepszych elementów Hellraid: The Escape. Jest mrocznie i ponuro, niebezpiecznie i tajemniczo. Koniecznie grajcie w słuchawkach, bo odgłos palących się świec, tortur, pojawiające się co jakiś czas skrzypnięcia czy inne niepokojące dźwięki budują bardzo gęstą atmosferę, która potrafi przestraszyć - szczególnie kiedy tak „wkręceni” nagle wpadniecie w jakąś pułapkę.

Jak to w przypadku najnowszych pozycji na iOS bywa, do cieszenia się wszystkimi fajerwerkami graficznymi potrzebne są najmocniejsze urządzenia z logiem nagryzionego jabłka. Na iPadzie 3 całość wyglądała całkiem nieźle, jednak dopiero na modelu Air można było zobaczyć naprawdę ostre tekstury i dopracowane obiekty. Hellraid: The Escape napędza Unreal Engine 3, ale sama technologia to nie wszystko. Bardzo podobały mi się drobiazgi, takie jak pełzające po podłodze szczury czy pająki, a także porozrzucane tu i ówdzie ludzkie szkielety. Świetne wrażenie robi również gra świateł, szczególnie kiedy niektóre fragmenty pomieszczenia są czarne jak piwnica w bloku z lat 70. ubiegłego wieku, a gdzieś w rogu majaczy światło świecy. Przyczepić mógłbym się jedynie do muzyki, która po kilkudziesięciu minutach zabawy staje się monotonna. System sterowania działa jak trzeba, dotykowy ekran świetnie sprawdza się przy łamigłówkach, a sterowanie wirtualną gałką nie sprawia trudności i po kilku minutach staje się intuicyjne.

Werdykt Hellraid: The Escape to udana pozycja, zdecydowanie warta swojej ceny (2,69 euro). Łamigłówki nie irytują, stanowią jednak wyzwanie nawet dla miłośników tego typu produkcji. Klimat wylewa się z ekranu urządzenia naprawdę intensywnie, a oprawa graficzna udowadnia, że Hellraid to nie reklamówka dużej gry, a pełnoprawna pozycja, którą warto się zainteresować. Szkoda tylko, że przejście całości zajmuje nieco ponad 2,5 godziny. Chwała jednak Techlandowi za to, że kolejne etapy zamierza udostępniać za darmo. Postępowanie godne naśladowania.

Paweł Winiarski

Platformy:iOS Producent: Shortbreak Studios Wydawca: Shortbreak Studios/Techland Dystrybutor: Shortbreak Studios/Techland Data premiery: 01.07.2014 (Steam)

Grę do recenzji udostępnił dystrybutor. Grę testowaliśmy na iPadzie 3. Screeny pochodzą od redakcji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.