Headshot: Czy można dać Batman: Arkham Origins ocenę 1/10 za błąd uniemożliwiający przejście gry?

Headshot: Czy można dać Batman: Arkham Origins ocenę 1/10 za błąd uniemożliwiający przejście gry?31.10.2013 14:34
marcindmjqtx

Tyle właśnie Gacek zgarnął w jednym z polskich serwisów.

Ocenę 1/10 wlepił grze Batman: Arkham Origins Paweł Olszewski z Gamezilli. Powód?

"Niewybaczalny jest jednak bug, który uniemożliwił mi skończenie gry. Batman, logika, a także filmy na YouTube podpowiadają, co mam zrobić - i chcę, ale nie mogę, bo guzik na panelu się nie wciska. Loadingi, resety, kasowanie aktualizacji gry, ściąganie jej na nowo - nic nie pomogło. Rzecz wcale nie musi ci się przytrafić. Ba, z chwilą publikacji tej recenzji problem może już nie istnieć. Fakt jego pojawienia się dobitnie pokazuje jednak, jak nowy Batman jest dziurawy." Innymi słowy, Gacek zgarnął pałę za krytyczny błąd, z którym nie można sobie poradzić. (patrz 5:41)

W grach pojawia się wiele błędów psujących grę, ale zazwyczaj da się je jakoś przeskoczyć. Ładując stan gry, często save'ując w kilku miejscach, restartując konsolę. Wielu gier z lat 90., głównie przygodówek, nie dało się przejść, jeśli nie wykonywaliśmy czynności w ścisłej kolejności. Choćby w rodzimym Kajko i Kokoszu, gdzie już w pierwszej lokacji mogliśmy ściąć kwiatek, co uniemożliwiało przejście gry - bo trzeba to było zrobić z użyciem noża.

To jednak po prostu programistyczna złośliwość. W Batmanie tymczasem znajduje się błąd, który - jak wynika z recenzji - jak już się pojawi, to nie można go obejść, a w konsekwencji nie da się ukończyć gry. Oczywiście nie pojawi się u każdego. Pech chciał, że pojawił się u recenzenta.

Co z tym 1/10? Czy to ocena, którą można wystawić? Rozmawialiśmy w redakcji na ten temat i zdania są podzielone. Według mnie - tak, gra której nie da się przejść z powodu błędu producenta, powinna dostać najniższą możliwą ocenę. Recenzuje się tu i teraz - nie można powiedzieć "ech, to dam 6/10, MOŻE za tydzień naprawią". MOŻE będzie łatka. Tej feralnej usterki nie naprawił 1 day patch, czyli producent zawalił proces produkcyjny - wady nie znaleźli testerzy.

By uściślić - gra powinna dostać 0/10 i być może tyle by właśnie dostała, gdyby nie uwarunkowania techniczne na Gamezilli. Do dziś w niektórych mediach sportowych przy ocenach meczów piłkarze za czerwoną kartkę otrzymują okrągłe zero - niezależnie od tego, co poza tym zrobili na boisku. Popełniasz najgorsze możliwe wykroczenie, nie jesteś klasyfikowany.

"No ale jak to, pograł kilkanaście godzin, powinien dać więcej, bo jakąś frajdę miał" - piszą niektórzy. Nie, nie powinien. Mógł za to o tym napisać - i napisał. Niektórzy poza rzut oka na ocenę nie wyszli. Inna sprawa, że recenzja tej oceny nie zwiastuje, a krytyczny błąd powinien być wspomniany na początku, a nie na końcu tekstu. Niemniej tekst wyjaśnia, ile gra mogłaby dostać, gdyby błędu nie było.

I kto wie - może po wypuszczeniu łatki tyle właśnie dostanie. To nie papier, lecz internet, więc można oceniać elastycznie. Dziś użytkownik dostaje informację, że może trafić na błąd, przez który nie skończy kupionej za 200 złotych gry. Gdy to naprawią, ocena może ulec zmianie, podobnie jak treść tekstu. Przy czym zastrzegam, że nie wiem jakie plany ma w tym aspekcie Gamezilla. Sam dość ostrożnie podchodzę do dynamicznie zmieniającej się oceny, ale w tym przypadku miałoby to swoje uzasadnienie.

"Ja nie trafiłem na błąd, więc jakie 1/10? Spokojne 8/10!" - pisze ktoś. No i dobrze, niech to będzie Twoje własne, osobiste 8/10. Tu akurat widać inny problem - wielu narzekających na recenzję jest rozczarowanych tym, że gra nie dostała tyle, ile sami by jej dali. Recenzja to subiektywna opinia autora. Ten opisuje swoje wrażenia. Opisuje, że sam trafił na błąd. Ocenia to, że nie mógł skończyć gry. Oczywiście temat weryfikuje - i trafia na więcej podobnych przypadków. Czyli problem istnieje. Naprawdę miałby wystawić grze 8/10? Przede wszystkim powinien ją ukończyć, a skoro gra nie pozwala, bo jest zepsuta, to powinno to znaleźć odzwierciedlenie w ocenie.

Zatem - najniższa ocena owszem, choć raczej 0/10, niż 1/10. I do zmiany, gdy problem zniknie. Ale nie 6/10, 7/10 i 8/10, gdy nie można nawet dotrzeć do napisów końcowych.

Marcin Kosman

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.