Harry Potter i komnata tajemnic

Harry Potter i komnata tajemnic21.11.2002 18:11
marcindmjqtx

Nieważne, czy jest to kinowy hit, czy wielki bestseller. Autorzy gier tworzonych na podstawie wielkich przebojów zbyt często ufają sile licencji i z reguły produkują zwykłego gniota. Nowy „Harry Potter” cudem uniknął tego losu

Nieważne, czy jest to kinowy hit, czy wielki bestseller. Autorzy gier tworzonych na podstawie wielkich przebojów zbyt często ufają sile licencji i z reguły produkują zwykłego gniota. Nowy „Harry Potter” cudem uniknął tego losu

Przekleństwo wielkich przebojów

„Harry Potter i komnata tajemnic”. Nieważne, czy jest to kinowy hit, czy wielki bestseller. Autorzy gier tworzonych na podstawie wielkich przebojów zbyt często ufają sile licencji i z reguły produkują zwykłego gniota. Nowy „Harry Potter” cudem uniknął tego losu

Czy graliście kiedyś w jedną z gier zrobionych na podstawie „Star Trek”? To najlepszy przykład tego, do czego prowadzi naiwna wiara, że tytuł zastąpi dobre programistyczne rzemiosło i kreatywność projektantów. Wyprodukowano ich już chyba z dziesięć, ale tylko we dwie czy trzy fani serialu mogli grać bez bólu.

Od razu uprzedzam, gra komputerowa „Harry Potter i komnata tajemnic” nie jest tak zła. W ogóle zresztą nie jest zła - jest tylko bardzo przeciętna. To prosta zręcznościowa zabawa z elementami przygodowymi (a jeżeli liczyć partie quidditcha - sportowymi). Nie jest trudna. Nie ma w niej przemocy - potwory, które Harry napotka na swojej drodze, w większości wyglądają bardzo niewinnie, a jego czary je tylko ogłuszają. Jeżeli bohater straci całą energię życiową, mdleje, a nie ginie: grę mogą więc bez obaw kupić rodzice nawet bardzo nieletnim fanom książek.

Także w scenariuszu nie ma zbyt wielu niespodzianek, bo autorzy włożyli dużo pracy w pokazanie nam na komputerze fabuły drugiej książki z cyklu o Harrym. Gra zaczyna się od niefortunnego powrotu adepta magii do Hogwart. Potem wszystko jest już mniej więcej po bożemu. Widzimy więc wypadek latającego samochodu, który o mało nie skończył się wyrzuceniem Harry'ego ze szkoły, idziemy na lekcje obrony przed czarną magią do Gilderoya Lockharta Wszystko to oglądamy w postaci wdzięcznie wykonanych, niemal filmowych scenek; nawet postaci są bardzo podobne do tych z filmu - fani z pewnością bardzo się ucieszą.

I to chyba miała być właśnie główna atrakcja gry - wierność książce i filmowi. Możemy na kilkanaście godzin wcielić się w Harry'ego, przeżyć niektóre z jego przygód, spotkać - tym razem na ekranie monitora - ulubionych bohaterów i wygrać dla Gryffindoru turniej quidditcha. Reszta to skakanie po kamiennych półkach, rozwiązywanie prostych łamigłówek, zbieranie fasolek wszystkich smaków Bertiego Bottsa (to uniwersalna waluta w wirtualnym Hogwarth), zjadanie czekoladowych żab (przywracają zdrowie) i machanie różdżką (czary rzuca się niemal automatycznie, wystarczy wycelować we właściwy przedmiot, a Harry rzuca pasujący do niego czar). Czy to wielka frajda? Moim zdaniem taka sobie.

Całe szczęście, że zabawy nie psuje grafika. „Harry” wykorzystuje wprawdzie mocno już podstarzały „silnik” Unreala i Hogwart wygląda nieco kanciasto, a synchronizacja ust bohaterów z tym, co mówią, też wyraźnie szwankuje, ale tak naprawdę liczy się przecież wierność filmowej scenografii. Kto by tam zwracał uwagę na ostre kanty, skoro to Harry Potter? Podobnie jest ze spolszczeniem gry, które robi bardzo nierówne wrażenie. O ile głosy dziecięce są często drewniane i sztuczne, o tyle dorosłe postaci mówią tak, jak trzeba, i dobrze dopasowują się do atmosfery Hogwart.

Na zakończenie mam prośbę do fanów Harry'ego: proszę, nie piszcie listów do redakcji z groźbami zlinczowania niżej podpisanego. Ja też czytałem książki i bardzo je lubię. Nie lubię jednak, kiedy ktoś próbuje wykorzystać mój sentyment i sprzedać mi dość przeciętny produkt po wyższej niż przeciętna cenie. A tak, niestety, właśnie jest z grą „Harry Potter i komnata tajemnic” - i nic na to nie poradzę.

Producent: EA Games

Dystrybutor: Cenega

Minimalne wymagania: PC Pentium II 300 MHz, 64 MB RAM, akcelerator grafiki trójwymiarowej

Cena: 139 złotych

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.