Grupa fanów narzeka na animację bohaterki Overwatch, a Blizzard ją zmienia - czy granica między twórcą a odbiorcą znowu jest zatarta?

Grupa fanów narzeka na animację bohaterki Overwatch, a Blizzard ją zmienia - czy granica między twórcą a odbiorcą znowu jest zatarta?29.03.2016 17:17
Patryk Fijałkowski

Wszyscy pamiętamy dramaty związane z zakończeniem Mass Effect 3 i dopisanym na życzenie społeczności epilogiem. Czy nowy problem jest tak samo rozległy?

Na szczęście nie, choć i tak wygląda interesująco. Wszystko zaczęło się od zaangażowanego fana o nicku Fipps, który na oficjalnym forum Overwatch założył temat dotyczący jednej z wielu bohaterek gry, Tracer - a dokładniej jednej z jej animacji wyrażających zwycięstwo.

Gracz zauważył, że Tracer jest świetną postacią, która charakteryzuje się luzem, pozytywnym nastawieniem i dziarkością charakterystyczną dla każdego przebojowego protagonisty. W całym kreowaniu jej postaci, zarówno w samej grze, jak i opracowywanym przez Blizzarda szeroko pojętym uniwersum, zgrzytała mu jednak pewna rzecz: seksualna poza jaką może przyjąć Tracer, wyrażając zwycięstwo. Mianowicie:

Teoretycznie można zapytać: o co tyle krzyku? I czy to jest w ogóle seksualna poza? Tyłek jak tyłek, postać po prostu patrzy znad ramienia na wszystkich tych, których zostawiła w tyle. Zresztą, omawiana animacja jest tak naprawdę drobnym szczegółem, na który pewnie większość grających nie zwróciłaby uwagi. Finns jednak dokładnie wytłumaczył na forum, dlaczego uważa to za artystyczne niedopatrzenie w kreacji postaci i podkreślił, że o ile w przypadku takich bohaterów jak Widowmaker epatowanie kobiecością stanowi ważny element, o tyle u Tracer kompletnie nie pasuje i w rezultacie znacząco upraszcza kreację żeńskich postaci w Overwatch, które poza tym jednym przykładem są ponoć dobrze nakreślone oraz różnorodne.

Odzew na założony temat był silny i różny - jedni się zgadzali, drudzy krytykowali, że Finns próbuje ingerować w artystyczną wizję twórców i czepia się pierdół, a trzeci ironicznie życzyli autorowi posta powodzenia w znalezieniu poparcia, nie wierząc, że jego wiadomość może cokolwiek zmienić. Cóż, ci ostatni musieli się nieco zdziwić:

Powyższe słowa to odpowiedź reżysera gry, Jeffa Kaplana. Jego bezwarunkowe przyznanie racji grupie niezadowolonych osób na forum gry i zmienienie pozy zniesmaczyło wielu graczy, którzy uważali, że odbiorcy dzieła wchodzą z butami w wizje twórców, a ci się najzwyczajniej w świecie dają. Podobne kontrowersje wzbudzał znacznie poważniejszy temat masowo krytykowanego zakończenia Mass Effect 3 i dopisania przez twórców epilogu, który miał bardziej odpowiadać "poszkodowanym". Bo gdzie jest w końcu granica między odbiorcą a twórcą? I czy tego typu sytuacje jej nie niwelują?

Widząc wywołaną burzę pełną fekaliów, Kaplan napisał znacznie dłuższą odpowiedź, w której wytłumaczył, że wcale nie tańczą tak, jak zagra im ktokolwiek na forum. Sprawa mogła tak wyglądać, ponieważ uwagi Fippsa najzwyczajniej w świecie zgrały się z wątpliwościami, jakie mieli deweloperzy Overwatcha. Im również coś zgrzytało w omawianej pozie Tracer i przygotowali już nawet inną, która ma zastąpić tę "seksualną" i znacznie lepiej współgra z charakterem bohaterki.

Kaplan przyznał, że założony wątek wpłynął na ich decyzję, ale nie diametralnie - po prostu uwagi Fippsa i poparcie jakie znalazł, popchnęły twórców w kierunku podjęcia rozważanej już opcji. Reżyser podkreślił także, że są autonomiczni i nie zmienią swojej wizji tylko dlatego, że ktoś miałby mieć z nią problem. Cóż, dobrze to słyszeć. Osobiście mam nadzieję, że wizje Blizzarda i Fippsa oraz spółki rzeczywiście w tym wypadku się po prostu zgrały, bo omawiana poza ani nie była specjalnie seksualna, ani w jakikolwiek sposób kontrowersyjna. A pewne granice w relacjach między graczami a deweloperami powinny jednak być zachowane.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.