Grałem w betę Battlefielda V i najbardziej zapamiętałem dźwięk

Grałem w betę Battlefielda V i najbardziej zapamiętałem dźwięk07.09.2018 11:11

Oraz mniej sprawiedliwości społecznej, niż bym chciał.

Trwające właśnie otwarte beta testy Battlefielda V to okazja do wypróbowania w akcji dwóch trybów gry - bazującego na przejmowaniu i utrzymywaniu obszarów Podboju oraz podzielonych na etapy Wielkich Operacji. Biegałem, strzelałem, zabijałem i (przyznam) więcej sam umierałem, a z tego wszystkiego najbardziej zapadł mi w pamięci dźwięk.Podczas pierwszej rozgrywki, kiedy jeszcze nieświadomy niczego nie skręciłem odpowiednio głośności, miałem wrażenie, że wybuchy trzęsą mi ścianami w mieszkaniu. Odgłosy strzałów, krzyki żołnierzy, latające nad polem bitwy samoloty i jeżdżące w okolicy czołgi - wszystko to nawet bardziej niż oprawa graficzna wzmagało wrażenia uczestnictwa w toczącej się bitwie.Szczególnie zwraca też uwagę to, co wcale nie jest takie częste we współczesnych grach - rozłożenie poszczególnych dźwięków w przestrzeni. Tutaj naprawdę słychać wszystko wokoło, to co ma być u góry - jest u góry, z tyłu - jest z tyłu, dźwięki ogarniają gracza i zanurzają go w rozgrywce. To robi wrażenie! Dużo większe, niż się spodziewałem.Może też dlatego, że rzadko kiedy mamy do czynienia z oprawą dźwiękową zrobioną tak dobrze, więc na ogół w ogóle nie zwracamy na nią uwagę. Kiedy jest zrobiona tak, jak tutaj - naprawdę się wyróżnia.Mogę też uspokoić tych, którzy z różnych powodów obawiali się, że “piątka” pójdzie w stronę jakiegoś karykaturalnego, “zabawowego” przedstawienia wojny. Nie jest tu pod tym względem inaczej niż dotychczas. Dla jasności - sama idea Battlefielda to taka bardziej zabawa w wojnę na podwórku z kolegami niż realistyczna ilustracja prawdziwych działań wojennych i to się nie zmieniło. Ale nie jest też “mniej” realistycznie niż dotychczas.Ba, wydaje mi się nawet, że jeżeli chodzi o takie subiektywne wrażenie dramatyzmu wydarzeń, to jest tu lepiej niż w Battlefieldzie 1. Może to ten wspomniany dźwięk, może dostępne w becie mapy, może w końcu system zniszczeń, przypominający ten z Bad Company. Biegając po ulicach Rotterdamu, szukając choć na chwilę bezpiecznego schronienia wokół walących się ścian i słysząc wszędzie wokół siebie wojenną zawieruchę zdecydowanie nie miałem wrażenia, że całość zmieniła się w radosną zabawę z tęczą i uśmiechami.Duże wrażenie zrobiła też na mnie mapa, na której toczy się pierwsza faza dostępnej w becie Wielkiej Operacji. Gdzieś u wybrzeży Norwegii, w nocy, z wyraźnie widoczną na niebie zorzą polarną i sunącymi po niebie samolotami, systematycznie ostrzeliwanymi przez obronę przeciwlotniczą. Wygląda to świeżo, nowo, inaczej - oby więcej takich przyjemnych zaskoczeń w pełnej wersji.Nie zauważyłem też, żeby twórcy z DICE w jakikolwiek sposób zmienili swoją wizję tego, czym wojna w ogóle jest. Patetyczna do granicy absurdu muzyka w głównym menu, sposób, w jaki przed etapami Wielkiej Operacji czytane są graczowi rozkazy, cała oprawa - nic nie pozostawia tu wątpliwości, że mamy do czynienia z kolejną wersją II wojny jako czasu wielkiego bohaterstwa, nadludzkiej odwagi, wspaniałych czynów i monumentalnych wydarzeń.Nie twierdzę, że należałoby oczekiwać czegoś innego, ale tak czy inaczej potwierdzam - umieszczenie na okładce gry kobiety, wbrew temu co niektórzy się obawiali, nie jest niczym poza zabiegiem marketingowym. I tylko raz w trakcie meczu kobieta zabiła mnie nożem i było to wspaniałe uczucie.A poza tym? Battlefield jak Battlefield. Zmiany w formule są niewielkie i raczej subtelne, do zauważenia przez fanów serii. O tym, że zmienił się sposób oznaczania przeciwników (teraz na mapie widoczne jest tylko miejsce, w którym zostali zauważeni, a nie ich pozycja w czasie rzeczywistym) - musiałem już przeczytać gdzie indziej.Przynajmniej po tym, co pokazano w otwarciej becie, trudno się spodziewać, by wraz z Battlefieldem V DICE miało wprowadzić jakieś rewolucje w formule sieciowego strzelania. Ale też mało kto się ich spodziewa po grze z piątką w tytule. Fani serii powinni być usatysfakcjonowani.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.