Gracze boją się płatnych wersji demonstracyjnych. Dlatego kilkaset osób zapłaciło 10 złotych za dostęp do dema Diablo 3

Gracze boją się płatnych wersji demonstracyjnych. Dlatego kilkaset osób zapłaciło 10 złotych za dostęp do dema Diablo 321.05.2012 09:28
marcindmjqtx

Serio, spójrzcie tylko na Allegro.

Gdy na przestrzeni ostatnich lat pojawiały się pomysły w rodzaju Dead Rising 2: Case Zero, wprowadzającego epizodu do Dead Rising 2, wiele osób obawiało się, że to oznacza początek popularyzacji płatnych wersji demonstracyjnych. To się póki co nie wydarzyło.

Wydarzyło się natomiast coś innego.

W Polsce skończył się nakład Diablo 3, więc zrozpaczeni ludzie rzucili się na kody do wersji demonstracyjnej gry, nazywanej Starter Edition. Do każdego pudełka z pełną wersją, dodawane były dwa kody. Popyt rodzi podaż, więc pojawiły się osoby gotowe odstąpić swój kod za pieniądze.

Gdy piszę te słowa ceny kodu do Starter Edition wahają się od 7 do 20 złotych, z najpopularniejszą ceną w wysokości 10 złotych. Za wersję demonstracyjną gry, która za miesiąc będzie dostępna już bez żadnych kodów. Ale za miesiąc, to hoo, Diablo zdąży zginąć na poziomie trudności Inferno już kilkaset tysięcy razy.

Dlatego też nie jest niespodzianką, że za szansę na zabawę choć wycinkiem gry zapłaciło ponad 1000 osób. Starter Edition obejmuje mniej więcej pierwszą godzinę-dwie Diablo 3, ale można zagrać wszystkimi pięcioma klasami, więc czas się odpowiednio wydłuża.

I tak to nie źli wydawcy, a niewidzialna ręka rynku sprawiła, że gracze płacą za dema.

Gratulacje.

Pewnie teraz ktoś w Blizzardzie się zastanawia, że skoro ludzie chcą za coś takiego płacić, to czemu nie dać im ku temu okazji?

Pozwólcie, dam na chwilę porwać się wspomnieniom. Był 1996 rok, miałem 11 lat i bardzo chciałem zagrać w Warcraft 2. Rodzice czekali z zakupem pełnej wersji na koniec roku szkolnego, ale mój ojciec aby nieco ulżyć mi w cierpieniu kupił w Empiku zachodni magazyn na którym było demo gry. Składające się z sześciu misji. Grałem w nie nonstop przez trzy miesiące.

Ktoś tu zapłacił za wersję demonstracyjną.

Potrzeba przetestowania gry przed premierą, zwłaszcza tej głośnej jest bardzo silna i zrozumiała. Na tej potrzebie od lat zarabiały papierowe magazyny w przedinternetowych czasach. Nie bez przyczyny z lat 90. ostał się tylko jeden magazyn poświęcony grom: CD-Action, który od początku przyciągał uwagę licznymi wersjami demonstracyjnymi, a potem też pełnymi wersjami gier na płytach. Inne tytuły próbowały go doścignąć, ale nie zniknęły w mrokach dziejów.

Szaleństwo na Diablo 3 w końcu minie. Ale gra na zawsze zostanie zapamiętana jako taka, która była tak mocno wyczekiwana i tak trudno dostępna, że gracze woleli zapłacić choć za posmak pełnej wersji.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.