Gra na wieczór: Madness Accelerant

Gra na wieczór: Madness Accelerant12.10.2010 21:00
marcindmjqtx

Wieczór to nie pora na wesołe platformówki czy kolorowe łamigłówki. Przygaście więc światło i przygotujcie się na przygodę, której nie zaliczycie do wesołych. Witajcie we flashowym świecie, gdzie nikt nie boi się pociągać za spust, ani używać pięści jako głównego argumentu w dyskusji. Skoro macie już w dłoniach ulubiony trunek, najwyższy czas uruchomić Madness Accelerant.

Recz dzieje się gdzieś w Nevadzie. Główny bohater ubrany w glany, czerwone okulary i szal przesłaniający twarz, zabija clowna sprzedającego hot-dogi. Okazuje się, że typ z pomalowaną facjatą posiada jakąś demoniczną moc, bo po chwili zamienia się w ogromnego potwora, którego głównym marzeniem jest zbić naszego herosa na kwaśne jabłko, a następnie rozszarpać jego zwłoki. Ale skoro wzięliście do ręki myszkę, nie może pójść mu tak łatwo, prawda?

Najwygodniej poruszać się klawiaturą, a mierzyć i strzelać myszką. A jest co schwycić w wirtualną dłoń. Na bogaty arsenał destrukcji składają się klasyczne pistolety, strzelba, wszelkiej maści karabiny, wyrzutnia granatów, miotacz ognia, czy piła mechaniczna. Za jej pomocą pokonacie clowna, który będzie siłą przerzucał Was na kolejne plansze. Punktów życia ma on dokładnie 1200, ale po kilkunastu minutach dacie mu radę. Przy okazji rozprawicie się z około setką uzbrojonych pachołków, których położycie siłą broni lub własnych pięści. Jedzcie znalezione hot-dogi, uzupełniając przy tym mający 20 punktów pasek energii, choć trzy życia pozwolą na komfortowe przyjmowanie ołowiu na klatę.

Gra ma dwa minusy. Trwa jedynie kilkanaście minut i nie stanowi wyzwania. Potrafi też mocno "chrupnąć", choć autor na tę dolegliwość zaleca naciśnięcie Q i obniżenie jakości grafiki. A trzeba przyznać że oprawa przyciąga oko...i ucho, bo w tle przygrywa dynamiczna muzyka. Strzela się przyjemnie i za jednym posiedzeniem dobrnąłem do końca, nie mając dość. Wraz z napisami końcowymi Madness Accelerant odsyła do animacji Madness Consternation, ale zaryzykujcie tylko jeśli nie macie dość brutalnego do przesady, kreskówkowego klimatu. Grę warto sprawdzić i wysłać clowna do Piekła...czy też w inne miejsce, do którego trafiają martwi sprzedawcy hot-dogów.

Paweł Winiarski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.