„Ghost Master": Zabawa zaczyna się po śmierci

„Ghost Master": Zabawa zaczyna się po śmierci18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Życie bywa zabawne, a nieżycie jeszcze bardziej. „Ghost Master” przekonuje, że jako kawalarz możemy, za przeproszeniem, wyżyć się w pełni dopiero po śmierci

Życie bywa zabawne, a nieżycie jeszcze bardziej. „Ghost Master” przekonuje, że jako kawalarz możemy, za przeproszeniem, wyżyć się w pełni dopiero po śmierci

Zabawa zaczyna się po śmierci

Życie bywa zabawne, a nieżycie jeszcze bardziej. „Ghost Master” przekonuje, że jako kawalarz możemy, za przeproszeniem, wyżyć się w pełni dopiero po śmierci

Dużo zawdzięczam tej grze. Dzięki niej zrozumiałem istotę przeróżnych nadprzyrodzonych zjawisk, które jeszcze niedawno napełniały me serce niepokojem i trwogą. Niewiarygodnie szybkie topnienie środków na koncie po każdej wypłacie, obłęd sąsiada z posiadłości obok, który o dziewiątej w nocy zaczyna warczeć szlifierką kątową (koloryt lokalny Kań Helenowskich pod Warszawą) oraz poranne kłopoty ze znalezieniem komórki i kluczy, teleportowanych - jak się zawsze okazuje - w najbardziej niezwykłe miejsca, w rodzaju półki na puszki z herbatą lub do łóżeczka dla lalek. Teraz wiem, że odpowiadają za to duchy, które próbują wykonać założony plan przestraszeń, i od razu mi raźniej.

„Ghost Master” polega właśnie na zarządzaniu czeredą wszelkiego rodzaju istot nadprzyrodzonych, które mają za zadanie zdobycie przestrzeni życiowej (nieżyciowej?...) dla siebie i kumpli. Dzięki wydawanym przez nas rozkazom straszą tak, by wygnać z atakowanego terytorium dotychczasowych lokatorów. Czy to będzie okupowany przez studentów akademik, czy domek jednorodzinny, czy komenda policji, niewiara i stoicyzm z czasem ulegną wobec tak spektakularnych przejawów naszych nadprzyrodzonych mocy, jak trąba powietrzna w kuchni lub upiorne wycie w korytarzu. Należy tylko odpowiednio dobrać broń do konkretnego wroga.

Ludzie miewają przeróżne lęki. Niektórzy boją się ciemności, więc przepalenie bezpieczników przez gremlina szybko przyniesie pożądany skutek. Ktoś inny zareaguje histerią na widok lewitujących sprzętów gospodarstwa domowego... O sukcesie decydują nasze umiejętności strategiczne. W każdej misji możemy wystawić do boju ograniczoną liczbę podwładnych, dlatego selekcja musi być przeprowadzona niezwykle starannie. Upiory, poltergeisty, widma i reszta dostępnej menażerii z zaświatów różni się nie tylko umiejętnościami, ale i strefą działania. Każdy duch może przejawiać swą aktywność tylko przy przypisanych mu, jak chce gra, przekaźnikach, czyli mediach. Za medium może służyć przedmiot związany z agresją, korytarz, ziemia, powietrze, urządzenie elektryczne, dziecko etc., etc. Straszeni ludzie mają irytującą skłonność do przemieszczania się, więc niezwykle istotne jest optymalne rozmieszczenie naszych dzielnych chłopców.

Zadania nie ograniczają się do straszenia. Często należy wykonywać misje specjalne, na przykład doprowadzić do odkrycia szkieletów zamordowanych kiedyś osób. Miłe urozmaicenie, bo samo straszenie to, przy odrobienie rutyny, wyzwanie zbyt proste. To zresztą największy feler tej bardzo sympatycznej i oryginalnej gry - po odpowiednim rozstawieniu duchów mogłem spokojnie wyjść na dłuższą chwilę do kuchni, by po powrocie stwierdzić, że prawie wszyscy nawiedzani już uciekli.

Nie znaczy to, że „Ghost Master” pozwala na sukces dzięki metodzie pospolitego ruszenia. Każdy akt przejawienia nadprzyrodzonych mocy, nawet banalne odgłosy potrząsania łańcuchami, kosztuje trochę ektoplazmy. Jeśli wyczerpiemy jej zapas, wszystko stracone. Niedoszłe ofiary pozostaną równie niewzruszone jak niżej podpisany wobec obietnic i zapewnień rodzimych elit rządzących.

Bilans ektoplazmy pozostaje dodatni tylko wtedy, gdy straszenie kończy się prawdziwym przestraszeniem. Duch wyjący samotnie w kącie kotłowni, gdzie nikt nie zagląda, to czyste marnotrawstwo.

„Ghost Master” to dobra gra. Już za to, że nie powiela oklepanych wzorców, należy jej się lizak. Za to, że zmusza do myślenia, a przy tym bawi, lizak drugi.

„Ghost Master”

Producent: Empire

Dystrybutor: CD Projekt

Wymagania: Pentium II 450, 128 MB RAM, akcelerator 3D

Cena: 99,90 zł

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.