Gamescom 2018: Grałem w 11-11: Memories Retold - piękną grę o I wojnie w niezwykłej oprawie

Gamescom 2018: Grałem w 11-11: Memories Retold - piękną grę o I wojnie w niezwykłej oprawie25.08.2018 18:08

Po zapowiedzi nie zanosiło się na nic dobrego, tymczasem - zaskoczenie.

Dziejąca się w czasach I wojny światowej narracyjna gra 11-11: Memories Retold zapowiadana była podczas Gamescomu w dość trudny do zniesienia sposób. Przedstawiciel Namco, mówiący o grze podczas wstępnej prezentacji, kreślił obraz dzieła, zasługującego co najmniej na pokojową nagrodę Nobla.

“To gra, która czynienie dobra stawia nad bycie dobrą grą”, “To apel przeciwko przemocy”, “Opowie o rzeczach, o których nigdy nie powinniśmy zapomnieć” i tego typu, a wszystko w sosie wielkich słów o interaktywnej sztuce. I o tym, jak to udział dwóch hollywoodzkich aktorów - Elijah Wooda (każdy wie) i Sebastiana Kocha (Homeland, Most szpiegów) ma wynieść tę grę ponad standardy elektronicznej rozrywki i uczynić z niej monumentalne dzieło, o którym nie będziecie mogli zapomnieć. Trudno było tego słuchać.

11-11: Memories Retold - Cinematic Trailer

Szczęśliwie gdy później miałem okazję zagrać w 11-1: Memories Retold samodzielnie, moje nastawienie zmieniło się diametralnie. Przede wszystkim nie ma w tej grze za grosz tego nadęcia, którym epatowała prezentacja. Jest za to to, czego w grach tak bardzo brakuje - intymna, obyczajowa historia w niewielkiej skali, z ludzkimi bohaterami, mającymi ludzkie problemy.Może więc po prostu trzeba to reklamować takimi wielkimi słowami, żeby trafić do odpowiedniego odbiorcy? Może “to taka tam zwyczajna historyjka o zwyczajnych ludziach w trakcie I wojny” nie ma takiej marketingowej siły?

Sama gra wydaje się stawiającą mocno na narrację współczesną przygodówką z prostymi zagadkami logicznymi. Rozgrywka zaplanowana jest na około 6 godzin, przypuszczam więc, że będzie to coś w rodzaju gier Quantic Dream czy Telltale - płynąca opowieść, nieprzerywana narzucającym się gameplayem czy frustrującymi momentami przestoju.

Ja grałem jakieś 20 minut, a moja interakcja z tym tytułem sprowadzała się w tym czasie do chodzenia z miejsca na miejsce i rozmawiania z postaciami. Pojawiła się też prosta “zagadka” z przeniesieniem jednego przedmiotu z miejsca na miejsce. Niewiele, ale nie to jest tutaj najważniejsze, a cała towarzysząca otoczka (no i oczywiście nie jest powiedziane, że w pełnej grze nie pojawią się bardziej skomplikowane problemy).

Dla takich gier oczywiście jak najbardziej jest miejsce, szczególnie, jeżeli zrobione są z takim wyczuciem i tak, niech będzie, artyzmem jak 11-11. Duże wrażenie robi oprawa graficzna. Całość zrealizowana jest w 3D z kamerą trzecioosobową, ale pociągnięta efektem, który sprawia, że wygląda trochę jak ruchoma akwarela.

Wszystko zbudowane jest więc jakby z plam, krawędzie są niewyraźne, lekko rozedrgane, twarze postaci mocno schematyczne. Na niektórych screenshotach czy nawet nagraniach wygląda to dość dziwnie (oglądając film z gry na komórce albo w niższej jakości można nawet nie zauważyć tego efektu albo przypisać go słabej kompresji nagrania). Ale w samej grze, kiedy możemy sterować kamerą, a rozdzielczość jest odpowiednio wysoka, sprawdza się dużo, dużo lepiej.

Najważniejsze, że dzięki tej decyzji artystycznej 11-11 wygląda naprawdę niepowtarzalnie. Choćby za to należą się twórcom brawa. Bardzo rzadko zdarza się już w dzisiejszych czasach zobaczyć w grach wideo jakiś nowy pomysł na oprawę graficzną, który jest spójny, dobrze pasuje do danego tytułu i jest przy tym naprawdę ładny. Tu się udało.

Udali się również ten Elijah Wood i Sebastian Koch. To zawsze słychać, jak w grach pojawiają się jacyś doświadczeni aktorzy i słychać to i w tym miejscu. Ich bohaterów “czujemy” i rozumiemy już po paru wypowiedzianych kwestiach - nie trzeba tu długiej ekspozycji, wyjaśnień i kreślenia tła. Wystarczy panów posłuchać choćby przez chwilę, by zrozumieć, czemu twórcy zdecydowali się na ich obsadzenie.

Premiera 9 listopada na PC, Xboksie One i PS4. Nie spodziewałem się tego początkowo, ale czekam.

Dominik Gąska

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.