Flockers - recenzja

Flockers - recenzja22.09.2014 20:08
marcindmjqtx

Lemingi w owczej skórze.

Dziwna sprawa z tymi Lemingami (mowa o grze, nie o prawdziwych gryzoniach). Pamiętam wielki szał na ich przygody, kolejne wersje, modyfikacje. Kto zaliczał pierwsze gry w latach 90., ten pewnie do końca życia Lemingi będzie kojarzył z sympatycznymi, ale i pozbawionymi zdrowych odruchów pozwalających na przetrwanie stworkami. Bez ingerencji gracza szły na rzeź niczym stado owiec. We Flockers ta formuła zabawy powraca. Tym razem z owcami w roli głównej.

Zadaniem gracza jest przeprowadzenie stada owiec przez kolejne dziesiątki plansz (na PC sami możemy je tworzyć) najeżonych rozmaitą maszynerią, która będzie próbowała je zmiażdżyć, rozwalcować, nabić na ruszt, ustrzelić, rozczłonkować, spalić czy po prostu zrzucić z zagrażającej życiu wysokości. Aż chce się wziąć stworzonka pod opiekę i wyprowadzić z tej rzeźni.

Tak jak w Lemingach nie kierujemy bezpośrednio zwierzakami, ale możemy wyznaczać im różne role. Para owiec może ustawić się jedna na drugiej i pełnić rolę blokady, od której odbije się reszta stada i bezrefleksyjnie powędruje w drugą stronę. Zwierzaki potrafią też tworzyć schody, skakać, wzlatywać w górę pionowych powierzchni (dzięki powiewającej z tyłu czerwonej pelerynce) czy nawet eksplodować, by wysadzić kłopotliwe elementy otoczenia (i być może kilku swoich współbraci). Liczba umiejętności nie powala na kolana, ale liczy się to czy gracz wpadnie na to, jak wykorzystać dany mu zestaw w sposób niekoniecznie oczywisty.

Flockers

Przy braku chęci do eksperymentów pewnie zaliczymy planszę, ale ze zgarnięciem maksymalnej oceny, uwolnieniem owiec zamkniętych w złotych klatkach czy dobraniem się do sekretnych lokacji tak łatwo nie będzie. Czasem po prostu trzeba sprawdzić, co stanie się, jeśli dwie owce ustawimy na sobie, a dolną zamienimy w tykającą bombę. Może właśnie tak da się włączyć przycisk na suficie?

Stopień złożoności wyzwań rośnie dość szybko. Początkowe odprowadzanie stada z punktu A do punktu B w końcu ustępuje miejsca zarządzaniem dwoma zmierzającymi w różne strony wielkiej mapy oddziałami stworzonek, których ruchy trzeba ściśle koordynować w czasie. Są nawet plansze będące odpowiednikiem starć z bossem z innych gatunków gier. Tam oprócz rozsądnego limitu czasu na dotarcie do finiszu, dochodzi presja związana z jakimś urządzeniem, które próbuje zmasakrować nasze podopieczne.

Flockers

Mój największy problem z Flockers polega na tym, że plansze wymagają nauki na własnych błędach. Widząc przycisk, do którego zmierza stado, często nie mamy pojęcia co stanie się po jego wciśnięciu. Maszyneria na kolejnych poziomach jest tak skonstruowana, że za obniżenie najbliższej windy może odpowiadać przełącznik na drugim końcu planszy. Do którego może dostaniemy się dzięki teleporterowi, a może i nie. Jedynym sposobem sprawdzenia, gdzie ten drugi prowadzi, jest wpuszczenie w niego owcy, spauzowanie gry, oddalenie ekranu i namierzenie błysku oznaczającego miejsce docelowe. Wolałbym więcej gimnastykowania szarych komórek zamiast uczenia się plansz na pamięć metodą prób i błędów. W ostatecznym rozrachunku nie jest to wada każąca skreślić ten tytuł, choć pewnie niektórym przymknięcie oka nie przyjdzie tak łatwo jak mi.

Opieka nad owcami jest całkiem przyjemna. Pomijając makabryczną maszynerię, z której zbudowana jest plansza oraz liczne śmiertelne wypadki po drodze rzecz jasna. Czasem pisk masakrowanego z naszej winy stada potrafi zmrozić krew w żyłach. Zdarzało mi się żałować, że pikselowe owieczki nie giną ciut mniej brutalnie. Tryskającą krew wyłączyłem w opcjach.

Flockers

Z radością donoszę natomiast, że interfejs daje nam akurat tyle kontroli, by zabawa miała sens i nie sprowadzała się do ciągłego pauzowania gry, by wyłapać tę jedną owieczkę, której nie przydzieliliśmy jeszcze odpowiedniej umiejętności. Wypadki chodzą po owcach - to część tej zabawy, a zabawnych sytuacji gapiostwo gracza i zwierzaków dostarczają tu sporo. Ku uciesze tych, którzy będą potrafili uśmiechnąć się, wzruszyć rękami i zająć się doprowadzaniem pozostałych przy życiu stworzeń do mety. Na zgubę graczom, którzy muszą każdy etap zaliczyć w pełnym stanie inwentarza. Takie rzeczy to tutaj rzadkość.

Werdykt Flockers to przyjemny powrót do przeszłości. Team 17 od lat próbuje odświeżyć swoje Wormsy, ale póki co jakoś nie doczekaliśmy się prawdziwych "robali" na miarę XXI wieku. Fajnie, że ekipa znalazła czas na przeniesienie do współczesności innego klasyka. Jeśli tęsknicie za Lemingami, to po prostu zagrajcie we Flockers.

Problem w tym, że oprócz wizualnej metamorfozy nie znajdziecie tu wiele świeżości w rozgrywce. Mousecraft czerpał z Lemingów inspirację, ale na ich bazie zbudował coś nowego. Autorzy Flockers zadowolili się remakiem przygód sympatycznych, acz głupiutkich, zwierzątek.

Maciej Kowalik

Platformy:PC, PS4, Xbox One Producent: Team17 Wydawca:Team17 Dystrybutor:- Data premiery:19.09.2014 PEGI: 16 Wymagania: Dual Core, 4 GB RAM, karta graficzna 512 MB

Grę do recenzji udostępnił producent. Testowaliśmy wersję na PS4. Screeny pochodzą od redakcji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.