Filmowy Assassin's Creed odwraca proporcje serii - więcej czasu spędzimy w teraźniejszości

Filmowy Assassin's Creed odwraca proporcje serii - więcej czasu spędzimy w teraźniejszości17.05.2016 13:02
Patryk Fijałkowski

Tylko czy to na pewno musi być złym rozwiązaniem? Może... wręcz przeciwnie? Spokojnie, odłóżcie kamienie, postawcie mnie na ziemię. Wdech, wydech... Ja się tylko zastanawiam.

Pat Crowley, producent wykonawczy nadchodzącego widowiska, zdradził w wywiadzie z IGN-em, że około 65% filmu rozgrywa się we współczesności. W intrygujących czasach hiszpańskiej inkwizycji spędzimy zatem tylko 35% czasu antenowego. Zawiedzeni?

Nie dziwne. Większość fanów serii nigdy nie przepadała za wątkami science-fiction, a nawet jeśli je lubiła, to oczywistym było, że Assassin's Creed to w jakichś 90% wyprawa w przeszłość, a w zaledwie 10% mroczne korporacje, teorie spiskowe i wygodne dla lania wody śpiączki (na ciebie patrzę, Revelations). Nawet przed premierą pierwszej części świat przez długi czas nie miał pojęcia o istnieniu Animusa, Desmonda Milesa i jego ciasnego, sterylnego pokoiku. Cholera, pamiętam, że sam największy twist fabularny przeżyłem tuż po odpaleniu, gdy zobaczyłem, że to nie jest do końca gra o skrytobójcy biegającym po Damaszku. Czy zatem wznoszenie lamentu na wieść, że film odwróci proporcje serii, ma sens? Z jednej strony tak. A z drugiej...

Pomyślcie, czy te historie w przeszłości były właściwie interesujące? Bo ja - człowiek, który w serię grał do Black Flag - naprawdę pozytywnie wspominam tylko fabułę w "trójce". Reszta... po prostu była. Jasne, Ezio to super bohater, a piracki klimat Black Flag ujmował, ale główne wątki  tych gier sprowadzały się zazwyczaj do "niech coś ważnego stanie się w pierwszych dwóch sekwencjach. a potem kolejne dziesięć spędźmy na bezowocnym szukaniu artefaktu, nawiązywaniu znajomości, zabijaniu pomniejszych templarów, odbijaniu dzielnic i zbieraniu piórek". To działało w grze, bo mieliśmy klimatyczną piaskownicę, ale w kinie...?

Takie podejście zdaje się potwierdzać sam Fassbender, który powiedział IGN-owi:

Uważam, że w grach teorie spiskowe z Abstergo w roli głównej, dodatkowo doprawione świetnymi glifami z "dwójki" i Brotherhooda, były znacznie ciekawszymi tematami niż historyczne przepychanki asasynów. Jeśli zatem film miałby opowiedzieć zwartą, dynamiczną historię w czasach inkwizycji i złożoną, wielopoziomową intrygę w teraźniejszości to... Czemu nie? Szczególnie jeśli Callum, główny bohater widowiska, wzorem Desmonda nauczy się kilku trików od swojego przodka. A zwiastun sceną ze strzelaniem z łuku w siedzibie Abstergo zdaje się to sugerować.

Wiem, jestem teraz trochę adwokatem diabła, ale to dlatego, że ja wątki sci-fi w tej serii zawsze bardzo lubiłem, choć potem - jak wszystko prędzej czy później w Assassin's Creed - zostały popsute. Ale dla mnie to właśnie ten element był motorem napędowym gier. Wiadomo, filmowe odwrócenie proporcji wynika pewnie z budżetu (zgaduję, że najzwyczajniej w świecie nie starczyło im pieniędzy na osadzenie większości akcji w kosztownej przeszłości), ale nie musi to automatycznie oznaczać chały.

A jeśli jednak miałbym być złośliwy: to co, niezły zwiastun pokazał już pewnie wszystkie sceny z czasów inkwizycji? Z kolei tym, którzy wciąż nie mogą zdzierżyć tam Kanye Westa, polecam wersję z podłożonym "Iron" Woodkida:

Assassin's Creed movie trailer (fixed music)

[źródło: IGN]

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.