Feudal Alloy – recenzja. Rybka zwana rycerzem

Feudal Alloy – recenzja. Rybka zwana rycerzem06.02.2019 16:06
Joanna Pamięta - Borkowska

Przybyłam, powalczyłam i poszłam sobie.

Attu jest interesującym stworem. Mózg tej istoty stanowi rybka zamknięta w akwarium, zaś cała reszta to mechaniczne części, które można dowolnie wymieniać. W oknie ekwipunku brakuje szczegółowych statystyk, więc wzmacnianie bohatera wygląda prosto – dajemy mu coraz lepiej wyglądające części i wyposażamy w kolejne miecze.

Platformy: PC, PS4, Xbox One, Switch

Producent:Attu Games

Wydawca:Attu Games

Data premiery: 17.01.2019 (PC i Switch, reszta platform w lutym)

Wersja PL: Tak (napisy)

Wymagania: Windows 7-10, procesor Intel Core 2 Duo E5200, 4 GB RAM, GeForce 9800GTX+

Graliśmy na PC. Grę udostępnił wydawca. Zdjęcia pochodzą od autorki tekstu.

Feudal Alloy to metroidvania stworzona przez niezależne czeskie studio Attu Games, w której poznajemy średniowieczną krainę zamieszkaną przez robotopodobne istoty. Ze zwiastuna, który widziałam jakiś czas temu, zapowiadała się na wciągającą, ale wymagającą produkcję osadzoną w oryginalnych realiach. Niestety, mimo zastosowania kilku ciekawych rozwiązań, tytuł okazał się co najwyżej średni.Nawet komiksowa, staranna grafika nie pomaga w odbiorze, ponieważ początkowe zauroczenie szybko mija. Zauważalna staje się monotonia lokacji, mało zróżnicowane elementy wyposażenia i, przede wszystkim, niewielka liczba rodzajów wrogów. A przecież można było nieco zaszaleć, pomyślcie tylko – głowa to akwarium, a cała reszta jest jak koszmar zegarmistrza, pozornie przypadkowe elementy zbite razem, latające, pełzające lub sadzące długie kroki na pokracznych kończynach. Ileż tu można było ciekawych istot wymyślić, dziwacznych mechanicznych konstrukcji rodem z Machinarium Amanity albo industrialnych wnętrz.Sam układ pomieszczeń jest ciekawie zapętlony, łazimy we wszystkie strony, odblokowujemy drzwi, windy i sekretne pomieszczenia. Ale po paru godzinach nawet to zaczyna nużyć. Daleko, oj, daleko tej produkcji do Ori and the Blind Forest, w którym każda plansza to była uczta dla oczu (która zaraz zmieniała się w koszmar dla palców).A historia świata? Motyw głównego bohatera? Zapomnijcie o czymś takim. Bandyci napadają na wioskę głównego bohatera i zabierają z niej drogocenny olej. Attu chwyta rękojeść starego miecza i wyrusza ich śladem. Po drodze napotyka kilku bossów – całkiem fajnie zaprojektowanych, żeby nie było – i zbiera drogocenności, które ci po drodze zgubili. Jego celem jest dotarcie do siedziby bandytów i zabranie całego skradzionego oleju. Koniec.

I nic ponadto.Pomysł na grę został jakby zdławiony i nad całością unosi się widmo niedofinansowania. A szkoda, bo niektóre mechaniki zasługują na uwagę. Walka męczy, a machanie mieczem przegrzewa robota. Dlatego też głównymi napojami są tutaj: olej, uzupełniający pasek życia, oraz chłodziwo, które na krótki czas zapobiega przegrzaniu. Po drodze znajdujemy też moduły, które odblokowują dodatkowe umiejętności. Nie ma bandaży, czerwonych i niebieskich soczków czy magicznych kryształów.System rozwoju postaci sprowadzony jest do minimum i polega bardziej na budowaniu własnego skilla, niż na opracowywaniu jedynego słusznego builda. Dzięki temu można bez przeszkód oddać się walce, która została ciekawie oddana i sprawia satysfakcję. Nie odblokowujemy kombosów, po prostu za pomocą bloku, skoków oraz ciosów lawirujemy między wrogami. Każdy zgon cofa nas do ostatniego miejsca zapisu stanu gry, ale nie tracimy punktów doświadczenia czy pieniędzy. Zatem mimo początkowej trudności szybko nabieramy wprawy w walce.Jeśli zatem chodzi o samą rozgrywkę, jest dobrze. Ale brakuje temu tytułowi polotu, jakiejś motywacji do parcia do przodu i przedzierania się przez kolejne zastępy wrogów. Chciałam bliżej poznać świat wykreowany przez Attu Games, ale mam wrażenie, jakbym dostała ledwie prolog.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.