Enemy Front zmierzy się z tematem Powstania Warszawskiego. Tym razem się uda?

Enemy Front zmierzy się z tematem Powstania Warszawskiego. Tym razem się uda?06.03.2014 16:07
marcindmjqtx

Jedną grę akcji o Powstaniu Warszawskim, Uprising 44, już mieliśmy i do dziś wszyscy próbują o niej zapomnieć (bezskutecznie, bo trauma jest zbyt wielka). Tym razem to studio CI Games chce zmierzyć się z tym tematem. Dobra wiadomość: gorzej raczej nie będzie.

Pierwsze obrazki z Enemy Front publikowaliśmy na Polygamii jeszcze hen, hen, w listopadzie 2011 roku. Wtedy miała to być "autorska interpretacja" znanych wydarzeń z II wojny światowej. Przy grze pracował sprowadzony z zachodu Stuart Black, a jednym z odniesień dla jej stylu mógł być film "Bękarty wojny". Potem słuch o niej zaginął, a w którymś momencie ze studia odszedł sam wspomniany Black...

Zmiana frontu Minęło parę lat i wszystko wskazuje na to, że w 2014 roku Enemy Front wreszcie się ukaże. Ale, niespodzianka, z produkcją sprzed prawie 3 lat nie ma już chyba wiele wspólnego. Studio CI Games zmieniło, nomen omen, front i teraz stawia na bardziej poważne, realistyczne podejście do drugiej wojny światowej. Wcielimy się więc w niejakiego Roberta Hawkinsa, Amerykanina polskiego pochodzenia, korespondenta wojennego, którego sytuacja zmusza do wzięcia czynnego udziału w starciach. Główną osią fabularną całej gry będzie Powstanie Warszawskie, ale to nie znaczy, że nie odwiedzimy innych miejsc w Europie. Dzięki retrospekcjom trafimy między innymi do Niemiec, Francji i Norwegii.

Enemy Front i Powstanie Warszawskie - zwiastun Na prezentacji, która odbyła się dziś w siedzibie studia, pokazano krótkie fragmenty dwóch misji. Pierwszy dział się właśnie w czasie Powstania Warszawskiego, zadaniem gracza była obrona kościoła Św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu przed kontratakiem Niemców. Biorąc pod uwagę samą rozgrywkę, wyglądało to, prawdę mówiąc, dość średnio. Pierwszym zadaniem był ostrzał przy pomocy stacjonarnego działka wrogów szturmujących tył budynku. Ot, klasyczny dla FPS-ów, "celowniczkowy" motyw, ciężko powiedzieć o nim coś więcej. Potem akcja przeniosła się na szczyt kościelnej wieży, gdzie bohater chwycił za snajperkę. O takim rodzaju rozgrywki twórcy wiedzą sporo, w końcu zrobili dwie odsłony Sniper: Ghost Warrior - i faktycznie było już lepiej, choć też niespecjalnie porywająco. Na koniec na ulicy pojawił się czołg, zadaniem bohatera było zejście na poziom gruntu, znalezienie panzerfausta i pozbycie się wrogiego pojazdu - i w tym momencie prezentacja opisywanego fragmentu się zakończyła.

Nowy Świat 72 Wykorzystałem chwilę i zamiast obserwować padających jak muchy przeciwników, przyjrzałem się Warszawie. Pozytywnie zaskoczył mnie widok Pałacu Staszica (dziś mieści się tam siedziba PAN). Budynek oddano na tyle wiernie, że można go było rozpoznać na pierwszy rzut oka. Poza tym miasto wyglądało dość "domyślnie", ale mam nadzieję, że w pełnej wersji pojawi się więcej znanych miejsc - twórcy obiecują zresztą, że tak będzie.

mat. prom.

Powstanie Warszawskie to temat do dziś budzący kontrowersje, CI Games nie wydaje się tym jednak specjalnie przejmować. Marek Tymiński, prezes firmy, twierdzi, że osadzenie tego wydarzenia w roli osi fabularnej gry nie było w żaden sposób podyktowane względami marketingowymi czy chęcią zainteresowania Enemy Front większej ilości polskich graczy. - Nawet bardzo dobra sprzedaż w kraju jest dla mało istotna, to 2-3 procent światowej sprzedaży - tłumaczy. Dodaje, że to wydarzenie ciągle nie jest obecne w świadomości historycznej poza Polską i chciałby, by zmieniło się to właśnie dzięki grze. - Uważam, że robimy dobrą robotę dla Polaków - stwierdza. Nie boi się kontrowersji, bo jego zdaniem beletryzowanie tego typu wydarzeń to "na świecie coś zupełnie normalnego". Ale podkreśla przy tym, że choć fabuła gry osadzona jest wokół autentycznych wydarzeń, to jest jednak w całości fikcyjna.

Odległy płacz Enemy Front to nie tylko Warszawa, o czym przypomniał mi drugi zaprezentowany fragment. Tym razem akcja toczyła się na południu Francji, gdzieś w lesie, gdzie celem było odbicie kilku budynków z niemieckich rąk. Skojarzenie z Far Cry 3 jest jak najbardziej na miejscu, bo rozgrywka była o wiele bardziej otwarta, a możliwych rozwiązań problemu było - ponoć - co najmniej kilka. Ponoć, bo widziałem tylko jedno: prezentujący grę twórca zakradł się od tyłu, pomógł mu w tym prosty wskaźnik widoczności umieszczony w interfejsie i lornetka, dzięki której można oznaczać wrogów na mapie. Wspiął się na dach i celnym strzałem ze snajperki zniszczył blok drewna powstrzymujący ciężarówkę na wzgórzu przed stoczeniem się. To spowodowało jej bezceremonialny "wjazd" i wybuch w samym centrum niemieckiego obozu. Potem pozostało mu wykończyć dwóch przeciwników we frontalnym starciu. I to był koniec prezentacji.

mat. prom.

Ciężko na razie powiedzieć o Enemy Front coś więcej, pokaz nie była specjalnie długi. Gra, ogólnie rzecz biorąc, nie jest brzydka, choć fakt, że wychodzi na konsole poprzedniej generacji, niespecjalnie jej pomaga. Bardzo ładnie prezentuje się otoczenie, gorzej z animacjami, szczególnie, jeśli chodzi o mimikę postaci. Dostaniemy ok. 10 godzin kampanii dla pojedynczego gracza oraz tryb sieciowy, a gra ma ukazać się w "atrakcyjnej cenie". Chcę wierzyć w mnogość możliwych rozwiązań i otwartą strukturę rozgrywki, ale nie powiem, bym na tej prezentacji je zobaczył. Poprzednie produkcje CI Games były średnio udane, więc nie udzielałbym na razie Enemy Front kredytu zaufania. Choć, nie powiem, chciałbym, by się udało, choćby po to, by wreszcie zobaczyć Warszawę w jakiejś dobrej grze. Przekonamy się latem, gra ukaże się na PS3, Xboksa 360 i PC.

Tomasz Kutera

ENEMY FRONT (PC)

  • Gatunek: strzelanina
  • Kategoria wiekowa: od 18 lat
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.