Ej, zaraz, w Nintendo 3DS jest trójwymiar. Zapomniałem o tym!

Ej, zaraz, w Nintendo 3DS jest trójwymiar. Zapomniałem o tym!25.05.2012 15:42
marcindmjqtx

Wczoraj po raz pierwszy po wielomiesięcznej przerwie wziąłem w swoje ręce Nintendo 3DS i oniemiałem. Tam jest trójwymiar. To ci niespodzianka.

Być może było już po prostu późno, być może 3DS zewnętrznie zbyt mocno przypomina mi DS-a, ale położyłem się wygodnie w łóżku, odpaliłem Rhythm Thief & The Emperor's Treasure i nagle poczułem, że źle widzę. Po chwili uzmysłowiłem sobie, że z moimi oczami jest wszystko ok (pomijając wadę wzroku), to po prostu obraz na ekranie konsolki jest wyświetlany w trójwymiarze.

I był to nieporównanie lepszy i wyraźniejszy trójwymiar niż cokolwiek co zobaczyłem na przestrzeni ostatniego roku w kinie.

Mam wrażenie, że świat gier trochę zapomniał o trójwymiarze. W 2010 roku słyszeliśmy, jaki to ma być ważny i istotny, w 2011 mieliśmy okazję zagrać w kilka produkcji go wykorzystujących, a w 2012 roku? Jakoś nie spotykam się z tym, aby 3D w grach było jakimś często podnoszonym tematem.

W kinie wiadomo - większość popkorniaków wychodzi w wersji 3D. Mam w domu całą kolekcję plastikowych okularów z pobliskiego kina, owoc mojego ciągłego zapominania, że idę na film w trójwymiarze i warto byłoby zabrać ze sobą parę, zamiast po raz kolejny dopłacać.

O trójwymiarze zapominam, bo nie robi na mnie w kinie wrażenia. W sensie - nie dostrzegam go. Najbardziej 3D jest dla mnie reklama telewizorów wyświetlana przed seansem, ta, w której z ekranu wylatuje wielki myśliwiec. Potem na właściwym filmie, czy to byli Avengers, Conan czy Kapitan Ameryka już tego efektu nie widzę. W tym ostatnim tytule najbardziej trójwymiarowe były... napisy końcowe.

Rhythm Thief & The Emperor's Treasure jest jedną z tych japońskich gier, gdzie sporo miejsca zajmują filmy animowane. I świetnie się one prezentują w trójwymiarze. Patrzyłem jak oniemiały. Bajka dla dzieci wyświetlana na ekraniku wielkości karty płatniczej była bardziej 3D niż bajka dla nieco starszych dzieci z dużego ekranu.

To jak się 3D sprawdzało w samej grze, to już nieco inna historia. Tak samo to, czy w ogóle cokolwiek wnosiło do gry. Ciągłe przeskakiwanie z jednego ekraniku na drugi, problemy ze skupieniem wzroku, potrząsanie ekranem, wreszcie narzekania leżącej obok mnie konkubiny, że oczy ją bolą od patrzenia, zmusiły mnie do wyłączenia trójwymiaru.

Chwilę potem poczułem, że jednak jest już późno, wyłączyłem grę i zgasiłem światło. I jeszcze przez parę minut dwoiło mi się przed oczami.

Nie zmienia to jednak tego, że jeśli chcecie zobaczyć gdzieś coś trójwymiarowego, to prędzej zobaczycie to na niszowej (w Polsce) konsolce, niż w kinie.

Nie mówiąc już o ekranie telewizora, który kupowaliśmy w 2010 roku, kiedy funkcja 3D nie była jeszcze tak popularna. Jak to wygląda dzisiaj? Szymon Adamus, znajomy specjalista od rynku RTV opowiada:

Czy ktoś kupuje? Oczywiście, nawet wielu ludzi. Pytanie czy dla 3D. Od 2010 roku zmieniło się przede wszystkim to, że wybierając telewizor ze średniej lub wysokiej półki  chcąc nie chcąc kupujemy model 3D. Dzisiaj to już dodatek tak powszechny jak wejście USB.

Producenci nie promują już nowości samym 3D. To już temat zbyt znany. Potrzebne są inne nowości. Wyjątkiem jest tylko LG, ale en producent cały czas walczy o rynek swoimi panelami z pasywnymi okularami. Musi więc nadal robić dużo hałasu wokół dodatkowego wymiaru.

Czy warto? Tak, moim zdaniem tak. Podpadnę pewnie niektórym kinomanom, ale według mnie 3D na dobrym telewizorze, z dobego źródła (Blu-ray 3D) jest dużo lepsze niż w kinie. Jasność obrazu można dostosować do własnego gustu i prawie całkowicie wyeliminować znany z kin problem znakomitych scen 3D, których i tak nie widać. Płynność obrazu też można "podrasować" a to w 3D rzecz niezmiernie istotna.

3D w telewizorze jest jak funkcja rożna w piekarniku. Niby rzecz zbędna, niepotrzebny dodatek, ale gdy raz na jakiś czas mamy ochotę na kurczaka w nieco innym wydaniu, to nagle okazuje się, że warto było to kupić.

Sęk w tym, że przez ostatnie dwa lata nie miałem takiej ochoty. I nie pojawiła się żadna gra, która by zachęcała do tego rodzaju inwestycji. Co chyba najlepiej świadczy o popularności tego rozwiązania w naszym ulubionym medium.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.