Drakan: Order Of The Flame

Drakan: Order Of The Flame02.11.1999 12:00
marcindmjqtx

Przed Państwem nowa wersja Lary Croft - wojowniczka Rynn dosiadająca wielkiego czerwonego smoka, co może być zabawne nie tylko dla herr Freuda. Warto przekonać się osobiście...

Drakan: Order Of The Flame

Olaf Szewczyk

Przed Państwem nowa wersja Lary Croft - wojowniczka Rynn dosiadająca wielkiego czerwonego smoka, co może być zabawne nie tylko dla herr Freuda. Warto przekonać się osobiście...

Po sukcesie „Tomb Raidera”, pierwszej gry TPP (Third Person Perspective), zaroiło się od produktów podobnych, w których można było sterować bohaterką/bohaterem, śledząc akcję zza jej/jego pleców.

W przypadku Lary Croft miało to, jak się okazało, kolosalne znaczenie dla całej kultury masowej. Lara stała się pierwszym wirtualnym symbolem seksu. Trafiała na okładki popularnych gazet, zdobywała tytuły „Twarzy Roku”, plakaty z nią młodzi chłopcy wieszali na ścianach niczym ich ojcowie podobizny Marilyn Monroe. Larę matka natura, a raczej ojcowie projektanci obdarzyli bowiem nader szczodrze. Do legendy przeszedł jej biust, z każdym kolejnym odcinkiem „Tomb Raidera” obficie puchnący. Kontekst erotyczny „TR” był jednym z kluczy do sukcesu tej gry. Trudno więc pominąć ten temat przy ocenie „Drakana”, który jest właściwe jej klonem. Rynn to Lara w bajkowym świecie fantasy.

Jaka więc jest? Ładniejsza, proszę Panów. Pyszczek ma milusi, a biust na szczęście nie tak aseksownie monstrualny, jak u ostatniego wcielenia jej protoplastki. Nie muszę chyba dodawać, że czy upał, czy mróz chodzi odziana nader skąpo. Z redaktorskiego obowiązku dodam tylko, że biodra jakieś takie mizernie chłopięce, jak u modnych dziś trucheł na wybiegu. No one is perfect, baby...

Rynn żyje w świecie Drakan, nad którym świecą malowniczo dwa księżyce. Służące siłom ciemności hordy wartoków splądrowały jej wioskę i porwały młodszego brata Delona. Dziewucha wyrusza w świat, by go odnaleźć. Pomaga jej w tym smok Arokh, z którym na zawsze łączy swą duszę. Po drodze czyni rzeź wśród niewiernych, rozwiązuje zagadki, zdobywa nowe rodzaje broni, zbroje, artefakty i magiczne eliksiry (w tym, rzecz jasna, te uzdrawiające), a przede wszystkim pozwala nam cieszyć oczy widokiem tego przepięknego świata. Grafika to bowiem wielki atut omawianej gry.

Rynn może poruszać się na własnych nogach, ale może też dosiadać Arokha. I to jest dopiero coś - szybowanie na takim gigancie, niczym bocian nad spowitymi w mgłę dolinami - mniam, mniam - potrafi chwycić za serce. Czasem też skoczy adrenalina, gdy nagle zaczną nas ostrzeliwać z dołu katapulty lub gobliny albo obskoczy stado wrogich smoków. Arokh i Rynn to jedno - gdy któreś zginie, umiera też drugie. Dlatego warto często zapisywać stan gry.

Często jednak Rynn musi złazić z grzbietu swego Rosynanta, bo wielki smok nie do każdych podziemi się wciśnie. I chwycić za łuk lub miecz albo użyć jednego z magicznych przedmiotów. Znalezionych fantów należy używać mądrze, bo ulegają zużyciu. Poza tym Rynn nie wszystkie może udźwignąć.

Walka bronią białą nie jest jednak łatwa. Nieraz po prostu szlag mnie trafiał - czasami nawet na śmierć, bo przeciwnicy nie znają pardonu - gdy bezskutecznie próbowałem wykonać sztych, czyli proste pchnięcie mieczem. Przyjemnie za to strzela się z łuku, bo podczas celowania widzisz przeciwnika oczami Rynn. Inny zarzut: sztuczna „inteligencja” przeciwników bywa żałosna - czasami po prostu biernie czekają na egzekucję.

Arokh też potrafi zdobywać nowe możliwości walki. Po pokonaniu władców poziomu - innych groźnych smoków - przejmuje ich umiejętności, jak zamrażanie czy wykańczanie żrącym gazem. Towarzyszą temu, jak i innym kluczowym momentom gry, efektownie animowane fabularyzowane sekwencje.

Najważniejsza podczas walki, zarówno dla Rynn jak i Arokha, jest zręczność, czasami też spryt. Trzeba umieć robić uniki i wykorzystywać możliwości taktyczne. Na przykład, gdy Arokh nie może pójść za nami do podziemi, ustawiamy go na wprost wejścia, dajemy się zauważyć wrogom i uciekamy do smoka. A nieboraki lezą za nami, nieświadomi, że oddech starego gada jest wybitnie niezdrowy.

Motyw wiążących się na całe życie smoków i ich ludzkich jeźdźców jest w literaturze fantasy mocno eksploatowany. „Drakan” nie jest oryginalny ani pod tym, ani pod jakimkolwiek innym względem. Ma poza tym, pomijając poboczne misje, liniową fabułę i prowokuje do refleksji, co by było, gdyby Rynn i Arokh mogli zdobywać punkty doświadczenia, jak w grach fabularnych...

Mimo to prowadzi się Rynn bardzo przyjemnie, bo gra jest wykonana na poziomie i ma tzw. klimat. Muzyka też przyjemna. Polecam.

Drakan

Producent: Psygnosis

Dystrybucja: LEM

Minimalne wymagania: PC Pentium 166, 32 MB RAM, CD-ROM x4, akcelerator grafiki trójwymiarowej

Cena: 99 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.