Doom ma 25 lat

Doom ma 25 lat10.12.2018 16:29

Gra, która rozpoczęła pewną epokę.

Dokładnie o północy 10 grudnia 1993 roku pracownicy id Software, po spędzeniu ostatnich 30 godzin na finalizowaniu prac nad grą, rozpoczęli wgrywanie pierwszego epizodu Dooma na serwer FTP Uniwersytetu Wisconsin–Parkside. Udostępnienie fragmentu gry za darmo, w nadziei, że gracze kupią dalszą część bezpośrednio od id Software, było pomysłem CEO i jednocześnie jedynego pracownika firmy, zajmującego się kwestiami biznesowymi - Jaya Wilbura.

Jednocześnie Wilbur nie chciał wydawać zbyt wiele na reklamy w pismach o grach, licząc na to, że za promocję  wystarczy rozpowszechnianie części gry za darmo w Internecie i przez sprzedawców (którym id Software udostępniło tę wersję za darmo, mówiąc, że mogą ją sprzedawać za ile chcą - lub również rozdawać bez opłat).

Wspomniany wyżej serwer FTP Uniwersytetu Wisconsin–Parkside, który wybrano spodziewając się dużego ruchu, padł po tym, jak Dooma próbowało ściągnąć jednocześnie 10 tysięcy osób. W ciągu pierwszego roku sprzedaży, gra rozeszła się w ponad dwustu tysiącach egzemplarzy. Developer zarabiał na grze 100 tysięcy dolarów dziennie.

Pod koniec 1995 roku szacowano, że Doom zainstalowany jest na większej liczbie komputerów niż Windows 95 - agresywnie reklamowany nowy system Microsoftu, który miał premierę w sierpniu tego roku.

Za wszystkimi imponującymi wynikami finansowymi poszło coś jeszcze - niedający się przecenić wpływ kulturowy. Echa sukcesu Dooma słychać przecież do dziś. To ta gra samodzielnie uczyniła z FPS-ów (na początku nazywanych jeszcze "doomopodobnymi" albo "klonami Dooma") najpopularniejszym gatunkiem na PC. Na przebicie się do gracza konsolowego trzeba było jeszcze trochę poczekać - do wydanego w 2001 roku Halo - ale i tej gry przecież by nie było, gdyby wcześniej ścieżki nie wyrąbał Doom.

Dorastając w latach 90. nie dało się nie słyszeć o Doomie, nie grać w Dooma, nie mieć o Doomie jakiegoś zdania. To gra, o której chodziły legendy i która wzbudzała podziw. Nawet u tych, którzy - tak jak ja - byli w tamtych czasach zatwardziałymi "amigowcami", sprzeciwiającymi się wszystkiemu, co pecetowe. Pecetami gardzącymi.

Przez całe lata od wydania pierwszego Dooma krążyły w amigowym środowisku legendy o tym, jak to komuś udało się stworzyć "Dooma na Amigę". Było tych gier kilka, zatwardziali amigowcy uważali, że "nie widać różnicy", ale nawet oni w głębi serc znali prawdę.

Było widać różnicę. Kolosalną. Doom był, jest i będzie tylko jeden. To gra, której nie udało się podrobić na Amidze, nie udało się też tak naprawdę podrobić na pececie. Do dziś niedościgniony wzór FPS-owego designu i zaskakująco grywalna "strzelanka".

A chociaż mnie ostatecznie do przeproszenia się z pecetem przekonała inna gra (Command & Conquer), to Doom był pierwszym, wyraźnym sygnałem tego, gdzie leży przyszłość. W którą stronę powinienem patrzeć.

Dominik Gąska

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.