Czy P.T. zainicjowało nowy podgatunek horroru? Na Kickstarterze wylądował kolejny obiecujący naśladowca - Visage

Czy P.T. zainicjowało nowy podgatunek horroru? Na Kickstarterze wylądował kolejny obiecujący naśladowca - Visage09.02.2016 13:08
Patryk Fijałkowski

Zapraszamy do świata, w którym nawet otwieranie szuflady brzmi niepokojąco. I który oferuje coś więcej niż tylko kopiowanie "grywalnego teasera" nieodżałowanego Silent Hills.

Wygląda na to, ze Kickstarter ponownie może przyczynić się do czegoś dobrego. Jasne, zdarzają się i tacy deweloperzy, którzy wydają pieniądze na alkohol i striptizerki, ale jeśli ktoś zwątpił przy tej okazji w crowdfunding, niech odbuduje trochę wiary z pomocą Visage.

Psychologiczny horror mający wypełnić dziurę w sercu po Silent Hills? Skądś już to znamy, prawda? Mowa o Allison Road, które swoim symulatorem chodzenia po bardzo, bardzo nawiedzonym domu chciało sprzedać Konami pstryczka w nos. Ten niezależny horror też przez jakiś czas był na Kickstarterze, dopóki opieką nie objął go wydawca, a konkretniej: znane i lubiane Team 17. Aktualnie Allison Road planowane jest na końcówkę trzeciego kwartału bieżącego roku.

No dobrze, ale co z tym Visage? Otóż jest to kolejny psychologiczny horror, który stylistyką bardzo mocno nawiązuje do P.T. - i mówiąc bardzo mocno, mam na myśli "realistycznie wyglądający dom, długi wiszący żyrandol i bliźniaczo podobne regały ze zdjęciami rodzinnymi" mocno. Znowu mamy pięknie odwzorowane mieszkanie, drzwi, które zamykają się za naszymi plecami, jęki i płacze z zaświatów oraz jeżące włos na karku widmo styranej śmiercią kobiety. Zresztą, możecie zobaczyć to sami na poniższym fragmencie rozgrywki. Polecamy pełny ekran, słuchawki i parę dłoni, którymi można zasłonić sobie czasem 95% pola widzenia.

Visage - Kickstarter Alpha Gameplay - Extended Trailer

Jeśli obejrzeliście do końca, wiecie już, że Visage idzie krok dalej i nie kopiuje tylko hołubionego P.T. Poza domem pełnym niepokojących dźwięków i morderczych upiorów, odwiedzimy też bardziej dziwaczne miejsca. Wygląda na to, że chore miejscówki poza dostarczeniem zawału serca, zachwycą też wizją artystyczną. Moja uwaga w momencie wejścia do innego świata skoczyła o kilka oczek - w końcu ile można spacerować po złowieszczym domu i otwierać szuflady? Dobrze, że twórcy planują urozmaicić scenerię i ewidentnie mają na to jakiś pomysł.

Nie oznacza to jednak, że nie spędzimy dużo czasu w widocznej na powyższym materiale posiadłości. Dom i rodziny, które żyły w nim na przestrzeni wielu lat mają być osią fabularną Visage rozgrywającego się w latach 80. Dowiemy się, jak umierali poszczególni domownicy, pewnie trochę przed nimi pouciekamy i spróbujemy rozwikłać, jaki mroczny sekret lęgnie się w tych czterech ścianach.

Twórcy obiecują rozgrywkę przypominającą miks Phantasmagorii, Penumbry i, rzecz jasna, P.T. Będziemy (tzn. Wy będziecie, ja chcę żyć, więc obejrzę na YouTubie) szukać przedmiotów, używać ich na innych przedmiotach, powolutku uchylać drzwi i wiać przed każdą zjawą, bo oczywiście nie damy rady jej w jakikolwiek sposób zaatakować. Mam nadzieję, że bohater chociaż spróbuje w którymś momencie, tak żeby jakiegokolwiek realizmu psychologicznego stało się za dość. A skoro już przy psychice jesteśmy... O nią też będziemy musieli dbać, wiecie, żeby nie postradać zmysłów, ale nie jest jeszcze jasne, w jaki dokładnie sposób to zadziała. Co ciekawe, w grze pojawia się też polski akcent w postaci Jarka Kubickiego - artysty, którego surrealistyczne, mroczne prace zawisły na ścianach nawiedzonego domu Visage.

Autorzy chcieli uzbierać skromne 35 tysięcy dolarów kanadyjskich, aby gra w ogóle mogła powstać, ale gracze dali im już łącznie ponad 41 tysięcy - nie dziwne, bo wyższych celów finansowych jest sporo. Za 45 tysięcy Visage poza PC pojawi się także na PS4 i Xboksie One, za 50 tysięcy gra otrzyma wsparcie dla VR, a 75 tysięcy zapewni kilka dodatkowych upiorów, które dotrzymają nam towarzystwa podczas wesołej przygody. Są jeszcze wyższe progi - twórcy obiecują wiele zakończeń, lepszą jakość produkcji, różne wersje językowe... A gdyby jakimś cudem uzbierali milion dolarów kanadyjskich, dom z Visage zamieni się w... całe opuszczone miasto. Brzmi dobrze, co? Niemal jak Silent Hills...

Ale może lepiej, żeby Sad Square (studio odpowiedzialne za grę) nie dostało aż takiego kredytu zaufania? Powyższe demo robi wrażenie, jednak twórcy nie mają dużego doświadczenia w robieniu gier. Projekt całego miasta mógłby ich przerosnąć. Lepiej żeby narazie spróbowali wycisnąć wszystko co najlepsze z tajemniczego domu i kilku innych miejscówek z oferty turystycznej piekła.

Kiedy się zastanowić, niesamowitym wydaje się, że półgodzinne demo gry złożone z korytarza w kształcie litery "L" i łazienki zapoczątkowało niemalże nowy podgatunek horroru, inspirując tak wielu twórców. W końcu gdyby nie P.T. i jego ciężka, "domowa" atmosfera, z pewnością nie usłyszelibyśmy ani o Allison Road, ani o Visage, a być może i o polskim Layers of Fear. Gra studia Bloober Team już w Early Access podbiła serca graczy z całego świata (nasze też), a jeszcze w lutym doczekamy się premiery pełnej wersji. Mam wrażenie, że jest to jedyna pozytywna rzecz, jaka wynikła z zabicia Silent Hills - rozpalenie potencjału innych twórców.

Ale warto też pamiętać, że Hideo Kojima i Guillermo del Toro 18 lutego spotkają się podczas zjazdu DICE (nie mylić ze studiem EA - to skrót od Design, Innovate, Communicate, Entertain) przeznaczonego dla grubych szych branży gier. Nasza ulubiona para weźmie udział w popołudniowym panelu nazwanym po prostu "Rozmowa z Hideo Kojimą i Guilermo del Toro" i prowadzonym przez Geoffa Keighleya, który wstawił się za Kojimą podczas The Game Awards 2015. Podczas panelu panowie mają opowiedzieć o swoich inspiracjach i karierach, ale kto wie... Może zapowiedzą jednak jakiś wspólny projekt? Może to będzie horror? Może nie będzie nazywał się Silent Hills, ale nawiąże do niego całym zamysłem? Wiem, że Kojima ma teraz inną grę na głowie, ale... może? Może?!

Marzenia ściętej głowy. Takiej co się ją pewnie znajdzie w którejś szufladzie w Visage.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.