Czy gry budzą w nas agresję?

Czy gry budzą w nas agresję?19.01.2009 23:46
marcindmjqtx

Jak bumerang powraca temat agresji w grach, którego osobiście mam już po wyżej uszu. W końcu jest z nim trochę jak z pierwszą wojną światową - przeciwnicy się okopali i trwa impas. Z jednej strony frontu, jesteśmy my, gracze, cytujący badania poważnych naukowców, z drugiej, zazwyczaj politycy, różnej maści dewoci (gry to dzieło szatana!) i inni ulepszacze cudzego życia. Tymczasem zaskoczył mnie wpis Cubittusa na Zagraceni.pl, który jakby postanowił zmienić pozycje:

„Wydaje mi się niestety, że ci, którzy udowadniają brak negatywnego wpływu gier na nerwy człowieka nigdy w życiu nie grali w grę komputerową. Ileż razy każdy - każdy! - z nas miętosił pada w łapach, a w ustach grało melodyjne "kurrrrrrrrrrrrrrr”, gdy bossowi zostawało 10% energii, a my akurat ten jeden raz nie trafiliśmy z kombosem tam, gdzie powinniśmy nie powiecie mi chyba, że to nie jest agresja? Przyznam się, że parę razy zdarzało mi się cisnąć padem (o dywan na szczęście, i to miękki). Agresja w czystej formie!”

Faktycznie, trudno się nie zgodzić z tak postawioną tezą. Ale to przecież agresja skierowana w stronę rzeczy martwych. Od tego, że cisnę padem (choć ja ograniczam się do bardzo mocnego wciskania guzików) gorzej poczuje się najwyżej mój portfel. Zresztą, taką samą agresję, a nawet większą wywołują u mnie moi wykładowcy, zatem jest to raczej kwestia ewentualnych niepowodzeń, a nie samych gier. Wydaje mi się, że wszelkie badania nt agresji w grach dotyczą tych samych emocji, ale skierowanych w stronę drugiego człowieka. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mam ochoty krzywdzić bliźnich po frustrującej partii w Fifę, co najwyżej deweloperów, a Ci są daleko i poza moim zasięgiem. Co ważne, okazało się też, że dodatkowa dawka przemocy w grze wcale nie podnosi naszego apetytu na nią. Udowodniły to badania sondażowe przeprowadzone na dwóch i pół tysiącach graczy przez Andrewa Przybylskiego z University of Rochester. Dawał on pograć w Half-Life 2 dwóm grupom badanych, jedni dostawali ultra krwawą wersję, w drugiej pokonany przeciwnik po prostu znikał. Okazało się, że poziom brutalności gry wcale nie wpływa na jej atrakcyjność. Według Przybylskiego, to co przyciąga nas do gier, to poczucie, że jesteśmy kompetentni - np. przydatni dla drużyny. Pokrywałoby się to z moją teorią nt ciskania padem. To nie czysta agresja, raczej autoagresja wynikająca z niemożności poradzenia sobie z trudnym fragmentem. Dlatego ja dawno już porzuciłem ultra wymagające gry, a Obliviona przeszedłem tak, by nikt mnie niespodziewanie nie ukatrupił. I było bardzo fajnie, w końcu przy grze chcę się odprężyć.

Marcin Lewandowski

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.