Combat Mission

Combat Mission16.09.2002 20:14
marcindmjqtx

Rzadko zdarza się, żeby pochwały, które drukuje dystrybutor gry na pudełku, były prawdziwe. W przypadku gry strategicznej "Combat Mission" tak właśnie jest. Proszę mi wierzyć.

Rzadko zdarza się, żeby pochwały, które drukuje dystrybutor gry na pudełku, były prawdziwe. W przypadku gry strategicznej „Combat Mission” tak właśnie jest. Proszę mi wierzyć.

Combat Mission

Od Normandii do Renu

Rzadko zdarza się, żeby pochwały, które drukuje dystrybutor gry na pudełku, były prawdziwe. W przypadku gry strategicznej "Combat Mission" tak właśnie jest. Proszę mi wierzyć.

"Combat Mission" to gra pod wieloma względami nietypowa. Jej autorzy nie mogli dogadać się z żadnym z wielkich amerykańskich wydawców gier - specjalistom od sprzedaży produkt wydawał się zbyt niszowy. Bo kogo właściwie może interesować gra strategiczna, w której kieruje się drużynami i plutonami na froncie zachodnim II wojny światowej, a najbardziej ambitne zadanie wojenne to obrona mostu czy zdobycie małego miasteczka? W dodatku grafika była również niezbyt wyrafinowana.

Niezrażony producent zaczął sprzedawać grę sam - poprzez swoją stronę internetową. I nagle okazało się, że "Combat Mission" interesuje zadziwiająco wielu ludzi. Wokół gry powstała liczna wspólnota fanów, którzy poświęcali całe dnie na przygotowywaniu dodatków - nowych modeli czołgów i samochodów, nowych mundurów dla piechoty i całych nowych bitew. Pewien Belg przejechał na rowerze całe Ardeny, żeby sprawdzić topografię, bo nie ufał do końca mapom, a chciał, żeby jego scenariusz był jak najbardziej realistyczny.

Bo też o realistyczne oddanie pola walki tutaj chodzi. Nasi żołnierze kryją się przed ogniem, uciekają albo porzucają swoje pojazdy, kiedy wysyłamy ich na pozycje niemożliwe do utrzymania (mogą do nich wsiąść z powrotem, ale to w praktyce rzadko się zdarza). Czasami amunicja się kończy, a wróg niespodziewanie pojawia się na tyłach. Piechota łatwo broni się w krzakach czy nawet niewielkim lesie, ale w otwartym polu nieprzyjaciel strzela do niej jak do kaczek. I tak dalej, i tak dalej - autorzy włożyli ogromną ilość pracy w to, żeby przybliżyć nam historyczne realia. Np. niemieckie czołgi Pantera, zgodnie z rzeczywistością, można łatwo zniszczyć od tyłu - gdzie pancerz miały stosunkowo słaby - a trudno z przodu, o czym przekonałem się jako niezbyt doświadczony dowódca bardzo boleśnie.

Gra podzielona jest na tury, z których każda to 60 sekund akcji na polu walki. W fazie planowania rozgrywki wydajemy rozkazy, czasami bardzo szczegółowe - można np. załogom czołgu polecić zamknięcie lub otwarcie włazów. Potem naciskamy przycisk "ruszaj" i przez minutę oglądamy naszych dzielnych chłopców w akcji. Wersja gry, którą w Polsce zdecydował się sprzedawać CD Projekt, ma poprawioną grafikę - wygląda więc znacznie bardziej efektownie niż oryginał i na tyle efektownie, że pole walki nie wygląda na naszym ekranie jak bardzo abstrakcyjna dekoracja. Widać, jak czołgi strzelają, samoloty bombardują (czasami swoje własne oddziały, niestety) i jak nasze dzielne wojsko chowa się po krzakach. Brakuje tylko zapachu prochu.

Można jedynie żałować, że "Combat Mission" pojawia się u nas z tak dużym opóźnieniem - dokładnie wtedy, kiedy producent zaczął sprzedawać drugą część gry obejmującą walki na froncie wschodnim. Polecam. Potrzeba tylko łącza internetowego i karty kredytowej.

"Combat Mission: Beyond the Overlord"

Producent: Battlefront.com

Dystrybutor: CD Projekt

Wymagania sprzętowe: PC Pentium 166 MHz, 32 MB RAM

Cena: 79 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.