Chcieli zafundować graczowi problemy z prawem, a teraz sami mogą spędzić 20 lat w więzieniu

Chcieli zafundować graczowi problemy z prawem, a teraz sami mogą spędzić 20 lat w więzieniu12.04.2017 11:33
Bartosz Stodolny

Swatting to poważny problem, który dotyczy nie tylko graczy. Na szczęście w tym przypadku udało się namierzyć sprawców.

Wyobraźcie sobie, że gracie w CS:GO, Overwatcha albo jakąkolwiek inną grę sieciową. Może nawet streamujecie rozgrywkę na Twitchu, może jesteście znani. W każdym razie, gracie sobie w najlepsze, aż tu nagle… do waszego domu wpadają uzbrojeni policjanci. Właśnie padliście ofiarą „swattingu”.

Zasada działania jest tutaj bardzo prosta. „Żartowniś” dzwoni na policję i albo składa doniesienie o przestępstwie, albo podszywa się pod swoją ofiarę mówiąc na przykład, że właśnie kogoś zastrzelił. Dalszego przebiegu wydarzeń nietrudno się domyślić – pod dom ofiary zajeżdża policja, która przeprowadza szturm i nieszczęśnik zostaje zatrzymany. Wśród ofiar, poza aktorami, piosenkarzami, Justinem Bieberem czy pracownikami branży gier wideo, często są streamerzy, więc wszystko można zobaczyć w Internecie.

Top 10 Gamers Swatted On Live Stream

Zwykle kończy się na stresie, konieczności złożenia wyjaśnień i zepsutym dniu. Jednak nie w przypadku Tyrana Dobbsa, który ucierpiał dużo poważniej, gdy w 2015 roku do jego domu wszedł oddział SWAT. W wyniku ogólnego zamieszania został on dwukrotnie postrzelony gumowymi pociskami – raz w klatkę piersiową i później w głowę. Gumowe kule, choć zwykle nie zabijają, potrafią wyrządzić poważne szkody, jeśli trafią we wrażliwy punkt na ciele, na przykład głowę.

Po wszystkim Dobbs wyglądał tak i zaczął się proces szukania winnych. Pokrzywdzony i jego rodzina twierdzili, że policjanci przekroczyli swoje uprawnienia, ci drudzy z kolei, że chłopak nie reagował na wezwania funkcjonariuszy, zachowywał się, jakby miał broń, a w domu znaleziono niewielką ilość narkotyków. Najważniejsze jednak, że policja zaczęła też szukać człowieka odpowiedzialnego za „żart”.

Swatting victim speaks out

I znalazła. Okazał się nim być 21-letni Brytyjczyk Robert McDaid, który zadzwonił na amerykańską „infolinię terrorystyczną”, podszywając się pod Dobbsa, twierdząc, że zamknął się w domu z zakładnikami i materiałami wybuchowymi i żądając 15 tysięcy dolarów. A wszystko we współpracy z niejakim Zacharym Lee, tym razem Amerykaninem, który namówił go do udziału w przestępstwie.

Choć dla niektórych może wydawać się niewinną zabawą, „swatting” jest traktowany w Stanach jak przestępstwo. W listopadzie 2015 roku 22-letni Amerykanin został skazany na rok więzienia za podobne występki, a McDaid i Lee staną przed sądem z trzema zarzutami, za które grozi im łącznie po 20 lat więzienia.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.