Capcom dalej nie wie co robi ze Street Fighter V

Capcom dalej nie wie co robi ze Street Fighter V27.04.2017 10:40
Maciej Kowalik

Najpierw plansza powodująca wymioty, teraz buddyjska świątynia z modlitwami do Allaha.

Tak. To jest kolejny moment, w którym chowacie twarz w dłoniach i zastanawiacie się jak można być Capcomem i wciąż tak dawać ciała. Przecież to wygląda na sabotaż. Wyglądało zresztą od momentu premiery gry, która na tę premierę gotowa nie była. A pamiętacie opcję kupna jednej planszy za 40 złotych?

Jako fan Street Fightera naprawdę chciałbym zapytać kogoś tam w firmie o co tu do jasnej, ciasnej chodzi. Gdy na turniejach trzeba było zablokować planszę Rashida (płatną, a jakże...), bo wywoływała wśród graczy mdłości dotarło do mnie, że Street Fighter V to dzieło wyrobników. Poza panem Ono, rzecz jasna. Po prostu kolejną odsłonę serii, która swego czasu wytyczała drogę dla całego gatunku tworzą teraz rzemieślnicy. Dodajmy, że niezbyt dobrzy. Było to widać przez kilkanaście tygodni po premierze.

Ale oni są też niezbyt rozgarnięci, dlatego Capcom znowu musi wycofywać się rakiem.

Plansza będąca remakiem buddyjskiej świątyni ze Street Fighter 2 pojawiła się w grze i... zniknęła, obnażając braki podstawowego zbadania tematu wśród autorów. Bo widzicie - im wydawało się, że brzmiące dla europejskiego czy amerykańskiego ucha mocno egzotycznie zaśpiewy są tylko tym. Tylko przeciąganymi nutami, na które żaden gracz nie zwróci uwagi kręcąc ćwierćkółka.

Ale mamy 2017 rok, a w Street Fightera gra się na całym świecie. Więc ktoś jednak zauważył, że te zaśpiewy nijak nie pasują do buddyjskiej świątyni. Bo to muzułmańskie nasheed - pieśni religijne. Gdzie Budda a gdzie Koran?

Street Fighter V Thailand Stage Theme (Temple Hideout Stage Theme) Extended Version

Jakby tego było mało, czytelnik Kotaku zauważył, że pieśni wykorzystane w planszy Street Fighter V są bardzo podobne do tych, które pojawiły się w The Legend of Zelda: Ocarina of Time. Może kupiono je z tej samej biblioteki dźwięków - nie wiem. Ale Street Fighter V znowu jest tematem wpisu, który sprzedaży się nie przysłuży.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.