Battlefield 3 nie skończy się w momencie premiery "czwórki"

W tym roku ożywiają go dodatki, ale DICE zapowiada, że nawet po premierze Battlefield 4, zamierza wciąż wspierać "trójkę".

Póki co robi to kolejnymi dodatkami, z których ostatni - Dogrywka - pojawi się w grudniu i wzbogaci zabawę o cztery mapy, nowe pojazdy i nowy tryb. Ale na tym plany DICE, dotyczące Battlefield 3 się nie kończą. W przyszłym roku ma co prawda wystartować beta Battlefield 4, ale odpowiedzialny za kontakty ze społecznością Ian Tornay zapewnia, że nie będzie to kolidowało ze wspieraniem graczy, którzy nie będą chcieli porzucać dobrze już znanego pola walki.

Nie wiadomo czy chodzi tylko o dbanie o serwery i reagowanie na zgłaszane przez graczy błędy, czy może w grę wchodzą kolejne dodatki, ale miło, że takie zapewnienia się pojawiają. W końcu nikt nie zagwarantuje nam, że Battlefield 4 przypadnie do gustu każdemu, ani że będziemy dysponowali sprzętem, który będzie radził sobie z tą grą. Dobrze wiedzieć, że DICE nie zamierza nas na siłę wyganiać z serwerów.

Battlefield 3 nie skończy się w momencie premiery "czwórki" W tym roku ożywiają go dodatki, ale DICE zapowiada, że nawet po premierze Battlefield 4, zamierza wciąż wspierać "trójkę". Póki co robi to kolejnymi dodatkami, z których ostatni - Dogrywka - pojawi się w grudniu i wzbogaci zabawę o cztery mapy, nowe pojazdy i nowy tryb. Ale na tym plany DICE, dotyczące Battlefield 3 się nie kończą. W przyszłym roku ma co prawda wystartować beta Battlefield 4, ale odpowiedzialny za kontakty ze społecznością Ian Tornay zapewnia, że nie będzie to kolidowało ze wspieraniem graczy, którzy nie będą chcieli porzucać dobrze już znanego pola walki. Nie wiadomo czy chodzi tylko o dbanie o serwery i reagowanie na zgłaszane przez graczy błędy, czy może w grę wchodzą kolejne dodatki, ale miło, że takie zapewnienia się pojawiają. W końcu nikt nie zagwarantuje nam, że Battlefield 4 przypadnie do gustu każdemu, ani że będziemy dysponowali sprzętem, który będzie radził sobie z tą grą. Dobrze wiedzieć, że DICE nie zamierza nas na siłę wyganiać z źródło: Eurogamer

Maciej Kowalik