Baldur's Gate: Tales of the Sword Coast

Baldur's Gate: Tales of the Sword Coast15.03.1999 14:07
marcindmjqtx

W „Baldur's Gate” znalazło się wszystko, czego można oczekiwać od komputerowej gry fabularnej. Ale już kilka miesięcy po premierze ukazał się dodatek, który pozwala nam przedłużyć swoje przygody na Wybrzeżu Mieczy.

Baldur's Gate: Tales of the Sword Coast

Adam Leszczyński

W „Baldur's Gate” znalazło się wszystko, czego można oczekiwać od komputerowej gry fabularnej. Ale już kilka miesięcy po premierze ukazał się dodatek, który pozwala nam przedłużyć swoje przygody na Wybrzeżu Mieczy.

„Baldur's Gate” odniosła bezprecedensowy sukces na polskim rynku, zdominowanym przez piractwo komputerowe. Gra zajmowała pięć płyt CD-ROM, więc piraci nie byli w stanie sprzedawać jej taniej niż po 70-80 zł. Ponieważ oryginał kosztował ok. 140 zł, nielegalna kopia była tylko dwa razy tańsza (zwykle jest sześć razy tańsza) i w rezultacie ponad 10 tys. graczy zdecydowało się zapłacić za oryginał, kupując razem z nim elegancką mapę Wybrzeża Mieczy i spokój sumienia. W zwiększeniu sprzedaży pomogło także to, że gra została spolszczona - w trakcie walk mogliśmy usłyszeć bojowe okrzyki oraz przedśmiertne rzężenia w aranżacji znanych polskich aktorów.

W porównaniu z właściwym „Baldur's Gate” dodatek do gry jest zaskakująco krótki. „Opowieści z Wybrzeża Mieczy” (ang. „Tales of the Sword Coast”) zajmują tylko jedną płytę CD-ROM i chociaż autorzy twierdzą, że powininny zapewnić nam przynajmniej 20 godzin zabawy, to doświadczony gracz upora się z tym szybciej. Mnie w każdym razie zajęło to tylko kilkanaście godzin. Akcja opowieści rozgrywa się równolegle z akcją właściwej gry, rozszerzając ją tylko o kilka dodatkowych misji.

Z wioski Ulgoth's Beard możemy popłynąć na wyspę, gdzie rozbił się statek sławnego podróżnika i odkrywcy Baldurana, założyciela miasta Baldur's Gate. Tam prowadzi nas pierwsza z nowych przygód: mamy odzyskać kilka cennych przedmiotów, które Balduran zabrał w swoją ostatnią podróż. Na miejscu spotkamy walczące ze sobą dwa klany wilkołaków, które trzysta lat wcześniej zgodnie zjadły Baldurana z większą częścią jego załogi. Trzeba dużej determinacji, aby wrócić cało z wyspy na Wybrzeże Mieczy.

Celem drugiej misji jest wyeliminowanie potworów, które zagnieździły się w opuszczonej fortecy krasnoludzkiego bohatera Durlaga. Wieża ma cztery obszerne piętra, kilka poziomów podziemi i jest pełna groźnych pułapek oraz (muszę to powiedzieć z przykrością) niedorzecznych zagadek wymyślonych przez Durlaga, które skutecznie utrudniają życie każdemu intruzowi.

Spośród kilku nowych przeciwników w dodatku dwóch stanowi wyzwanie nawet dla naprawdę dobrej drużyny. W lochach wieży Durlaga spotkamy czarnego rycerza z wielkim dwuręcznym mieczem, który miota dookoła eksplodujące kule ognia. W Ulgoth's Beard - wielkiego skrzydlatego demona, najtrudniejszego przeciwnika w całej grze, który - potrafi zabijać przeciwników jednym spojrzeniem.

Świat gier fabularnych skonstruowany jest zwykle tak, że bohaterowie spotykają na swojej drodze albo dobrych ludzi, albo demoniczne potwory. Zło jest zawsze namacalne i można się z nim rozprawić albo dobrym uderzeniem miecza, albo magicznym pociskiem. „Baldur's Gate” nie jest pod tym względem wyjątkiem i każdy, kto od czasu do czasu lubi przenieść się w tak nieskomplikowaną, wirtualną rzeczywistość, będzie się dobrze bawił. Ja w każdym razie z przyjemnością wróciłem na Wybrzeże Mieczy i przez dwie noce - zamiast pisać poważne artykuły do poważnych gazet - oczyszczałem komputerowy świat z nowych zastępów czarnych charakterów.

Baldur's Gate: Tales of the Sword Coast

Producent: Black IsleInterplay

Dystrybucja: CD Projekt

Cena: 59 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.